Towarzysz Mu

Jezus wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Mk 3, 13-15

Oczywiście powyższe słowa dotyczą powołania Apostołów. Jezus wybrał tych, których chciał. Pragnął, aby Mu towarzyszyli oraz byli otwarci na wysłanie do głoszenia nauki i wypędzania złych duchów.

Zakładając, że także jesteś dzieckiem Bożym, które wybrał Chrystus i zaprosił do wspólnoty Kościoła, zastanów się, jak Ty towarzyszysz swemu Panu i jak wypełniasz Jego wolę (chociażby w głoszeniu Ewangelii i dawaniu świadectwa chrześcijańskiego). Może być tak, że zobaczysz w swoim sercu wiele niedoskonałości. Nie bój się prawdy o sobie. W dzisiejszej Ewangelii znajdziesz klucz do bycia dobrym człowiekiem i wiernym uczniem Jezusa.

Przede wszystkim powinieneś TOWARZYSZYĆ Jezusowi i dbać o jak najbliższe relacje z Nim. Tutaj nie wystarczy: zewnętrznie chodzić regularnie na Msze święte w niedziele (a nawet i na tygodniu), częste czytanie Pisma świętego, chodzenie na wspólnotę i wiele pobożnych lektur. Bez głębokiego zaangażowania serca może nie być wzrostu. Spójrz więc w głąb siebie i zobacz, czy tam nieustannie towarzyszysz Jezusowi…

Albowiem ganiąc ich, zapowiada: «Oto nadchodzą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe. Nie takie jednak przymierze, jakie zawarłem z ich domem w dniu, gdy ich wziąłem za rękę, by wyprowadzić ich z ziemi egipskiej. Ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, przeto i Ja przestałem dbać o nich, mówi Pan.

Takie jest przymierze, które zawrę z domem Izraela po owych dniach, mówi Pan. Nadam prawa moje w ich myśli, i wypiszę je na ich sercach, i będę im Bogiem, a oni będą Mi ludem. I nikt nie będzie uczył swojego rodaka ani nikt swego brata, mówiąc: Poznaj Pana! Bo wszyscy Mnie poznają, od małego aż do wielkiego. Ponieważ ulituję się nad ich nieprawością, a na ich grzechy więcej już nie wspomnę». Hbr 8, 8-12

Pan wziął Izraelitów za rękę. Wyprowadził ich z niewoli. Podobnie uczynił mi i Tobie. Czy wytrwaliśmy w przymierzu z Nim? Czy jesteśmy wierni Mu całym sercem? Może zauważyłeś, że Pan przestał dbać o Ciebie, ale nie zauważyłeś, że wcześniej Ty sam nie byłeś wierny. Tak mogło być w starym przymierzu.

W nowym natomiast masz w sercu wypisane prawo miłości do Boga. Możesz żyć według niego, a możesz zbuntować się Bogu, ludziom i samemu sobie. Komu jednak wyrządzisz tym krzywdę? Nie warto odwracać się od pełni miłości. Spójrz na dobroć i miłosierdzie Boga, który nie chce wypominać Ci Twoich słabości i buntów. On pragnie, abyś Mu towarzyszył i był Jego świadkiem wśród ludzi.

Panie Jezu, dziękuję Ci za to, że zechciałeś mnie wybrać, abym Ci towarzyszył i wypełniał misję, którą mi wskazujesz. Oddaję się Tobie cały przez Maryję, abyś działał przeze mnie słabego i marnego tak, jak chcesz. Niech Twoje imię będzie uwielbione poprzez moją służbę.

Dodaj komentarz