Jezus jednoczy, a diabeł dzieli

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie.

Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich». J 17, 20-26

Czytaj dalej Jezus jednoczy, a diabeł dzieli

Przyjaźń przemienia ludzi

Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali. J 15, 13-14. 17

Czytaj dalej Przyjaźń przemienia ludzi

Pełna radość

Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. J 15, 9-12

Czytaj dalej Pełna radość

Jak kochać ludzi?

Jezus powiedział do swoich uczniów: To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. J 15, 12-13

Pewnie wielokrotnie zadawałeś sobie pytanie: jak kochać: męża, żonę, dzieci, członków dalszej rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników, a nawet największych wrogów? Odpowiedź jest bardzo prosta: tak jak Jezus ich kocha. Pozwól Mu kochać ich w Tobie. Żyj tak, aby w każdym Twoim geście, słowie i konkretnej postawie promieniowała Boża miłość do spotkanych ludzi. Wiem, że poprzeczka takiej miłości jest postawiona bardzo wysoko, ponieważ ona zakłada nieustanne przebaczanie, do którego konieczne jest obumieranie własnego, honorowego ja.

Dla wielu osób taka miłość jest niezrozumiała. Warto przypominać im wtedy, że Bóg nigdy nie przestał i nie przestanie ich kochać oraz przebaczać im. Właśnie dla Niego warto przyjąć taką samą postawę wobec ludzi. Jeszcze lepiej jest stale zapraszać Jezusa do serca i prosić, aby to On posługiwał się naszymi słabymi ciałami.

Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, którzy dla imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, poświęcili swe życie. Dz 15, 24-26

Czy trzeba być Apostołem albo misjonarzem, żeby poświęcić życie Panu i głosić Jego Dobrą Nowinę? Z pewnością jest wtedy więcej okazji do przekazywania Ewangelii i ma się do tego szczególny mandat. Jednak można to czynić w każdym czasie, jeśli jest się silnie zjednoczonym z Chrystusem. Taka postawa wynika z miłości do bliźniego.

Wczoraj wybrałem się na dłuższą trasę rowerową, aby odwiedzić zaprzyjaźnioną bezdomną. Niestety brama od jej aktualnego ośrodka była zamknięta i cała podróż o mały włos nie okazała się stratą czasu. Chociaż już samo jeżdżenie, podziwianie przyrody i modlitwa w intencji mijanych ludzi oraz całych miejscowości jest czymś pięknym. Pamiętam, że podczas jednej z modlitw poprosiłem o to, żebym kogoś spotkał i powiedział coś o Panu Bogu. I w pewnym momencie skręciłem do wielkiego parku, w którym było Muzeum Rzeźby Polskiej. Podziwiałem dzieła artystów i nagle spotkałem osobę, która pracowała tam i trochę nudziła się. Przysiadłem się i tak minęło pół godziny dzielenia się żywym Bogiem, który działa w XXI wieku. Jestem pewien, że ta osoba potrzebowała tych słów. I tak Jezus uskutecznił prostą modlitwę podczas relaksacyjnej jazdy na rowerze. Przypominają mi się teraz słowa ,,módlcie się w każdym czasie” (Łk 21, 36).

Panie, pragnę kochać każdego dnia wszystkich, których postawisz na mojej drodze. Wiem, że jeszcze słabo kocham i wciąż uczę się prawdziwej miłości. Dlatego zapraszam Cię do mojego serca i proszę, abyś kochał we mnie spotkane osoby.

Każdy dzisiejszy załącznik podniesie trochę Twoje serce;

oraz

oraz