A był w Kafarnaum pewien urzędnik królewski, którego syn chorował. Usłyszawszy, że Jezus przybył z Judei do Galilei, udał się do Niego z prośbą, aby przyszedł i uzdrowił jego syna, był on już bowiem umierający. Jezus rzekł do niego: «Jeżeli nie zobaczycie znaków i cudów, nie uwierzycie». Powiedział do Niego urzędnik królewski: «Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko». Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł.
A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: «Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka». Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: «Syn twój żyje». I uwierzył on sam i cała jego rodzina. J 4, 46b-53
Idziesz do Jezusa na Eucharystię. Spotykasz się z żywym Bogiem obecnym w Najświętszym Sakramencie. Prosisz Go o uzdrowienie: syna, córki, mamy, przyjaciela a może bezdomnego… Słyszysz: idź, syn/córka/bezdomny żyje. Czy wierzysz w te słowa? Błogosławieni, którzy uwierzyli… Proś o łaskę głębokiej wiary w każde słowo wypowiedziane przez Jezusa. O ile więcej byłoby uzdrowień naszych bliskich, a nawet i CAŁYCH RODZIN, gdybyśmy bezgranicznie ufali i wierzyli w słowo Boże.
Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament,
Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki. Ps 30, 12-13
Tak mógł śpiewać szczęśliwy ojciec uzdrowionego syna. Tak może śpiewać każdy ojciec, którego rodzina przylgnie do Boga i w Nim zacznie pokładać całą ufność. Bóg tak bardzo pragnie zamienić w taniec nasze lamenty…
Tak mówi Pan: Oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą. Przeciwnie, będzie radość i wesele na zawsze z tego, co Ja stworzę; bo oto Ja uczynię z Jerozolimy wesele i z jej ludu – radość. Rozweselę się z Jerozolimy i rozraduję się z jej ludu. Już się nie usłyszy w niej odgłosów płaczu ani krzyku narzekania. Iz 65, 17-19
Żyjąc w głębi duszy z Bogiem jest pokój, jest radość, jest zaufanie i nie ważne, ile krzyży porzuconych przyjdzie podnosić i nieść dla uratowania tych, którzy stracili nadzieję…
Jezu, wierzę w każde Twoje słowo. Ty masz moc uzdrowić każdego, kogo Tobie polecam. AMEN.
Maryjo, kochana Mamo, proszę wstawiaj się razem ze św. Józefem za wszystkimi mężczyznami, ojcami, aby z wiarą polecali Bogu swoje dzieci i rodziny. Niech ich domy staną się prawdziwymi miejscami, w których oddaje się cześć i chwałę Bogu, a nie telewizorowi, komputerowi, telefonom itp.
PS Łatwo modlić się za bliskich i polecać ich Bogu. Ciężej może być z modlitwą za nieznajomych. Wczoraj byłem wzruszony postawą wolontariuszki Przyjaciół Bezdomnych, która klęknęła na dużej sali z różańcem i modliła się żarliwie za nieznajomego bezdomnego (bez chrztu świętego), którego prowadziłem do wiary w sali obok. Nasz nowy przyjaciel (Gabriel) wyznał wiarę w Jezusa i żarliwie modlił się o ochronę przed dręczycielem. Ufamy także, że wkrótce dostąpi łaski chrztu świętego.
Gdyby ktoś pragnął podjąć duchową adopcję osoby bezdomnej (dziesiątka różańca raz na tydzień plus modlitwa wysłana przez PB), to można zgłosić się na maila przyjacielebezdomnych@gmail.com
Wszystkim czytającym dzisiejszy wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
W pierwszym załączniku polecam bardzo mocne świadectwo!
oraz