W imię Prawdy! C. D. 230

27 marca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Zewsząd cierpienia znosimy, lecz nie poddajemy się zwątpieniu”. 2 Kor 4, 8

,,Głos mój się wznosi do Boga, gdy wołam,
głos mój wznoszę do Boga, aby mnie usłyszał.
W dniu mej niedoli szukam Pana,
w nocy niestrudzenie wyciągam rękę.
Dusza moja jest niepocieszona,
jęczę, kiedy wspomnę Boga,
słabnie mój duch, gdy rozmyślam.
Ty spędzasz sen z moich powiek,
z niepokoju mówić nie potrafię.
Rozpamiętuję dni, które dawno minęły,
i lata poprzednie wspominam.
Rozmyślam nocą w swym sercu,
rozważam, a duch mój docieka:
„Czy Bóg odrzuci na wieki
i już nie będzie łaskawy?
Czy Jego łaskawość ustała na zawsze
i słowo zamilkło na pokolenia?
Czy Bóg zapomniał o litości,
czy w gniewie powstrzymał swe miłosierdzie?”
I mówię: „Jakże to bolesne,
że odwróciła się ode mnie prawica Najwyższego”.
Wspominam dzieła Pana,
oto wspominam Twoje dawne cuda.
Rozmyślam o wszystkich Twych dziełach
i czyny Twoje wspominam.
Boże, Twoja droga jest święta,
który z bogów dorówna wielkością naszemu Bogu?
Ty jesteś Bogiem działającym cuda,
ludziom objawiłeś swą potęgę.
Ramieniem swoim Twój lud wybawiłeś,
synów Jakuba i Józefa.
Boże, ujrzały Cię wody,
ujrzały Cię wody i zadrżały,
wzburzyły się ich odmęty.
Chmury wylały wody,
zahuczały chmury
i Twoje strzały się posypały.
Głos Twego grzmotu jak łoskot wozu,
pioruny świat rozjaśniły,
ziemia poruszyła się i zatrzęsła.
Twoja droga wiodła przez wody,
Twoja ścieżka przez wodne obszary
i nie znać było Twych śladów.
Wiodłeś Twój lud jak trzodę
ręką Mojżesza i Aarona”. Ps 77

,,Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem. Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie. Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem.
Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.
Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam.
Blisko jest Ten, który mnie uniewinni. Kto się odważy toczyć spór ze mną? Wystąpmy razem! Kto jest moim oskarżycielem? Niech się zbliży do mnie!
Oto Pan Bóg mnie wspomaga. Któż mnie potępi?” Iz 50, 4-9a

,,Dla Ciebie znoszę urąganie, hańba twarz mi okrywa,
dla braci moich stałem się obcym
i cudzoziemcem dla synów mej matki.
Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera
i spadły na mnie obelgi złorzeczących Tobie.
Hańba złamała me serce i sił mi zabrakło,
czekałem na współczucie, lecz nikt się nie zjawił,
i na pocieszycieli, lecz ich nie znalazłem.
Domieszali trucizny do mego pokarmu,
a gdy byłem spragniony, poili mnie octem.
Pieśnią chcę chwalić imię Boga
i wielbić Go z dziękczynieniem.
Patrzcie i cieszcie się, ubodzy,
niech ożyje serce szukających Boga.
Bo Pan wysłuchuje biednych i swoimi więźniami nie gardzi”. Ps 69

,,Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?» A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.
W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: «Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali spożywanie Paschy?»
On odrzekł: «Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka i powiedzcie mu: „Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie urządzam Paschę z moimi uczniami”». Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.
Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda».
Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: «Chyba nie ja, Panie?»
On zaś odpowiedział: «Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził».
Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: «Czyżbym ja, Rabbi?» Odpowiedział mu: «Tak, ty»”. Mt 26, 14-25

W imię Prawdy! C. D. 202

28 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Niegodziwi rzekli: «Chodźcie, uknujemy zamach na Jeremiasza! Bo przecież nie zabraknie kapłanowi pouczenia ani mędrcowi rady, ani prorokowi słowa. Chodźcie, uderzmy go językiem, nie zważajmy wcale na jego słowa!»
Usłysz mnie, Panie, i słuchaj głosu moich przeciwników! Czy złem za dobro się płaci? A oni wykopali dół dla mnie. Wspomnij, jak stawałem przed Tobą, aby się wstawiać za nimi, aby odwrócić od nich Twój gniew”. Jr 18, 18-20

,,Wydobądź mnie z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Słyszałem bowiem, jak wielu szeptało:
«Trwoga jest dokoła!»
Przeciw mnie się gromadzą,
zamierzając odebrać mi życie.
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców”.

,,Udając się do Jerozolimy, Jezus wziął osobno Dwunastu i w drodze rzekł do nich: «Oto idziemy do Jerozolimy: a tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą Go poganom, aby został wyszydzony, ubiczowany i ukrzyżowany; a trzeciego dnia zmartwychwstanie»”. Mt 20, 17-19

29 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści w Liturgii słowa:

,,Tak mówi Pan: «Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzewu na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.
Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.
Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi? Ja, Pan, badam serce i doświadczam nerki, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków»”. Jr 17, 5-10

,,Szczęśliwy człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.
Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana,
a droga występnych zaginie”. Ps 1

W imię Prawdy! C. D. 170

1 lutego 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie treści z żywotu świętego Ignacego biskupa i męczennika:

,,Święty sam włożył na siebie kajdany, i z oznakami najwyższej radości oddał się w ręce żołnierzy pogańskich, którzy przez cały czas jego podróży do Rzymu, męczyli go najokrutniej. Przechodząc przez Smyrnę, widział się tam ze świętym Polikarpem, który publicznie go uczcił wraz z całym ludem, do którego nasz Święty długą miał przemowę, zachęcają go do wierności Chrystusowi Panu. Wszystkie Kościoły w Azyi w osobie swoich biskupów i duchowieństwa, witały go po drodze, jako ojca duchownego, pod którego przewodnictwem cały ten kraj zostawał. A gdy wszyscy nad jego losem gorzkie łzy wylewali, on jeden pełen świętego wesela, żegnając się z wiernymi, prosił ich aby mu wyjednali u Boga tę łaskę, aby go lwy nie oszczędziły, jak to się stało z niektórymi Męczennikami, lecz aby go w najokrutniejszy, jaki być może sposób, rozszarpały. Z drogi tej, pisząc do chrześcijan, tak się w jednym z listów swoich wyraża: ,,Oznajmiam wam, jak i wszystkim kościołom, że z wielką radością idę na śmierć dla Jezusa Chrystusa. Proszę was, nie kładźcie temu żadnej przeszkody, i nie brońcie mnie od pożarcia przez dzikie zwierzęta, które mnie zawiodą do Boga. Jestem ziarnem Chrystusowym, powinienem być zmielony zębami dzikich zwierząt, aby stać się czystym chlebem, godnym Pana Boga: powinniście więc pobudzać je przeciw mnie, aby mnie całkiem pożarły. Proście tylko za mną Jezusa Chrystusa, abym tym sposobem miłą mu stać się mógł ofiarą. Jedyna rzecz, której pragnę, jest aby zwierzęta, którym mnie na pastwę wydadzą, dobrze były wygłodzone, i żebym co prędzej ujrzał się pomiędzy niemi. Oby to już nastąpiło, i oby mnie jak najrychlej pożarły! Nie chcę, aby się obeszły ze mną tak jak z niektórymi innymi Męczennikami, których ciał nie śmiały dotknąć. Jeśli się na mnie nie rzucą, ja je sam pobudzę, aby mnie rozszarpały. Wybaczcie mi to, synaczkowie, ja sam wiem najlepiej co dla mnie najkorzystniejszem być może. Teraz poczynam być uczniem Zbawiciela mojego: nie pragnę nic z rzeczy pod zmysły podpadających, i wszystkie je za nic sobie poczytuję, byłem Jezusa Chrystusa posiadł; niech ogień, krzyże dzikie zwierzęta, połamanie wszystkich kości, poszarpanie wszystkich członków, i zgruchotanie całego ciała mojego, i wszystkie męki szatańskie spadną na mnie, byłem cieszył się Chrystusem.”

Nakoniec przebywszy Macedonią i Albanią, gdzie wszędzie przez tłumy wiernych żegnany, utwierdzał chrześcijan w wierze świętej, przybył mąż Boży do Rzymu. Oczekując na dzień, w którym miano go oddać dzikim zwierzętom, zamknięty został w więzieniu, i dręczony głodem i bezsennością. Nareszcie wprowadzony na plac publiczny, na którym miał ponieść śmierć męczeńską, wchodził tam z twarzą rozpromienioną, a widząc tłumy publiczności, mającej zwrócone na niego z barbarzyńską ciekawością oczy: Nie sądźcie, o! Rzymianie, rzekł do nich z powagą, abym za jaką zbrodnię na śmierć był skazany. Jedynym tego powodem jest pragnienie moje połączenia się co prędzej z Bogiem, którego miłością goreję.”

Gdy słów tych domawiał, wyleciały z klatek ze strasznym rykiem lwy wypuszczone, a wtedy Święty, w najwyższem uniesieniu, zawołał: ,,Jestem ziarnem Chrystusowem, niech mnie zmielą zęby zwierząt dzikich, abym stał się chlebem miłym Panu mojemu.” W tejże chwili, lwy obaliły go na ziemię, i ciało jego w kawałki poszarpały, nie tknąwszy jednak kości. Pod ich zębami jeszcze kilkakrotnie przenajświętsze Imię ciągle powtarza, odrzekł: ,,Bo na sercu noszę je wyryte.” Jakoż po jego błogosławionej śmierci, gdy chrześcijanie wydobyli mu serce, znaleźli na niem Imię Jezus złotemi wypisane literami. Zwłoki jego najprzód pochowane w Antyochii, po zburzeniu tego miasta przez Persów, w roku Pańskim 540 przeniesione zostały do Rzymu. Niezwłocznie po jego męczeństwie, wielkie trzęsienie ziemi powstało w Antyochii, wśród którego mnóstwo pogan życie postradało.

POŻYTEK DUCHOWY
Podziwiać należy, nie tylko to męstwo z jakiem Ignacy śmierć za wiarę poniósł, lecz i to nadludzkie pragnienie, z jakiem szedł na męki. Gdy Pan Bóg tak nadzwyczajnej cnoty po tobie nie wymaga: staraj się przynajmniej cierpienia wszelkie, jakie cię spotkać mogą, z miłości Boga, ze świętem poddaniem woli Jego, znosić”.

W imię Prawdy! C. D. 106

22 grudnia 2023 roku

Podczas jutrzni modliłem się między innymi tymi słowami:

,,Moje oczy łzy wylewają
bezustannie dniem i nocą,
Bo wielki upadek dosięgnie
Dziewicę, Córę mego ludu,
klęska przeogromna.
Gdy wyjdę na pole,
oto mieczem zabici.
Jeśli pójdę do miasta,
oto męki głodu.
Nawet prorok i kapłan
niczego nie pojmując błąkają się po kraju.
Czyż nieodwołalnie odrzuciłeś Judę
albo czy się brzydzisz Syjonem?
Dlaczego dotknąłeś nas klęską
bez nadziei uleczenia?
Spodziewaliśmy się pokoju,
lecz nic dobrego nie przyszło;
czasu uzdrowienia, a nadeszła groza.
Uznajemy, Panie, nieprawość naszą
i przewrotność naszych przodków,
bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie.
Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twe imię,
nie poniżaj tronu swojej chwały,
pamiętaj, nie zrywaj swego przymierza z nami!”
Jr 14, 17-21

oraz

,,Niebiosa, wysączcie z góry sprawiedliwość i niech obłoki z deszczem ją wyleją! Niechaj ziemia się otworzy, niech zbawienie wyda owoc i razem wzejdzie sprawiedliwość”. Iz 45, 8

W Liturgii słowa ważne dla mnie były poniższe treści:

,,Moje serce raduje się w Panu,
dzięki Niemu moc moja wzrasta.
Szeroko otwarłam usta przeciw moim wrogom,
bo cieszyć się mogę Twoją pomocą.
Łuk potężnych się łamie,
a mocą przepasują się słabi.
Syci za chleb się najmują, głodni zaś odpoczywają,
niepłodna rodzi siedmioro, a matka wielu dzieci usycha.
Pan daje śmierć i życie,
wtrąca do otchłani i z niej wyprowadza.
Pan czyni ubogim lub bogatym,
poniża i wywyższa.
Biedaka z prochu podnosi,
z błota dźwiga nędzarza,
by go wśród książąt posadzić
i dać mu tron chwały”.
1 Sm 2, 1bcde. 4-5. 6-7. 8abcd

,,W owym czasie Maryja rzekła:
Uwielbia dusza moja Pana
I rozradował się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim:
iż spojrzał na niskość służebnicy swojej.
Odtąd bowiem zwać mnie będą błogosławioną wszystkie narody,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest imię Jego,
a miłosierdzie Jego z pokolenia na pokolenie
nad tymi, którzy trwają w bojaźni Jego.
Potężnie działa ramię Jego:
rozprasza pysznych i ich serc zamysły,
strąca mocarzy z tronów.
A wywyższa pokornych.
Głodnych napełnia dobrami,
a bogaczy odprawia z pustymi rękoma.
Przygarnął sługę swego Izraela,
pomny na miłosierdzie swoje,
które zapowiedział ojcom naszym:
Abrahamowi i potomkom jego, na wieki”.
Potem pozostała Maryja z Elżbietą około trzech miesięcy; i powróciła do domu swego”. Łk 1, 46-56

