W imię Prawdy! C. D. 203

1 marca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści w Liturgii słowa:

,,Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz za to, że siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu i oręduje za przestępcami”. Iz 53, 11b-12

,,Panie, do Ciebie się uciekam, niech nigdy nie doznam zawodu. Uwolnij z sieci zastawionej na mnie, bo Ty jesteś moją ucieczką”.

,,Pan przywołał głód na ziemię
i odebrał cały zapas chleba.
Wysłał przed nimi męża:
Józefa, którego sprzedano w niewolę.
Kajdanami ścisnęli mu nogi,
jego kark zakuto w żelazo,
aż się spełniła jego przepowiednia
i poświadczyło ją słowo Pańskie.
Król posłał, aby go uwolnić,
wyzwolił go władca ludów.
Ustanowił go panem nad swoim domem,
władcą całej posiadłości swojej”. Ps 105

,,Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:
«Posłuchajcie innej przypowieści: Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał.
Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna.
Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?»
Rzekli Mu: «Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze».
Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach”. Dlatego powiadam wam: królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce».
Arcykapłani i faryzeusze, słuchając Jego przypowieści, poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go pochwycić, lecz bali się tłumów, ponieważ miały Go za proroka”. Mt 21, 33-43. 45-46

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce pt. ,,Walka duchowa”:

,,W jaki sposób wczesnym rankiem rycerz Chrystusa winien stanąć do walki?
Zaraz po obudzeniu powinnaś, za pomocą swojego wewnętrznego wzroku, wyobrazić sobie siebie w zamkniętej przestrzeni, w której obowiązuje następujące prawo: kto nie walczy, traci życie na zawsze.
Wyobraź sobie, że w tej przestrzeni znajduje się ów nieprzyjaciel i znane ci złe skłonności, których pragniesz się pozbyć, uzbrojone i gotowe w każdej chwili się ugodzić i uśmiercić. Następnie po prawej stronie tej przestrzeni wyobraź sobie twojego zwycięskiego Hetmana, Jezusa Chrystusa, z Jego najświętszą matką, Maryją Dziewicą i Jej najdroższym małżonkiem, Józefem, z licznymi zastępami aniołów i świętych, wśród których jest archanioł Michał. Po lewej zaś stronie wyobraź sobie szatana z piekieł i jego popleczników, którzy pragną pobudzić twoją złą namiętność, nakłaniając cię do ugięcia się przed nią.

Wydawać ci się będzie, że słyszysz głos, być może swojego anioła stróża, mówiący: ,,Musisz dziś stawić czoło temu nieprzyjacielowi i innym. Niech twoje serce nie drży, nie upadaj na duchu, przez lęk lub z innych pobudek nie ulegaj niczemu, ponieważ nasz Pan, a twój Hetman jest tutaj ze wszystkimi swoimi chwalebnymi zastępami. Będzie walczył przeciw twoim wrogom i nie pozwoli, by przeważyli nad tobą w sile i umiejętnościach (por. Pwt 20, 3-4). Nie trwóż się, zmuś się do walki i znoś ból, który czasami poczujesz, walcząc ze sobą. Często z głębi serca wzywaj swego Pana, Maryję Dziewicę i wszystkich świętych, ponieważ bez wątpienia odniesiesz zwycięstwo. Choć ty sama jesteś słaba, przeszkadzają ci złe nawyki, a twoi wrogowie są liczni i silni, to jednak znacznie większa jest pomoc, którą otrzymujesz od Tego, który cię stworzył i odkupił. Albowiem twój Bóg jest bez porównania silniejszy od twoich nieprzyjaciół i bardziej pragnie cię zbawić, niż oni zatracić. Walcz zatem i niech ci cierpienie nie ciąży, bowiem z trudu oraz przezwyciężenia złych skłonności i bólu odczuwanego z powodu złych nawyków rodzi się zwycięstwo i wielki skarb, za który kupuje się królestwo niebieskie, gdzie dusza na zawsze jednoczy się z Bogiem”.

W imię Pana zacznij walczyć bronią nieufności wobec siebie samej i zaufania do Boga, bronią modlitwy i ćwiczeń. Wypowiedz walkę wrogowi i skłonności, którą według powyższego nakazu postanowiłaś pokonać, albo przez opór, albo przez odrzucenie, albo spełniając uczynki cnoty przeciwnej. Wielokrotnie zadaj im śmiertelne rany, aby spodobać się Panu, który z cały tryumfującym Kościołem przygląda się twojej walce. Powtarzam: walka ta nie będzie ci ciążyć, jeśli uświadomisz sobie, że wszyscy powinniśmy służyć i podobać się Bogu. Kto zaś próbowałby jej uniknąć, odniesie rany i zginie. Gdybyś więc, zbuntowana, chciała uciec od Boga i oddać się światu i cielesnym rozkoszom, i tak, wbrew sobie, będziesz musiała pokonywać niezliczone przeciwności, tak że często wielce się natrudzisz, a twoje serce napełni śmiertelna trwoga.

Pamiętaj, że szaleństwem byłoby podejmować trud i cierpienie, które powodują jeszcze większy trud, cierpienie i śmierć wieczną, a unikać trudu, który szybko dobiegnie końca i zapewni nam życie wieczne i nieskończenie szczęśliwe, kiedy to już na zawsze będziemy mogli przebywać z Bogiem”.

W imię Prawdy! C. D. 202

28 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Niegodziwi rzekli: «Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza! Bo przecież nie zabraknie kapłanowi pouczenia ani mędrcowi rady, ani prorokowi słowa. Chodźcie, uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa!»
Usłysz mnie, Panie, i słuchaj głosu moich przeciwników! Czy złem za dobro się płaci? A oni wykopali dół dla mnie. Wspomnij, jak stawałem przed Tobą, aby się wstawiać za nimi, aby odwrócić od nich Twój gniew”. Jr 18, 18-20

,,Wydobądź mnie z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Słyszałem bowiem, jak wielu szeptało:
«Trwoga jest dokoła!»
Przeciw mnie się gromadzą,
zamierzając odebrać mi życie.
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców”.

,,Udając się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: a tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom, aby został wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany; a trzeciego dnia zmartwychwstanie»”. Mt 20, 17-19

29 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści w Liturgii słowa:

,,Tak mówi Pan: «Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzewu na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.
Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.
Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków»”. Jr 17, 5-10

,,Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.
Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana,
a droga występnych zaginie”. Ps 1

W imię Prawdy! C. D. 201

26 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,O Panie, Boże mój, wielki i straszliwy, który dochowujesz wiernie przymierza tym, co Ciebie kochają i przestrzegają Twoich przykazań.
Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość i zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań. Nie byliśmy posłuszni Twoim sługom, prorokom, którzy przemawiali w Twoim imieniu do naszych królów, do naszych przywódców, do naszych przodków i do całej ludności kraju.
U Ciebie, Panie, sprawiedliwość, a u nas wstyd na twarzach, jak to jest dziś u nas – mieszkańców Judy i Jerozolimy, i całego Izraela, u bliskich i dalekich, we wszystkich krajach, dokąd ich wypędziłeś z powodu niewierności, jaką Ci okazali.
Panie! Wstyd na naszych twarzach, naszych królów, naszych przywódców i naszych ojców, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Ale Pan, Bóg nasz, jest miłosierny i okazuje łaskawość, mimo że zbuntowaliśmy się przeciw Niemu i nie słuchaliśmy głosu Pana, Boga naszego, by postępować według wskazań, które nam dał przez swoje sługi, proroków”. Dn 9, 4b-10

W tym dniu ważne był dla mnie także poniższe treści z Pisma świętego:

