Módlcie się

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym». Łk 21, 34-36

Uważajcie na siebie. Módlcie się w każdym czasie. Czuwajcie. Posłuchaj dzisiaj Jezusa. Jak już nie wiesz, kogo słuchać, to wiedz, że JEGO ZAWSZE WARTO SŁUCHAĆ. Maryja także mówiła: UCZYŃCIE WSZYSTKO COKOLWIEK WAM POWIE. Czy komuś bardziej zależy na Tobie niż Jezusowi i Maryi?

Na co masz uważać? Jak modlić się? O jakie czuwanie chodzi Jezusowi? Uważaj na swoje serce. Zbadaj je w świetle Ewangelii. Zobacz, czy nie ma w nim zbytniego przywiązania do jedzenia, picia i wszelkich trosk doczesnych (tutaj można wymieniać prawie wszystko, począwszy od przywiązania do ludzi, rzeczy i miejsc). Twoje serce ma być CZYSTE I ZATOPIONE W BOGU, PEŁNE UFNOŚCI I NAJGŁĘBSZEJ TĘSKNOTY ZA ZJEDNOCZENIEM Z NIM.

Wczoraj przeczytałem bardzo uzdrawiający tekst z Liturgii Godzin. Polecam:

Z traktatu św. Cypriana, biskupa i męczennika, O śmierci
(rozdz. 18. 24. 26)
,,Wyzwoleni z lęku przed śmiercią, myślmy o nieśmiertelności”
Zawsze powinniśmy pamiętać, że mamy czynić wolę nie swoją, ale Boga, według słów Pana, który nam polecił modlić się o to codziennie. Jakże to sprzeczne i nierozumne, że chociaż sami prosimy o spełnienie się woli Boga, to jednak kiedy poleca i wzywa do odejścia z tego świata, nie chcemy poddać się natychmiast Jego rozkazom. Sprzeciwiamy się, wzbraniamy i jak opornych niewolników wiodą nas w smutku i rozżaleniu przed Pana. Odchodzimy stąd przymuszeni koniecznością, nie zaś przekonani posłuszeństwem. A nadto oczekujemy nagrody wiecznej od Tego, do którego tak niechętnie idziemy. Czemuż więc prosimy i błagamy, aby przyszło królestwo niebieskie, jeśli rozkoszą dla nas jest ziemska niewola? Dlaczego w częstych modlitwach prosimy, aby rychło nadszedł dzień królestwa, jeśli naszym gorącym pragnieniem i wielkim życzeniem jest służyć tutaj raczej diabłu, niż królować z Chrystusem?

Skoro świat nienawidzi chrześcijanina, czemu miłujesz tego, kto cię nienawidzi, a nie idziesz raczej za Chrystusem, który umiłował cię i odkupił? Święty Jan w swoim liście wzywa nas i zachęca, abyśmy nie miłowali świata idąc za pragnieniami ciała. „Nie miłujcie – rzecze – świata ani tego, co jest na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca; wszystko, co jest na świecie, jest pożądliwością ciała, pożądliwością oczu i pychą świata. Świat zaś przemija i jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, trwa na wieki„. Bracia umiłowani! Bądźmy gotowi czynić wolę Boga z pogodnym sercem, wiarą niewzruszoną, wytrwałą cnotą. Wyzuci z lęku przed śmiercią, rozmyślajmy o nieśmiertelności, która potem nastąpi. W ten sposób pokażemy, że to, w co wierzymy, istnieje naprawdę.

Trzeba nam, bracia umiłowani, wiedzieć i często rozważać, że wyrzekliśmy się świata, że przebywamy tutaj chwilowo jako pielgrzymi i goście. Przyjmijmy z radością ów dzień, który każdemu wyznaczy trwałe mieszkanie, wyrwie nas ze świata, wyzwoli z jego więzów oraz przekaże królestwu i szczęściu wiecznemu. Jakiż wędrowiec nie chciałby powrócić do ojczyzny? Naszą ojczyzną jest niebo. Czeka tam na nas wielka rzesza tych, których miłujemy: rodzice, rodzeństwo, dzieci; oczekują nas pewni zbawienia, a jedynie zatroskani o nasze. Jakże wielka będzie wspólna radość dla nich i dla nas spotkać się i wzajemnie powitać! Jakżeż to wielkie szczęście w królestwie niebieskim nie obawiać się więcej śmierci, jakże doskonałe i nieustanne szczęście, żyć na wieki!