W imię Prawdy! C. D. 57

17 października 2023 roku

Tego dnia ważne były dla mnie słowa z Ewangelia czytanej podczas Najświętszej Ofiary:

,,Kiedy Jezus jeszcze przemawiał, zaprosił go pewien faryzeusz na posiłek. Wszedłszy więc zasiadł do stołu. Faryzeusz widząc, że nie dokonał obmywań przed posiłkiem, zdziwił się. Pan zaś powiedział mu: ,,Wy, faryzeusze, utrzymujecie w czystości zewnętrzną stronę kielicha i misy, a tymczasem wnętrze wasze przepełnione jest zdzierstwami i nieprawością. Ludzie obrani z rozumu! Czyż ten, który stworzył to, co jest z zewnątrz, nie stworzył tego, co wewnątrz jest? Rozdajcie raczej to, co jest wewnątrz, jako jałmużnę, a wszystko stanie się wam czyste”. Łk 11, 37-41

Poruszyły mnie także słowa wspominanego w Kościele tego dnia św. Ignacego Antiocheńskiego:

,,Piszę do wszystkich Kościołów i ogłaszam wszystkim, iż chętnie umrę dla Boga, jeśli mi w tym nie przeszkodzicie. Proszę was, wstrzymajcie się od niewczesnej życzliwości. Pozwólcie mi się stać pożywieniem dla dzikich zwierząt, dzięki którym dojdę do Boga. Jestem Bożą pszenicą. Zostanę starty zębami dzikich zwierząt, aby się stać czystym chlebem Chrystusa. Proście za mną Chrystusa, abym za sprawą owych zwierząt stał się żertwą ofiarną dla Boga.

Na nic mi się zdadzą ziemskie przyjemności i królestwa świata. Lepiej mi umrzeć w Chrystusie, niż panować nad całą ziemią. Szukam Tego, który za nas umarł; pragnę Tego, który dla nas zmartwychwstał. Bliskie jest moje narodzenie. Wybaczcie mi, bracia! Nie wzbraniajcie żyć, nie chciejcie, abym umarł. Skoro pragnę należeć do Boga, nie wydawajcie mnie światu i nie uwodźcie tym, co ziemskie. Pozwólcie chłonąć światło nieskalane. Gdy je osiągnę, będę pełnym człowiekiem. Pozwólcie mi naśladować mękę mego Boga. Jeśli ktoś ma Go w swoim sercu, zrozumie, czego pragnę, a znając powód mego utrapienia, ulituje się nade mną.

Książę tego świata chce mnie porwać i przeszkodzić memu dążeniu do Boga. Niechaj go nikt z was nie wspomaga. Bądźcie raczej po mojej stronie, to jest po stronie Boga. Nie rozprawiajcie o Jezusie Chrystusie, gdy równocześnie pragniecie świata. Niechaj nie mieszka w was zazdrość. Nawet gdybym prosił, będąc u was, nie słuchajcie; uwierzcie raczej temu, co teraz do was piszę. Piszę zaś będąc przy życiu, a pragnąc śmierci. Moje upodobania zostały ukrzyżowane i nie ma już we mnie pożądania ziemskiego. Jedynie woda żywa przemawia do mnie z głębi serca i mówi: Pójdź do Ojca. Nie cieszy mnie zniszczalny pokarm ani przyjemności świata. Pragnę Bożego chleba, którym jest Ciało Jezusa Chrystusa z rodu Dawida, i napoju, którym jest Jego Krew – miłość niezniszczalna.

Nie chcę już dłużej żyć na ziemi. Stanie się tak, jeśli zechcecie. W tych krótkich słowach was proszę: Wierzcie mi: Jezus Chrystus pozwoli wam zobaczyć, iż mówię szczerze. Przez Jego to prawdomówne usta Ojciec rzeczywiście przemówił. Módlcie się za mnie, abym doszedł do Niego. Napisałem wam, kierując się nie ludzkim rozumieniem, ale myślą Boga. Jeśli będę cierpiał, będzie to znakiem waszej do mnie miłości, jeśli zostanę uwolniony, będzie to oznaczać waszą niechęć”.