Jezus powiedział do swoich uczniów: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka. J 14, 27
Doświadczyłeś kiedyś pełnego pokoju serca?… Przypomnij sobie ten moment… Dostrzeż w nim Boga i Jego łaskę…
Ja czuję ten pokój, gdy uświadamiam sobie, że jest przy mnie Bóg, który słucha mnie, uczy i błogosławi… To On jest moim źródłem bezinteresownej miłości, która sprawia, że uczę się przekraczać swój egoizm i pragnę dawać siebie ludziom… Dzięki Jego łasce czuję coraz mniej lęku… Zaczynam bardziej ufać i oddawać Mu całe swoje życie… Świat nigdy nie dał mi takiego pokoju… Dzisiaj umacnia mnie także niesamowita postawa św. Pawła:
Do Listry nadeszli Żydzi z Antiochii i z Ikonium. Podburzyli tłum, ukamienowali Pawła i wywlekli go za miasto, sądząc, że nie żyje. Kiedy go jednak otoczyli uczniowie, podniósł się i wszedł do miasta, a następnego dnia udał się razem z Barnabą do Derbe. W tym mieście głosili Ewangelię i pozyskali wielu uczniów, po czym wrócili do Listry, do Ikonium i do Antiochii, umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego. Dz 14, 19-22
Wyobrażam sobie to kamienowanie, które prawie uśmierciło św. Pawła… On jednak podnosi się i idzie dalej głosić Ewangelię… Mimo takiego doświadczenia umacnia braci w wierze… Mówi także, że do nieba idzie się przez wiele ucisków… Żył tym, co głosił… Był świadkiem i nauczycielem…
Dziękuję Ci Panie za to dzisiejsze umocnienie… Dziękuję za pokój serca… Proszę, bym wytrwał przy Tobie mimo doświadczeń… Pragnę tak, jak św. Paweł podnosić się po każdym ciosie i iść dalej w Twoje imię!