Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakże Ty możesz mówić: „Wolni będziecie”?»
Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale wy usiłujecie Mnie zabić, bo nie ma w was miejsca dla mojej nauki. J 8, 31-37
Czy jesteś prawdziwym uczniem Jezusa? Czy trwasz w Jego nauce i prawdzie? Czy czujesz się naprawdę wolny? Czy nie podważasz (choćby tylko w myślach) któregoś przykazania, jakiejś prawdy Bożej? Nawet jeśli naprawdę w pełni przyjmujesz naukę Chrystusa, to pomyśl, ile osób z Twojego otoczenia podważa konkretne przykazania (np. poprzez popieranie aborcji, eutanazji, in vitro, antykoncepcji itd.). Ilu jest takich, którzy uderzają w Twojej obecności w Ciało Chrystusa, którym jest Kościół? Czy potrafisz bronić prawdziwej, Bożej nauki, Kościoła i jego nauczania? Czy w ogóle znasz tą naukę i umiesz rzeczowo odpowiedzieć na zarzuty?
Jezus dzisiaj mówi mocne słowa do Żydów: usiłujecie mnie zabić, bo nie ma w was miejsca dla mojej nauki. Czy w Twoim sercu jest miejsce dla nauki Chrystusa? Wiem, że pewnie masz w swoim wnętrzu miłość do swoich bliskich z rodziny, przyjaciół itd. Ale może okazać się, że nie licząc bliskich masz w sercu kupę śmieci (rzeczy mało ważnych), przez które nie bardzo jest miejsce dla nauki Bożej. Jeśli o wiele więcej czasu poświęcasz na karmienie się mało ważnymi sprawami, a te najważniejsze zaniedbujesz, to w konsekwencji spychasz Jezusa na dalszy plan. Może nawet zabijasz swoją relację z Nim. Zapominasz o najważniejszym przykazaniu. Podziękuj dzisiaj Bogu za to, że pomaga Ci pokornie stanąć w prawdzie.
Polecam także tekst z dzisiejszego czytania:
Szadrak, Meszak i Abed-Nego odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora: «Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś».
Na to wpadł Nabuchodonozor w gniew, a wyraz jego twarzy zmienił się w stosunku do Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Wydał rozkaz, by rozpalono piec siedem razy bardziej, niż było trzeba. Mężom zaś najsilniejszym spośród swego wojska polecił związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nega i wrzucić ich do rozpalonego pieca.
Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i nagle powstał. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: «Czyż nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia?» Oni zaś odpowiedzieli królowi: «Oczywiście, królu». On zaś w odpowiedzi rzekł: «Lecz widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia, i nie dzieje się im nic złego; czwarty wyglądem przypomina anioła Bożego».
Nabuchodonozor powiedział na to: «Niech będzie błogosławiony Bóg Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, który posłał swego anioła, by uratować swoje sługi. W Nim pokładali ufność i przekroczyli nakaz królewski, oddając swe ciała, aby nie oddawać czci ani pokłonu innemu bogu poza Nim». Dn 3, 16-20. 91-92. 95
Życzę Ci takiej postawy wiary i miłości do Boga jak Ci bohaterowie z Księgi Daniela. Oni nie kłaniali się złotemu posągowi. Ty także nie kłaniaj się pieniądzom, ludziom, zaszczytom, demonom… Idź wiernie za swoim Panem, a On wyprowadzi Cię nawet z najbardziej niebezpiecznego ognia (także tego nieszczęsnego wirusa).
Panie Boże, wiem, że wiele razy w życiu moje serce nie było Tobie oddane w pełni. Wciąż nawracam się. Ty wiesz o mnie wszystko. Proszę, oczyszczaj mnie stale i przybliżaj do Ciebie, aby nic nie zaśmieciło mojego wnętrza. Pragnę żyć dla Ciebie i głosić Twoją naukę.
Dzisiejszy załącznik pomoże Ci stanąć w prawdzie: