W imię Prawdy! C. D. 210

10 marca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Wszyscy naczelnicy Judy, kapłani i lud mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich i bezczeszcząc świątynię, którą Pan poświęcił w Jerozolimie. Pan, Bóg ich ojców, bez ustanku wysyłał do nich swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem. Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków, aż wzmógł się gniew Pana na swój naród do tego stopnia, iż nie było już ratunku.
Spalili też Chaldejczycy świątynię Bożą i zburzyli mury Jerozolimy, wszystkie jej pałace spalili i wzięli się do niszczenia wszystkich kosztownych sprzętów. Ocalałą spod miecza resztę król uprowadził na wygnanie do Babilonu i stali się niewolnikami jego i jego synów, aż do nadejścia panowania perskiego. I tak się spełniło słowo Pańskie wypowiedziane przez usta Jeremiasza: «Dokąd kraj nie dopełni swych szabatów, będzie leżał odłogiem przez cały czas swego zniszczenia, to jest przez siedemdziesiąt lat».
Aby się spełniło słowo Pańskie z ust Jeremiasza, pobudził Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, w pierwszym roku jego panowania, tak iż obwieścił on również na piśmie w całym państwie swoim, co następuje: «Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie państwa ziemi dał mi Pan, Bóg niebios. I On mi rozkazał zbudować Mu dom w Jerozolimie, w Judzie. Jeśli ktoś z was jest z całego ludu Jego, to niech Bóg jego będzie z nim, a niech idzie!»”. 2 Krn 36, 14-16. 19-23

,,Nad rzekami Babilonu siedzieliśmy,
płacząc na wspomnienie Syjonu.
Na topolach tamtej krainy
zawiesiliśmy nasze harfy.
Bo ci, którzy nas uprowadzili,
żądali od nas pieśni.
Nasi gnębiciele żądali pieśni radosnej:
«Zaśpiewajcie nam którąś z pieśni syjońskich!»
Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską
w obcej krainie?
Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie,
niech uschnie moja prawica.
Niech mi język przyschnie do gardła,
jeśli nie będę o tobie pamiętał,
jeśli nie wyniosę Jeruzalem
ponad wszelką swoją radość”. Ps 137

,,A jak Mojżesz podwyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał żywot wieczny. Bo Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego wydał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Albowiem Bóg nie posłał Syna swego na świat, aby, aby świat potępił, lecz po to, aby świat przez Niego był zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie ulega potępieniu, lecz kto w Niego nie wierzy, jest już potępiony, ponieważ nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. A przyczyna potępienia jest taka: światło przyszło na świat, lecz ludzie więcej ukochali ciemności niż światło, bo ich uczynki były złe. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła z obawy, aby nie wykazało się, czym rzeczywiście są uczynki jego. Kto zaś prawdę w czyn wprowadza, zbliża się do światła, aby się okazało, że uczynki jego są dokonane według Boga”. J 3, 14-21

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie słowa jednego ze współczesnych znanych ludzi:

,,Wolność zaczyna się od prawdy”.

W tym dniu przeczytałem także ciekawe treści zapisane przez służebnicę Bożą Wandę Malczewską, które miała usłyszeć od Jezusa Chrystusa:

,,Do tego, co usłyszałaś, dodam jeszcze, że zbliżają się czasy przewrotne, Ojczyzna wasza będzie wolna od ucisku wrogów zewnętrznych, ale opanują ją wrogowie wewnętrzni. Przede wszystkim starać się będą wziąć w swoje ręce młodzież szkolną, dowodzić będą, że religia w szkołach niepotrzebna, że można ją zastąpić innymi naukami. Spowiedź i inne praktyki religijne, kontrola Kościoła nad szkołami zbyteczna, bo ogranicza samodzielność myślenia uczniów. Krzyże i obrazy religijne z sal szkolnych będą chcieli usunąć, aby te wizerunki chrześcijańskie nie drażniły Żydów. Przez młodzież pozbawioną wiary zechcą w całym Narodzie wprowadzić niedowiarstwo. Jeżeli naród uwierzy temu i pozbawi się wiary, straci przywróconą Ojczyznę. Niechże protestują przeciwko usuwaniu wizerunków religijnych ze szkoły i przeciwko nauczycielom dążącym do zaprowadzenia szkoły bezwyznaniowej. Nauka bez wiary nie zrodzi świętych ani bohaterów narodowych. Zrodzi grzeszników. Módl się o dobrą chrześcijańską szkołę”.

W imię Prawdy! C. D. 142

14 stycznia 2024 roku

W tym dniu ważne dla mnie były poniższe słowa z Liturgii słowa:

,,Wszystko mi wolno”, lecz nie wszystko przynosi pożytek. ,,Wszystko mi wolno”, lecz ja nie poddam się czemukolwiek w niewolę. Pokarm jest dla żołądka, a żołądek dla pokarmu; a Bóg zniszczy jedno i drugie. Lecz ciało nie jest dla nieczystości, ale jest dla Pana, a Pan dla ciała. A Bóg, który z martwych wskrzesił Pana, wskrzesi i nas z martwych przez moc swoją.
Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusowymi? Czyż wolno mi wziąć członki Chrystusa i uczynić z nich członki nierządnicy? Przenigdy! Czyż nie wiecie, że ten który oddaje się nierządnicy, staje się z nią jednym ciałem? Bo powiedziane jest: ,,Ci dwoje staną się jednym ciałem”. Przeciwnie ten, który oddaje się Panu, staje się z nim jednym duchem. Uciekajcie przed nieczystością! Wszelki innych grzech, jakiego się człowiek dopuszcza., pozostaje poza jego ciałem; lecz nieczysty grzeszy przeciwko własnemu ciału. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was mieszka? Otrzymaliście go od Boga – i nie należycie już do siebie samych. Wykupieni jesteście za wielką cenę. Dlatego uwielbiajcie Boga i noście Go w ciele waszym”. 1 Kor 6, 12-20