Oto tam chwalebny orszak Apostołów, uszczęśliwiony chór proroków, tam niezliczona rzesza męczenników ukoronowana chwałą z powodu zwycięstwa w walce i cierpieniu. Tam zwycięskie dziewice, które pokonały pożądanie ciała mocą wstrzemięźliwości; tam obdarowani jałmużnicy, którzy spełnili czyny sprawiedliwości, bo udzielali potrzebującym pożywienia i innego wsparcia. Oni to, zachowując przykazania Pana, przenieśli swe ziemskie dziedzictwo do niebiańskich skarbców. Spieszmy ku nim, bracia umiłowani, z wszelką gorliwością. Niech Bóg zobaczy te nasze myśli, niech Chrystus wejrzy na to postanowienie umysłu naszego i wiary, niech nam udzieli tym większej nagrody swojej miłości, im goręcej będziemy Go oczekiwać.

Czuwać i modlić się nieustannie o łaskę coraz głębszej i żywszej relacji z Jezusem, to po prostu przykazanie miłości w praktyce. Gdy kocha się Jezusa całym sercem i jednoczy się z Nim nieustannie w Eucharystii, to wszelki lęk odchodzi (także ten przed śmiercią i wirusem). Krótko jesteśmy tu na ziemi. Natomiast w wieczności czeka tak wspaniałe królestwo, że nasz umysł nie jest w stanie tego pojąć. Warto tęsknić za tą najpiękniejszą rzeczywistością, w której będzie najczystsza miłość w relacji z Trójcą Świętą, Aniołami i świętymi.

Powiedział tak: Czwarta bestia – to czwarte królestwo, które będzie na ziemi, różne od wszystkich królestw; pochłonie ono całą ziemię, podepce ją i na proch zetrze. Dziesięć zaś rogów – z tego królestwa powstanie dziesięciu królów, po nich zaś inny powstanie, różny od poprzednich, i obali trzech królów. Będzie wypowiadał słowa przeciw Najwyższemu i gnębił świętych Najwyższego, postanowi zmienić czasy i Prawo, a święci będą wydani w jego ręce aż do czasu, czasów i połowy czasu.

Wtedy odbędzie się sąd i odbiorą mu władzę, by go zniszczyć i zniweczyć doszczętnie. A panowanie i władzę, i wielkość królestw pod całym niebem otrzyma lud święty Najwyższego. Królestwo Jego będzie wiecznym królestwem; będą Mu służyły wszystkie moce i będą Mu uległe. Dn 7, 23-27

Nie chcę odnosić się historycznie do powyższego fragmentu. Daję go jednak dlatego, żeby przypomnieć straszne, pyszne zapędy ludzi tego świata, którzy chcieliby zagarnąć wszystko dla siebie kosztem innych. Tacy ludzie bluźnią Najwyższemu i gnębią świętych Najwyższego. Chcą zmieniać czasy i Prawo. Bóg nawet dopuszcza, że święci będą wydani w ręce takich, ale do czasu. Przyjdzie czas sądu i wytrwali święci osiągną królestwo niebieskie, co daj Bożej jak najszybciej. PRZYJDŹ KRÓLESTWO TWOJE!

Panie Jezu, dziękuję za codzienne słowo kierowane do mnie i każdego spragnionego prawdy. Pomóż mi oddać Tobie wszelką ociężałość mojego serca. Pragnę, aby ono całkowicie było zatopione w Tobie, pełne lekkości i ufności. Zabierz ode mnie Panie każdą zbytnią troskę.
Maryjo, kochana Mamo, pomóż nam czuwać w wielkiej miłości i gorącej modlitwie, aby być gotowymi na przyjście Twego Syna.
Św. Józefie, dziękuję za Twoją troskę i prowadzenie do Bożego królestwa.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

oraz

Dodaj komentarz