,,Onego czasu rzekł Jezus do Żydów: Ja odchodzę i będziecie Mnie szukać, a w grzechu waszym pomrzecie. Dokąd Ja idę, wy przyjść nie możecie. Mówili tedy Żydzi: Alboż sam się zabije, że powiedział: Dokąd Ja idę, wy przyjść nie możecie? I mówił im: Wyście z niskości, a Jam z wysokości. Wyście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata. Przeto wam powiedziałem, że pomrzecie w grzechach waszych; bo jeśli nie uwierzycie, żem Ja jest, pomrzecie w grzechu waszym. Mówili Mu tedy: Któżeś ty jest? Rzekł im Jezus: Początek, który i mówię wam. Mam o was wiele mówić i sądzić; lecz ten, który Mię posłał, jest prawdomówny; a Ja, co słyszałem od Niego, to mówię na świecie. I nie rozumieli, że Ojcem swoim nazywał Boga. Rzekł im tedy Jezus: Gdy podwyższycie Syna człowieczego, wtedy poznacie, żem Ja jest, a sam z siebie niczego nie czynię; ale jako Mię nauczył Ojciec, to mówię. A ten, który Mię posłał, ze Mną jest, i nie zostawił Mnie samego; bo Ja, co mu się podoba, zawsze czynię”. (J 8, 21-29)

27 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści w Liturgii słowa:

,,Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci, by wróg mój nie mówił: Ja go zwyciężyłem”.

,,«Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie?
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy.
Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie»”. Ps 50

,,Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory!
«Obmyjcie się i oczyśćcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie!
Chodźcie i spór ze Mną wiedźcie! – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby były czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.
Jeżeli będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać. Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi». Albowiem usta Pańskie to wyrzekły”. Iz 1, 10. 16-20

W imię Prawdy! C. D. 200

25 lutego 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z Liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Bóg wystawił Abrahama na próbę i rzekł do niego: «Abrahamie!» A gdy on odpowiedział: «Oto jestem» – powiedział: «Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jaki ci wskażę».
A gdy przyszli na to miejsce, które Bóg wskazał, Abraham zbudował tam ołtarz, ułożył na nim drwa i związawszy syna swego, Izaaka, położył go na tych drwach na ołtarzu. Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna.
Ale wtedy Anioł Pański zawołał na niego z nieba i rzekł: «Abrahamie, Abrahamie!» A on rzekł: «Oto jestem». Anioł powiedział mu: «Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna». Abraham, obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego rogami w zaroślach. Poszedł więc, wziął barana i złożył w ofierze całopalnej zamiast swego syna.
Po czym Anioł Pański przemówił głośno z nieba do Abrahama po raz drugi: «Przysięgam na siebie, mówi Pan, że ponieważ uczyniłeś to, a nie odmówiłeś Mi syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia takiego, jakie jest udziałem twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu»”. Rdz 22, 1-2. 9-13. 15-18

,,Ufność miałem nawet wtedy, gdy mówiłem:
«Jestem w wielkim ucisku».
Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego wyznawców.
O Panie, jestem Twoim sługą,
Twym sługą, synem Twojej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany,
Tobie złożę ofiarę pochwalną
i wezwę imienia Pana.
Wypełnię me śluby dla Pana
przed całym Jego ludem.
W dziedzińcach Pańskiego domu,
pośrodku ciebie, Jeruzalem”. Ps 116

,,Bracia:
Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?” Rz 8, 31b-34

W tym dniu przeczytałem również ważne dla mnie treści w książce pt. ,,Wydanie świętego Maksymiliana w ręce oprawców”:

,,Druga podróż Ireny Ch. Do Niepokalanowa i ostrzeżenie świętego Maksymiliana zostało dokonane, być może, w porozumieniu z kapitanem Paulem Wernerem, a nawet jego rozkaz. Werner mógł liczyć, że Irena Ch. Zdobędzie bezpośrednie dojście do klasztoru, nawet utrzyma kontakt ze świętym Maksymilianem. Możliwe, że Werner chciał znać reakcję świętego Maksymiliana na ostrzeżenie i potem obserwował – przy pomocy innych agentów działających na terenie Niepokalanowa – jego zachowanie. Może gestapo chciało sprowokować świętego Maksymiliana do ucieczki, by dała pretekst odwetu – rozbicia klasztoru, aresztowania wszystkich braci, by przerazić świętego Maksymiliana i skłonić go do nierozważnych kroków? Czy Werner łudził się, że Irena Ch., zdobywszy zaufanie świętego Maksymiliana, zostałaby wtajemniczona w kierunek jego ucieczki i mogłaby ją kontrolować, poznać miejsce ukrycia się świętego Maksymiliana?