W tym dniu przeczytałem również ważne treści z książki autorstwa ks. Leonarda Goffina:

,,Bracia! Mając dary wedle łaski, która nam jest dana, różne, bądź proroctwo wedle przystosowania wiary, bądź posługowanie w usługowaniu, bądź kto uczy w nauce, kto napomina w napominaniu, kto użycza w prostości, kto przełożony jest w pieczołowaniu, kto czyni miłosierdzie z wesołością, miłość bez obłudności. Brzydząc się, przystawając ku dobremu, miłością braterstwa jedni drugich miłując, uczciwością jeden drugiego uprzedzając, w pilności nie leniwi, Duchem pałający, Panu służący, nadzieją się weselący, w utrapieniu cierpliwi, w modlitwie ustawiczni, potrzebom Świętych udzielający, w gościnności się kochający, błogosławcie prześladującym was, błogosławcie, a nie przeklinajcie. Weselcie się z weselącymi, płaczcie z płaczącymi, toż jeden o drugim rozumiejąc, wysoko nie rozumiejąc, ale się z pokornymi zgadzając”.

Czego uczy nas w tej lekcyi Apostoł św.?
1 Apostoł św. napomina każdego chrześcijanina, aby na dobre użył zdolności od Boga udzielonych. Kto ma urząd, niechaj go tak sprawuje, aby kiedyś mógł przed Bogiem się usprawiedliwić. 2 Szczególnie zaś zachęca do bratniej miłości, którą okazać możemy uczynkami miłosierdzia, jak np. gościnnem podejmowaniem przybyszów i udzielaniem wsparcia i jałmużny tym, którzy wskutek nieszczęścia lub pokrzywdzenia stracili swe mienie. 3 Nakazuje nam cieszyć się z dobrobytu bliźnich, a smucić się z nich niedoli, tak jakbyśmy się cieszyli lub smucili z własnego dobrobytu lub własnej niedoli.

Jaki jest najlepszy sposób okazania bratniej miłości?
Miłość, nakazująca nam kochać bliźniego jak rodzonego brata, polega szczególnie na pokorze. Pokorny bowiem ceni wyżej bliźniego, niż siebie samego, widzi w nim tylko dobre przymioty i zalety, cierpliwie znosi jego ułomności i zawsze mu okazuje szacunek, uprzejmość i usłużność. Skutkiem tej pokory jest spokojne pożycie z bliźnimi, gdy tymczasem pomiędzy pysznymi, z których jeden uważa się za wyższego i lepszego od innego, zawsze zachodzą kłótnie i swary.

Co nakazuje apostoł przełożonym?
Nakazuje im sprawować obowiązki swego urzędu ściśle i sumiennie. Surowy wyrok Bozki czeka tych, którzy dla zysku ubiegają się o zaszczytne donośne urzędy i chwytają je bez względu na to, czy posiadają odpowiednie zdolności, czy nie. Jeśli je posiadają, pełnią niedbale i ladajako połączone z tym urzędem obowiązki, a może i przekupstwem się kalają. Na takich wydaje Pan Bóg srogi wyrok (Iz 1, 23), mówiąc: ,,Książęta twoje niewierne, towarzysze złodziejscy. Wszyscy miłują dary a idą za nagrodą. Sierocie nie czynią sprawiedliwości, a sprawa wdowia nie przychodzi przed nich”. Wyrok Bozki szybko się na nich ziści i surowo sądzeni będą ci, co są przełożeni nad innymi. (Mdr 6, 6).

WESTCHNIENIE
Daj nam łaskę, Panie, abyśmy według Twej woli i nauki św. Pawła ozdobili się cnotą pokory i miłości, litowali się nad cierpiącymi niedostatek, lekceważyli siebie samych i zniżali się do najniższych i tym sposobem razem z nimi dostąpili nieba”.

Oraz

,,Świat raczy początkowo swych gości słodkiem winem rozkoszy, ale upojeni temi rozkoszami czują gorycz po ich spożyciu, wyrzuty sumienia, obawę sądu Bożego, wstyd i hańbę. Zbawiciel podaje nam początkowo kielich gorzkich cierpień, ale gorycz ta z czasem zamienia się na słodycz i wiekuistą radość w niebiesiech.
MODLITWA
Najdobrotliwszy Jezu! Stosownie do Twej woli przenoszę na tym świecie drętkie wino utrapień nad słodki napój rozkoszy, abym w niebie poił się wybornem winem wiekuistych radości”.

Rzeczywiście wolni

Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakże Ty możesz mówić: „Wolni będziecie”?» Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. J 8, 31-36

Czytaj dalej Rzeczywiście wolni

Najgłębsza wolność

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.

Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem». Łk 14, 25-33

Czytaj dalej Najgłębsza wolność

Lata na uwięzi

Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: «Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy». Położył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus uzdrowił w szabat, rzekł do ludu: «Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu!»

Pan mu odpowiedział: «Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A owej córki Abrahama, którą Szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, czy nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?» Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego. Łk 13, 10-17

Czytaj dalej Lata na uwięzi