Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli». Odpowiedzieli Mu: «Jesteśmy potomstwem Abrahama i nigdy nie byliśmy poddani w niczyją niewolę. Jakże Ty możesz mówić: „Wolni będziecie”?» Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni. J 8, 31-36
Żyjemy w czasach kultu fałszywej wolności. Każdy mówi, że może myśleć i robić, co mu się tylko podoba. Ma do tego prawo i jeszcze nie chce słyszeć o odpowiedzialności za swoje wybory, czyny i słowa. Jezus dzisiaj demaskuje fałszywą wolność. Jeśli grzeszysz, to jesteś niewolnikiem grzechu. Najbardziej doświadczają tego osoby zniewolone nałogami: papierosów, narkotyków, alkoholu, nieczystości, hazardu itd. Jakoś ich wolne wybory doprowadziły do utraty wolności.
Z czasem zniewolenie dochodzi do takich rozmiarów, że rodzina i całe otoczenie doświadczają wielkiego cierpienia duchowego, psychicznego i fizycznego. A przecież na początku tych wyborów były słowa: odczep się, to moja indywidualna sprawa. Kto dzisiaj wie, że grzech ma wymiar społeczny i rani wszystkich dokoła? Kto przyzna, że jego indywidualne zniewolenie i nieczystość serca osłabia Jego rodzinę i negatywnie wpływa na tych, których spotyka? Z nieczystego serca przemawiają nieczyste usta i tak pojawia się wiele gniewu, agresji, wulgarności itd. Co zrobić, gdy wpadniesz w niewolę lub dotknie to kogoś z Twoich znajomych?
POZNACIE PRAWDĘ, A PRAWDA WAS WYZWOLI. JEŻELI WIĘC SYN WAS WYZWOLI, WÓWCZAS BĘDZIECIE RZECZYWIŚCIE WOLNI. Trzeba zbliżyć się do Prawdy, która wyzwala. Jeśli chcesz być rzeczywiście wolny, to idź do Jezusa Chrystusa, padnij na kolana i błagaj o wybaczenie i prawdziwą wolność. Szukaj kapłana, który poświęci Ci czas na szczerą spowiedź bez pośpiechu. Stań w prawdzie (może po raz pierwszy w życiu) i poproś o nowe życie z Ducha Świętego. Znam wielu, którzy poszli tą drogą i dzisiaj latają na skrzydłach (nawet w czasie trudności życiowych).
Polecam jeszcze historię o trzech prawdziwie wolnych;
Król Nabuchodonozor powiedział: «Czy jest prawdą, Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, że nie czcicie mojego boga ani nie oddajecie pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłem? Czy teraz jesteście gotowi – w chwili gdy usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych – upaść na twarz i oddać pokłon posągowi, który uczyniłem? Jeżeli nie oddacie pokłonu, zostaniecie natychmiast wrzuceni do rozpalonego pieca. Który zaś bóg mógłby was wyrwać z moich rąk?» Szadrak, Meszak i Abed-Nego odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora: «Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś».
Na to wpadł Nabuchodonozor w gniew, a wyraz jego twarzy zmienił się w stosunku do Szadraka, Meszaka i Abed-Nega. Wydał rozkaz, by rozpalono piec siedem razy bardziej, niż było trzeba. Mężom zaś najsilniejszym spośród swego wojska polecił związać Szadraka, Meszaka i Abed-Nega i wrzucić ich do rozpalonego pieca. Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i nagle powstał. Zwrócił się do swych doradców, mówiąc: «Czyż nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia?» Oni zaś odpowiedzieli królowi: «Oczywiście, królu». On zaś w odpowiedzi rzekł: «Lecz widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia, i nie dzieje się im nic złego; czwarty wyglądem przypomina anioła Bożego». Nabuchodonozor powiedział na to: «Niech będzie błogosławiony Bóg Szadraka, Meszaka i Abed-Nega, który posłał swego anioła, by uratować swoje sługi. W Nim pokładali ufność i przekroczyli nakaz królewski, oddając swe ciała, aby nie oddawać czci ani pokłonu innemu bogu poza Nim». Dn 3, 14-20. 91-92. 95
Wyobraź sobie szefa milionera, który do pracowników mówi: Czy jest prawdą, że nie kłaniacie się mi i moim pieniądzom? Na co oni odpowiadają, że mają jednego Boga i tylko jemu będą kłaniać się. Szef w gniewie 7 razy bardziej podkręca tempo pracy dla całej firmy. Natomiast 3 sprawiedliwych w pokoju serca pracuje i robi swoje w tym ognistym klimacie. Oni nie pozwalają wyprowadzić się z równowagi. Nie lękają się śmierci ani prześladowań. Są rzeczywiście wolni. Inni patrząc na nich, a nawet sam szef zaczynają szanować ich Boga, który daje prawdziwą wolność.
Boże, kochany Ojcze, dziękuję za wszelkie łaski, dziękuję za wolność serca i umysłu. Dziękuję za wtulanie się w Jezusa ukrzyżowanego, który wyzwolił mnie i wciąż wyzwala z kłamstw tego świata. Duchu Święty, Duchu Prawdy bądź uwielbiony w moim sercu i sercu każdego rzeczywiście wolnego. Proszę dotykaj zniewolonych, aby otworzyli się na Bożą Prawdę.
Maryjo, kochana Mamo, przepełniona Prawdą i promieniująca prawdziwą czystością i miłością, proszę, ratuj zniewolonych, aby mogli być rzeczywiście wolni.
Św. Józefie, dziękuję ci za codzienną opiekę i walkę o pielgrzymujących na ziemi.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
W załączniku polecam mocny przekaz wielkiego świętego o wolności;
oraz