W relacji Tolinki znać zniecierpliwienie i rozdrażnienie. Skupia się ono na powolnym sposobie bycia ojca prowincjała na Zakroczymskiej. W rzeczywistości ostrzegający czuli się zawiedzeni. Ostrzegają powtórnie (Tolinka przyznaje to, choć umiejscawia oba ostrzeżenia na Zakroczymskiej) – bo święty Maksymilian nie zareagował, nie ruszył się z Niepokalanowa.

Święty Maksymilian miałby się gdzie ukryć. Ale wiedział, że jego Mistrz, Chrystus, mógł uciec do Rzymu i tam zejść w podziemie, żyć w Azji Mniejszej, zakonspirować się w Bakrtii czy Indiach. ,,Pragnę tego, czym mi grozisz” – zdaje się mówić święty Maksymilian prześladowcom. ,,Kości ludzkie są najważniejszym fundamentem pod dzieła Boże” – powiedział bratu Arnoldowi w styczniu 1941 roku, przed swoim aresztowaniem, jakby widząc przyszłość, w której koło krematorium oświęcimskiego można jeszcze znaleźć nie dopalone kości ludzkie. Stały się relikwią przez obecność w nim kości świętego. Zło zostało pochłonięte, zniszczone, przemienia się w dobro”.

W imię Prawdy! C. D. 199

25 lutego 2024 roku

W tym dniu przeczytałem ciekawe treści autorstwa ks. Leonarda Goffina:

,,Na jakiej górze nastąpiło Przemienienie Pańskie?
Według dawnych podań nastąpiło ono na górze Tabor w Galilei, o kilka mil od jeziora Genezaret i Nazaretu oddalonej.

Czemu Chrystus chciał się na górze Tabor przemienić w obec uczniów?
Ewangelia św. opowiada, że Pan Jezus na sześć dni przedtem przepowiedział apostołom jasno i wyraźnie nie tylko Swą mękę i śmierć, ale i zmartwychwstanie. Uczniowie nie mogli tego pojąć, iżby Syn Boży mógł być tak poniżony ; ztąd było się można lękać, że rzeczywiście Jego męki i zgon zniweczą w nich wiarę w Bóztwo Jego. Otóż Przemienienie miało ich utwierdzić w tej wierze. Utwierdzenie to nastąpiło 1.w skutek tegoż przemienienia, w którem człowieczeństwo Jego zajaśniało promieniem Bozkości. 2.Sam Ojciec niebieski odezwał się, że Pan Jezus jest Synem Bożym. 3.Dwóch najwyższych świadków dawnego zakonu pojawiło się na górze, Mojżesz i Eliasz. Było to dowodem dla uczniów, że obaj są tylko sługami i wysłańcami, a Jezus Panem o końcu, jaki Go czeka w Jerozolimie, tj. o męce, śmierci i zmartwychwstaniu, Stwierdzili więc to, co uczniom oświadczył sam Pan Jezus. 5.Z przemienionego Jezusa spłynął potok szczęścia na uczniów, i to tak wielki, że Piotr nie mógł się wstrzymać od słów: ,,Panie! Dobrze nam tutaj, zbudujmy tu trzy szałasy.” – Ta wielka tajemnica objawienia powinna nas umocnić w wierze w Bóztwo Jezusa, i utwierdzić nas w pragnieniu i nadziei dostąpienia własnej chwały. Przemienienie bowiem Jezusa jest dla wszystkich, którzy idą w ślad Jego cierpień, celem ziemskiej wędrówki i obrazem ich wiekuistego przemienienia.

Czemu Pan Jezus zakazał uczniom Swoim opowiadać o Swem przemienieniu przed zmartwychwstaniem?
Święty Chryzostom odpowiada na to pytanie, jak następuje: ,,Mieli milczeć; gdyż im większeby opowiadano dziwy o synu człowieczym, tem trudniej byłoby niejednemu w niej uwierzyć, a zgorszenie ze śmierci krzyżowej byłoby się wskutek tego zwiększyło.” Gdyby trzej apostołowie byli opowiadali ludziom o przemienieniu Jezusa i poświadczeniu Jego Bóztwa, gorzka i zelżywa śmierć Chrystusa byłaby dla niedowiarków i półwiernych kamieniem obrazy. Aby temu zgorszeniu zapobiedz, nakazał Pan Jezus apostołom tymczasem milczeć i wtedy dopiero cud widziany rozgłaszać, gdy zmartwychwstanie Jego utwierdzi i innych na zawsze w wierze.

