Skąd wziąć siłę do pojednania?

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Mt 5, 23-25

Czytaj dalej Skąd wziąć siłę do pojednania?

Ludzka chwiejność

Achab rozesłał polecenie wszystkim Izraelitom i zgromadził proroków na górze Karmel. Wówczas Eliasz przybliżył się do całego ludu i rzekł: «Jak długo będziecie chwiać się na obie strony? Jeżeli Jahwe jest prawdziwym Bogiem, to Jemu służcie, a jeżeli Baal, to służcie jemu!» Na to nie odpowiedzieli mu ani słowa. 1 Krl 18, 20-21

Czytaj dalej Ludzka chwiejność

Świat potrzebuje światła

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim, którzy są w domu. Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie». Mt 5, 13-16

Czytaj dalej Świat potrzebuje światła

Pociągająca miłość

Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». Mk 3, 20-21

Czytaj dalej Pociągająca miłość

Zagubione Dziecko

Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Łk 2, 43-50

Wyobraź sobie zatroskaną Maryję, która trzy dni szuka swojego Syna. Zobacz niepokój, który męczy jej serce. Przypatrz się także scenie odnalezienia Jezusa i ten lekki wyrzut: czemuś nam to uczynił. Po czym Maryja dodaje, że to zachowanie wywołało ból w jej wnętrzu. Odpowiedź Syna Bożego mogłaby zbulwersować niejedną współczesną mamę. Natomiast Maryja przyjęła ją z głęboką pokorą mimo całego trudu i zmęczenia, który zadała sobie, aby odnaleźć ukochanego Syna.

Spróbuj odnaleźć się w dzisiejszej Ewangelii, jako zagubione dziecko Maryi. Popatrz, jak ona szuka Cię z całą troską i miłością. Gdzie Ona odnajdzie Ciebie? Może teraz przed komputerem lub telefonem. Daj Boże, żeby odnalazła Cię w świątyni. Nie jedno dziecko odnajdzie pewnie w jakiejś nędzy i odrzuceniu. Jestem pewien, że Matka Boża szuka także swoich dzieci po dworcach, śmietnikach, klatkach schodowych, pod mostami i w przeróżnych pustostanach. Ona wciąż uprasza im łaskę powrotu do jej Syna – jedynego Zbawiciela. Wierzę głęboko, że Maryja niestrudzenie będzie szukała w ten sposób każdego zagubionego, mniej lub bardziej dorosłego dziecka. Oczywiście ja i Ty możemy jej w tym pomóc poprzez modlitwę różańcową, a także przez głoszenie Dobrej Nowiny tym, którzy wydają się być mocno zagubieni.

Zapragnij dzisiaj takiej Maryjnej troski o drugiego człowieka. Proś za jej wstawiennictwem o serce przepełnione miłością, abyś nigdy nie przestał szukać tych, którzy np. stracili sens życia i nie czują się w ogóle kochani.

Raduje się me serce w Panu,
moc moja dzięki Panu wzrasta. 1 Sm 2, 1A

Panie, Ty sprawiasz, że moje serce wciąż rozszerza się tak bardzo, że nie jestem w stanie tego opisać. Daleko mi do Ciebie i Maryi. Ufam jednak, że w jedności z Tobą oraz pod opieką najlepszej z matek będę mógł przekazać wiele miłości ludziom, których postawisz na mojej drodze.

W załączniku polecam znany, klimatyczny kawałek: