W imię Prawdy! C. D. 470

3 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w Katechizmie Rzymskim wydanym z rozkazu św. Piusa V:

,,Może temu każdy bezpiecznie dać wiarę, że ten Katechizm tak jest napisany, iż lepiej trudno napisany być mógł. Wszystka Chrześciańska nauka w nim się gruntownie zamyka, a prawie z gruntu wszystko się to pokazuje, co chrześciański człowiek umieć powinien, tak dalece, iż te same księgi za wielką Bibliotekę poczytać się mogą. Nie wiem bowiem, aby kiedy co tak doskonałego na świat wyszło, jak te księgi, czemu dziwować się nie trzeba, gdyż je ta Apostolska Stolica Kościół Rzymski światu podał, który nigdy nie był podległy przestępstwu kacerskiemu, do którego niewierność nigdy przystępu nie miała, a przeciw któremu bramy piekielne nigdy przemódz nie mogły; bo jest słupem prawdy, miastem obronnem, matką i mistrzem naszym. Co z jego podania mamy, to zaiste rzeczą dobrą i świętą być musi, ponieważ w tym Kościele Chrystus Pan szczera prawda, aż do skończenia świata przebywa, i zawdy go Duchem swym Świętym Duchem prawdy, Duchem mądrości i rady dobrej sprawuje.

Chociaż zaś osobliwie ten Katechizm pisano dla Plebanów, którzy ludzi innych uczyć mają, my go jednak ku pożytku wszystkim w pospolitości wydajemy i łaskawych czytelników pilnie prosimy, aby tą pracą naszą gardzić nie chcieli, ale niech jej wdzięczni będą; a czytając pilnie, mocno się trzymali tej nauki, która się w niej zamyka, jeżeli nie chcą w ciężki i szkodliwy błąd upaść. Pana Boga prosimy, aby wszystkim rozum otworzyć, a clavem Scientiae użyczyć i złe mniemanie , jeżeliby które było, z ich umysłu oddalić raczył. Poznają za pomocą Boską jasną prawdę, a ulubiwszy sobie tych ksiąg czytanie, o inne potem Katechizmy nie będą się starać. Jeżeliby się i zaś co komu przytrudniejsze zdawało, (co podobno w niektórych miejscach znajdzie się,) niech rozumić , iż tem poważnem a węzłowatem pisaniem pilność ludzką chciano pobudzić. Wszakże za wtórem albo trzeciem czytaniem wszystko się otworzy, a jeżeli teraz co przykrego będzie, to potem za łaską Bożą w słodycz się obróci. Czytajże więc ochotnie czytelniku miły, a Panu Bogu z tego daru Jego podziękuj.” – JK. Walenty Kuczborski

,,Na roli Pańskiej, przy której uprawieniu Opatrzność Boska najwyższą nam straż oddała, żadna rzecz tak czułego dozoru i nieustającego starania po nas nie wyciąga, jak rzuconego dobrego ziarna, to jest Katolickiej nauki od Jezusa Chrystusa i Apostołów wziętej, a nam podanej strzeżenie, aby na polu dla zleniałego próżnowania i ociężałej gnuśności opuszczonem, w czasie snu robotników nieprzyjaciel narodu ludzkiego nie posiał kąkolu, zkądby poszło, iż w dzień żniwa, zamiast zbioru do gumien, znalazłoby się, coby raczej na ogień wrzucić należało. Do tegoć to czuwania nad podaną raz Świętym Wiarą, gorąco nas zachęca Paweł święty, który pisze Tymoteuszowi, by strzegł dobrego składu, iż mają nastać czasy powstania w Kościele Bożym złych ludzi i zwodzicielów, których zdradliwy ów kusiciel używszy za instrument, błędami takiemi nieostrożne umysły usiłowałby zarazić, któreby się prawdzie ewangelicznej sprzeciwiały. Jakoż gdyby, co się często trafia w Kościele Bożym powstały jakowe skażone zdania, które aczby były nawzajem się zbijające, w tym zgodne, aby Wiary Katolickiej czystość jakożkolwiek naruszyły; byłoby zaiste rzeczą wielce trudną w pośród obydwóch nieprzyjaciół z tą ostrożnością ważyć nasze mowy, ażeby przed żadnym z nich nie uciekając, daliśmy poznać, iżeśmy obydwóch uniknęli i obydwóch porazili. Bo w rzeczy samej przytrafia się, że fałsz czartowski jakimś prawdy podobieństwem w ustrojonych pokrywa się kłamstwach, a gdy moc nauki przydatkiem najkrótszym albo odmianą osłania się, wyznanie toż, które pomagało do zbawienia, chytrem przeciągnieniem dąży do śmierci.

Od tych więc śliskich i ciasnych ścieszek, na których stawać lub na te wchodzić bez upadku trudno, odwracać potrzeba Prawowiernych, a osobliwie tych, którzy są mniej ćwiczonego i prostszego dowcipu, ani należy prowadzić trzody do pastwisk przez miejsca niedostępne, ani im przekładać mniemań szczególnych niektórych acz Katolickich doktorów, ale najpewniejsza Katolickiej prawdy cecha okazywana i wykładana być im powinna, to jest: Nauki powszechność, dawność i jedność. Oprócz tego, gdy lud nie może wnijść na górę, na którą chwała Pańska zstąpiła, a przechodząc granice światła błądzić zaczyna nauczyciele powinni mu pewne kresy oznaczyć naokoło, ażeby się nad rzeczy do zbawienia potrzebne lub wielce pożyteczne w nauczaniu nie rozwodzili, aby Wierni powodowali się słowu Apostolskiemu, iżby nie więcej rozumieli, niż potrzeba, ale aby rozumieli wedle mierności.

To dobrze porozumiawszy Rzymscy Biskupi, poprzednicy nasi, całej usilności dołożyli do tego, iżby nietylko jadem napuszczone płody krzewiących się błędów wyklęcia mieczem przecięli, ale też, aby odcięli wzrastające jakieżkolwiek zdania, które albo wamaganiem „się w ludzie Chrześciańskim, przeszkadzałyby mu do obfitszego pożytkowania z Wiary, albo szkodziłyby umysłowi Wiernych zbliżaniem ich do błędu.”

W imię Prawdy! C. D. 468

3 sierpnia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Bracia! Oto po raz trzeci zamierzam do was przybyć, a nie będę was obciążał. Nie szukam bowiem tego, co wasze, ale was samych. Nie dzieci rodzicom winny gromadzić majętności, lecz rodzice dzieciom. Ja zaś bardzo chętnie poniosę wydatki i nawet siebie samego wydam za dusze wasze. Czyż więc, coraz bardziej was miłując, mniej będę miłowany?
Zresztą niech będzie i tak: nie byłem dla was ciężarem, ale będąc przebiegłym, zdobyłem was podstępem. Czy może oszukałem was przez kogoś spośród tych, których do was posłałem? Prosiłem Tytusa i wysłałem z nim brata. Czy Tytus was oszukał? Czyż nie postępowaliśmy w tym samym duchu? Czy nie tymi samymi śladami?
Od dawna już sądzicie, że się przed wami usprawiedliwiamy. W obliczu Boga w Chrystusie mówimy, a wszystko, najmilsi, ku zbudowaniu waszemu. Obawiam się, że gdy przyjdę, znajdę was nie takimi, jakimi pragnąłbym was znaleźć, a i dla was okażę się takim, jakiego sobie nie życzycie. Żeby przypadkiem nie było wśród was sporów, zazdrości, gniewu, niewłaściwego współzawodnictwa, obmów, szemrania, wynoszenia się, kłótni. Oby mnie ponownie nie upokorzył wobec was Bóg mój, tak iżbym musiał opłakiwać wielu spośród tych, którzy popełniali przedtem grzechy i wcale się nie nawrócili z nieczystości, rozpusty i rozwiązłości, której się dopuścili.
Oto teraz po raz trzeci wyruszam do was. Na ustach dwu albo trzech świadków zawiśnie cała sprawa. Zapowiedziałem to już i teraz zapowiadam – jako obecny za drugim razem, a nieobecny teraz – tym, którzy już przedtem grzeszyli, i wszystkim innym, że gdy znów przyjdę, nie będę oszczędzał nikogo. Usiłujecie bowiem doświadczać Chrystusa, który przeze mnie przemawia, a nie jest słaby wobec was, lecz ukazuje w was moc swoją. Chociaż bowiem został ukrzyżowany wskutek słabości, to jednak żyje dzięki mocy Bożej. I my także niemocni jesteśmy w Nim, ale żyć będziemy z Nim przez moc Bożą względem was.
Siebie samych badajcie, czy trwacie w wierze; siebie samych doświadczajcie! Czyż nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście odrzuceni. Mam zaś nadzieję, iż uznacie, że my nie jesteśmy odrzuceni. Prosimy przeto Boga, abyście nie czynili nic złego. Nie o to chodzi, byśmy się sami okazali wypróbowani, lecz byście wy czynili, co dobre, a my, żebyśmy byli jakby odrzuceni. Nie możemy niczego dokonać przeciwko prawdzie, lecz wszystko dla prawdy. Cieszymy się bowiem, gdy my słabi jesteśmy, wy zaś – mocni, i modlimy się o wasze udoskonalenie. Dlatego też jako nieobecny tak piszę, abym jako obecny wśród was nie musiał postępować surowiej – według władzy, którą Pan mi dał ku zbudowaniu, a nie ku zgubie waszej.
Zresztą, bracia, radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, jedno myślcie, pokój zachowujcie, a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami. Pozdrówcie się nawzajem świętym pocałunkiem. Pozdrawiają was wszyscy święci.
Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi”. 2 Kor 12, 14 – 13, 13

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w Katechizmie Rzymskim wydanym z rozkazu św. Piusa V:

,,Przyszliśmy na te nieszczęśliwe, a podobno już ostateczne czasy, w których i miłość w ludziach gaśnie, i Wiara ustaje, i nieprawość im dalej, tem bardziej rozszerza się, tak dalece, iż ludzie niby w odmencie chodzą, nie wiedząc co czynić i której nauki trzymaćby się mieli. Narodziło się wiele rozmaitych a sobie przeciwnych i sprośnych błędów; namnożyło się dosyć kacerzów, z których każdy swą naukę pismem i słowem Bożym zdobi i tak wielka jest ich już liczba, że ich trudno policzyć. Począwszy bowiem od Lutra, który tego kąkolu nasiał, aż do tego czasu codzień większe błędy rosną i więcej kacerzów przybywa. Począł on dach starego domu łamać (jak o nim Trideiste piszą) gdy cały porządek Kościelny popsuł, posłuszeństwo zniszczył, Wiarę świętą wykorzenił, życie ludzkie rozpuścił i swawoli namnożył. Nastali po nim Sakramentarze, jego uczniowie, którzy coś dalej jeszcze poszli i ściany walić poczęli, Chrystusowi bowiem i Synowi Bożemu prawdzie wiecznej kłamstwo zadają, twierdząc upornie, że to nieprawda co mówić raczył: ,,To jest Ciało moje; to jest Krew moja.” Haniebne to kacerstwo, nad które wszeteczniejszego nie być nie może, nie dla czego innego szatan wywiódł, tylko dla błuźnienia prawdy Bożej i morderstwa Chrześcian. Urośli potem Nowochrzczeńcy, Pikarci, znowu Szwenkfeldiani i inne szkodliwe sekty. W naszej zaś miłej Polsce niedawno Trideiste wylęgli się, którzy grunt tego domu burząc, (jak sami się chlubią) Chrystusa Pana Syna Bożego za prawego i wiecznego Boga mieć nie chcą; tak dalece, iż ludzie swawolnie i bezpiecznie mówią: Nie jest Bogiem Chrystus Pan, nie jest od wieku, nie jest Bogu Ojcu równy, ani jednej z nim istności.”

W imię Prawdy! C. D. 449

28 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Pewien człowiek przyszedł z Baal-Szalisza, przynosząc mężowi Bożemu, Elizeuszowi, chleb z pierwocin, dwadzieścia chlebów jęczmiennych i świeże zboże w worku. On zaś rozkazał: «Podaj ludziom i niech jedzą!» Lecz sługa jego odrzekł: «Jakże to rozdzielę między stu ludzi?»
A on odpowiedział: «Podaj ludziom i niech jedzą, bo tak mówi Pan: Nasycą się i pozostawią resztki». Położył więc to przed nimi, a ci jedli i pozostawili resztki – według słowa Pańskiego”. 2 Krl 4, 42-44

,,Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi wyznawcy.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę.
Oczy wszystkich zwracają się ku Tobie,
a Ty ich karmisz we właściwym czasie.
Ty otwierasz swą rękę
i karmisz do syta wszystko, co żyje.
Pan jest sprawiedliwy na wszystkich swych drogach
i łaskawy we wszystkich swoich dziełach.
Pan jest blisko wszystkich, którzy Go wzywają,
wszystkich wzywających Go szczerze”. Ps 145

,,Proszę was tedy ia więzień w Panu, abyście chodzili godnie powołaniu którymeście powołani, ze wszelką pokorą y cichością, z cierpliwością, znosząc ieden drugiego w miłości, staraiąc się abyście zachowali iedność ducha w związce pokoiu. Jedno ciało, y ieden duch: iako iesteście wezwani w iedney nadziei wezwania waszego. Jeden Pan, iedna wiara, ieden chrzest. Jeden Bóg y Ojciec wszystkich, który jest nade wszystkie, y po wszystkim, i we wszystkich nas.” Ef 4, 1-6

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 5. Jedna wiara.
U samych katolików jest ta jedna nieodmienna wiara: lecz u heretyków co głowa to rozum, co minister, to też insza wiara.”

,,Potem udał się Jezus na drugi brzeg Morza Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Wielka rzesza ludu szła za nim, gdyż widziano cuda, których dokonał nad chorymi. Jezus zaś wstąpił na wzgórze i usiadł tam z uczniami swoimi. Zbliżała się Pascha, święto żydowskie. Gdy Jezus podniósł oczy i zobaczył wielką rzeszę, która zbiegła się do niego, rzekł do Filipa: ,,Gdzie moglibyśmy zakupić chleba, aby ci posilić się mogli?” Mówił zaś to, aby wystawić go na próbę, bo sam wiedział, co zamierzał uczynić. Filip odpowiedział: ,,Nie starczy chleba za dwieście denarów na to, żeby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać.” Jeden z uczniów jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do niego: ,,Jest tu pacholę, które ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest na tak wielu?” Jezus rzekł: ,,Każcie ludziom usiąść.” A było dużo trawy w tym miejscu. Rozsiedli się więc mężczyźni w liczbie około pięciu tysięcy. Jezus wziął chleby i uczyniwszy dzięki kazał je rozdawać siedzącym; to samo uczynił z rybami – ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do swoich uczniów: ,,Zbierzcie resztki, które pozostały, żeby nic nie przepadło.” Zebrali więc z pięciu chlebów jęczmiennych pełne dwanaście koszy resztek, które pozostały przy jedzeniu.
Ludzie widząc cud, którego Jezus dokonał, mówili:
,,Ten jest naprawdę owym prorokiem, który ma przyjść na świat.” Jezus wiedząc, że zamierzali przyjść i porwać go, by obwołać go królem, usunął się znów na górę – sam jeden.” J 6, 1-15

W imię Prawdy! C. D. 445

26 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Wychwalajmy mężów sławnych i ojców naszych w kolejności ich pochodzenia.
Ci są mężami czcigodnymi, których dobre czyny nie zostały zapomniane; pozostały one wraz z ich potomstwem, dobrym dziedzictwem są ich następcy.
Potomstwo ich trzyma się przymierzy, a dzięki nim – ich dzieci. Potomstwo ich trwać będzie na wieki, a chwała ich nie będzie wymazana.
Ciała ich w pokoju pogrzebano, a imię ich żyje w pokoleniach. Narody opowiadać będą ich mądrość, a zgromadzenie głosi ich chwałę”. Syr 44, 1. 10-15

,,Pan złożył Dawidowi niezłomną obietnicę,
której nie odwoła:
«Zrodzone z ciebie potomstwo
posadzę na twoim tronie».
Pan bowiem wybrał Syjon,
tej siedziby zapragnął dla siebie.
«Oto miejsce mego odpoczynku na wieki,
tu będę mieszkał, bo wybrałem je sobie».
«Wzbudzę tam moc dla Dawida,
przygotuję światło dla mego pomazańca.
Odzieję wstydem nieprzyjaciół jego,
a nad nim zajaśnieje jego korona»”. Ps 132

,,Sprawiedliwi wyczekiwali pociechy Izraela,
a Duch Święty spoczywał na nich”. Por. Łk 2, 25bc

,,Lecz wasze oczy błogosławione są, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę powiadam wam: wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło widzieć to, co wy widzicie, a nie widzieli; i słyszeć to, co wy słyszycie, a nie słyszeli.” Mt 13, 16-17

W imię Prawdy! C. D. 440

23 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Bracia:
Ja dla Prawa umarłem przez Prawo, aby żyć dla Boga: razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”. Ga 2, 19-20

,,Ja jestem prawdziwy krzew winny, a Ojciec mój jest rolnikiem. Każdą latorośl, która we mnie owocu nie przynosi, odcina; a każdą latorośl, która owoc przynosi, oczyszcza, aby jeszcze obficiej owocowała. Wy już jesteście oczyszczeni, dzięki słowu, które mówiłem do was. Pozostańcie we mnie, a ja pozostanę w was. Jak latorośl nie może wydać owocu sama z siebie, jeżeli nie pozostanie złączona z winnym krzewem, tak i wy – jeżeli ze mną nie pozostaniecie w łączności. Jam jest krzew winny, a wy latorośle. Kto pozostaje we mnie, a ja w nim, ten przynosi obfity plon; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Kto nie pozostanie we mnie, będzie odrzucony jak latorośl i uschnie; potem zbiorą ją i wrzucą do ognia na spalenie. Jeżeli pozostaniecie we mnie i słowa moje w was pozostaną, proście, o co chcecie, a stanie się wam. Ojciec mój będzie uwielbiony przez to, że obfity owoc przyniesiecie, a tak okażecie się uczniami moimi. J 15, 1-8

24 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Słowa Jeremiasza, syna Chilkiasza, z rodu kapłańskiego, który był w Anatot, w ziemi Beniamina.
Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię».
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!»
Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: Jestem młodzieńcem, gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek ci polecę. Nie lękaj się ich, bo jestem z tobą, by cię chronić» – mówi Pan.
I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził»”. Jr 1, 1. 4-10

,,W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda”. Ps 71

,,Owego dnia wyszedł Jezus z domu i usiadł nad brzegiem jeziora. Ponieważ zebrało się wkoło niego bardzo dużo ludzi, wszedł do łodzi i usiadł, a cała rzesza stała na brzegu. Mówił do nich w przypowieściach o wielu sprawach. I rzekł:
,,Wyszedł siewca, aby zasiać ziarno. Gdy siał, niektóre ziarna padły wzdłuż drogi, a ptaki niebieskie nadleciawszy skwapliwie wydziobały je. Inne padły na grunt skalisty, gdzie nie znalazły dość ziemi; zaraz też wzeszły, bo nie leżały głęboko w glebie. A gdy wzeszło słońce, gorąco wypaliło je i uschły, ponieważ nie miały korzeni. Inne znów padły między ciernie; ciernie wyrosły i przygłuszyły je. Inne wreszcie padły na ziemię urodzajną i przyniosły plon: jedno stokrotny, inne sześćdziesięciokrotny, inne trzydziestokrotny. Kto ma uszy zdolne słyszeć, niech słucha!” Mt 13, 1-9

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 8. Jedno owoc setny.
Różność owoców, znaczy różność zasług na tym świecie, i różność zapłaty za nie na onym: według różności stanów. Setny owoc przynoszą panny i panicy Bogu poświęceni: a gorący w miłości Bożej. Sześćdziesięciokrotny, wdowy i wdowcy, w tym stanie trwający dla służby i chwały Bożej: a trzydziesty, w małżeństwie świętym pobożnie żywiący. To Augustyn święty. Przeciw której prawdzie stał kiedyś kacermistrz Jowinian (którego dzisiejszy kacerze naśladują) ucząc, iż nie masz żadnej różności zasług, ani zapłat.
W. 9. Kto ma uszy.
Gdy słowo Boże powiadają, Augustyn święty mówi, tedy ci mają uszy ku słuchaniu: którzy mają serca ku posłuszeństwu. A ci słuchając nie słuchają, którzy acz zmysłem cielesnym słuchają, ale nie są posłuszni przez przyzwolenia serca.”