Afekt. Panie Jezu! Niechaj rozważanie rozkoszy niebieskich, jakie nas czekają, przyciągnie nas do Ciebie, abyśmy w sporze duchownym nie ulegli, lecz za przyczyną Twej łaski zwycięztwo odnieśli i niezwiędłą koronę uzyskali”.

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z Liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Pan ukazał przed wybranymi świadkami swoją chwałę i tę postać cielesną, którą dzielił wspólnie z innymi, rozjaśnił takim blaskiem, że Jego twarz stała się podobna do blasku słońca, a szaty dorównywały bieli śniegu.
W przemienieniu Chrystusa chodziło głównie o to, aby z serc uczniów usunąć zgorszenie krzyża i by uniżenie dobrowolnie przyjętej męki nie zakłóciło wiary tych, którym została objawiona wspaniałość ukrytej godności.
Z nie mniejszą też troską podbudowywał Pan swoim przemienieniem nadzieję Kościoła świętego w tym celu, by całe ciało Chrystusowe dowiedziało się, jaką zostało obdarowane mocą przemiany, i aby wszystkie jego członki mogły się spodziewać udziału w tej chwale, którą wcześniej rozbłysła Głowa.
Powiedział już o tym sam Pan, gdy mówił o majestacie swojego przyjścia: „Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego”. To samo głosi św. Paweł Apostoł: „Sądzę, że utrapienia obecnego czasu nie są godne przyszłej chwały, która się ma w nas objawić”. I znowu: „Umarliście i życie wasze jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, życie wasze, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale”.
W cudzie przemienienia, który miał utwierdzić apostołów i doprowadzić ich do wszelkiej wiedzy, kryje się jeszcze inne pouczenie.
Oto bowiem w czasie jego trwania ukazali się Mojżesz i Eliasz (to znaczy Prawo i prorocy) rozmawiający z Panem, aby w obecności owych pięciu mężów dopełniło się jak najprawdziwiej to, o czym powiedziano: „Na słowie dwóch albo trzech świadków opiera się cała sprawa”.
Cóż jest bardziej stałego i mocniejszego od słowa, w którego przepowiadaniu brzmi trąba Starego i Nowego Testamentu, a z nauką Ewangelii rozbrzmiewają wspólnie instrumenty starodawnych obietnic?
Przystają bowiem nawzajem do siebie stronice obydwu przymierzy i Ten, którego wcześniejsze znaki obiecywały pod zasłoną tajemnic, ukazuje się teraz wyraźny i przejrzysty w blasku obecnej chwały. Albowiem jak powiedział św. Jan: „Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska zaś i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa”. W Nim stała się rzeczywistością obietnica zawarta w prorockich figurach i dopełniło się to wszystko, ku czemu zmierzały nakazy Prawa, ponieważ On przez swoją obecność stwierdza prawdę przepowiedni, a łaską swoją czyni możliwym zachowywanie przykazań.
Niechże więc przez głoszenie świętej Ewangelii utwierdzi się wiara wszystkich chrześcijan i niechaj nikt się nie wstydzi Chrystusowego krzyża, przez który świat został odkupiony. Z tego też powodu niech się nikt nie boi cierpieć dla sprawiedliwości ani niech nie wątpi w osiągnięcie obiecanej nagrody, ponieważ przez pracę zdąża się do wytchnienia i przez śmierć do życia. Skoro Chrystus przyjął na siebie całą słabość naszej nędzy, z Nim razem zwyciężymy to, co On zwyciężył, i otrzymamy wszystko, co nam obiecał, jeśli tylko będziemy trwać w wierze i miłości względem Niego.
Zarówno bowiem w zachowywaniu przykazań, jak i w znoszeniu przeciwności winien w naszych uszach brzmieć uprzedzający głos Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie”. św. Leon Wielki