Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali». J 15, 9-10. 16-17
Trwać w Jezusie – odwiecznej Miłości. Wypełniać Boże przykazania. W jedności z Chrystusem prosić o to, co jest zgodnie z Bożą wolą. Wreszcie owocować całym swoim życiem. Czy potrzebujesz wiedzieć coś więcej na temat planu Bożego dla Ciebie?
Trzeba więc, aby jeden z tych, którzy towarzyszyli nam przez cały czas, kiedy Pan Jezus przebywał z nami, począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym został wzięty od nas do nieba, stał się razem z nami świadkiem Jego zmartwychwstania». Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I taką odmówili modlitwę: «Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego sobie wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą». I dali im losy, a los padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu Apostołów. Dz 1, 21-26
Św. Maciej po prostu trwał przy Jezusie, Apostołach, Kościele, aż został zaproszony przez Ducha Świętego do stania się ważną częścią Kościoła pierwszego wieku. Bóg znał jego serce. On wie, kogo i kiedy wybrać. Ty także trwaj przy Chrystusie i cierpliwie czekaj na zadania i misje, jakie powierzy Ci Pan w swoim Kościele. Póki co, trwaj w jak najgłębszej relacji z Bogiem. To jest Twoje powołanie!
Podnosi z prochu nędzarza
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt,
wśród książąt swojego ludu. Ps 113, 7-8
Kochany Boże, Ty mnie nędzarza podniosłeś z prochu, dźwignąłeś z gnoju grzechów i zaprosiłeś do relacji z Tobą – Świętym, Świętym, Świętym… Nie wiem, jak Ci dziękować. Pragnę tylko trwać i owocować dla Twojej chwały.
Maryjo, kochana Mamo, proszę, zanieś moje dziękczynienie przed Boży tron i wypraszaj łaskę owocowania według woli Bożej.
Św. Józefie, opiekuj się mną, tak jak świętą Rodziną, abym owocował w cichości.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.