Szczęśliwy, kto prawdziwie wierzy

Jezus powiedział do Nikodema: «Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. J 3, 14-18

Dzisiaj przeżywamy niedzielę radości (Laetare). Dotyka mnie trzykrotne podkreślenie przez Jezusa: KTO WIERZY: BĘDZIE MIAŁ ŻYCIE WIECZNE, BĘDZIE MIAŁ ŻYCIE WIECZNE, NIE PODLEGA POTĘPIENIU. To jest Dobra Nowina! To jest moją radością! Dziękuję Bogu za ŁASKĘ wiary i życie w jedności z Nim poprzez sakramenty święte. Mam głęboką nadzieję, że będę w nieskończoności z moim Panem i Zbawcą. On tam dla mnie i dla Ciebie przygotował mieszkanie! Chwała Tobie Panie!

Boli mnie jednak, że wielu zdaje się słabnąć w wierze. Idą oni za światem i jego atrakcjami. ,,Cieszą” ich próżności i marności. Nie widzą prawdziwego światła. Wolą ciemność. Potrzeba wiele ofiar, postów i modlitw, aby otworzyli się na łaskę…

A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu». J 3, 19-21

Każdy człowiek ochrzczony otrzymał cząstkę Bożego światła, którą z czasem może rozwijać w świadomej relacji z Bogiem. Jednak niektórym bardziej podoba się ciemność i pogrążają się w otchłani smutku…

Wszyscy naczelnicy Judy, kapłani i lud mnożyli nieprawości, naśladując wszelkie obrzydliwości narodów pogańskich i bezczeszcząc świątynię, którą Pan poświęcił w Jerozolimie. Pan, Bóg ich ojców, bez ustanku wysyłał do nich swoich posłańców, albowiem litował się nad swym ludem i nad swym mieszkaniem. Oni jednak szydzili z Bożych wysłanników, lekceważyli ich słowa i wyśmiewali się z Jego proroków, aż wzmógł się gniew Pana na swój naród do tego stopnia, iż nie było już ratunku. 2 Krn 36, 14-16

Ileż razy byliśmy tacy oporni jak Izraelici? Ilu proroków (kapłanów) odrzuciliśmy, nie słuchaliśmy, woleliśmy być mądrzejsi w sprawach wiary, moralności i tego jak postępować? Gdzie nas to zaprowadziło? Prędzej czy później efektem końcowym było ,,świńskie koryto” syna marnotrawnego. Pozostała jedna opcja: wrócić do Ojca. Tylko w Nim jest ratunek i miłosierdzie;

Bracia: Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili. Ef 2, 4-5. 8-10

Boże, Ojcze pełen miłosierdzia, dziękuję za to, że mnie umarłego na skutek występków, umiłowałeś i dałeś nowe życie oraz zapewnienie o wieczności w Twojej chwale.

Maryjo, kochana Mamo, polecam Ci dzisiaj wszystkich niewierzących oraz ,,wierzących po swojemu” (żyjących bardziej światem niż Bogiem). Proszę Cię Mamo, wstawiaj się za nimi, aby otworzyli oczy i serca na prawdziwą Miłość.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

Dzisiejszy załącznik pomoże Ci otworzyć serce w modlitwie.

Dodaj komentarz