Jezus w bezdomnym alkoholiku

Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa, i ubogiego, który nie ma opieki. Zmiłuje się nad biednym i ubogim, nędzarza ocali od śmierci. Ps 72, 12-13

Bóg każdego dnia ratuje miliony osób… Kiedyś tego nie widziałem… Byłem bardzo zapatrzony w siebie… Tym samym Bóg nie mógł posługiwać się mną, aby wyciągać dłoń do ubogich i odrzucanych przez społeczeństwo… Dzięki Jego łasce zaczynam coraz więcej widzieć

Pan w swojej łaskawości pozwolił mi wczoraj dostrzec Go w bezdomnym alkoholiku, który leżał zmarznięty w krzakach (z moich obserwacji nocuje w nich od 2 miesięcy, ale z internetu i relacji świadków wiem, że jest tam już od wielu lat)… Bóg dał mi konkretny znak, by wczoraj pójść do Pana Wiesia i pobyć z nim… W porannej rozmowie z klerykiem o bezdomnych – Duch Święty podsunął mi przez niego pomysł, aby zawieźć Panu Wiesiowi książkę o nawróconym bezdomnym alkoholiku (,,Bóg znalazł mnie na ulicy i co z tego wynikło” Henryk Krzosek).

Potem Bóg dał mi jeszcze jedną dobrą duszę, żeby pójść do niego i już wiem, że dzięki temu spotkaniu i tej dobrej duszy Pan Wiesio będzie miał stałych aniołów, które regularnie będą dawały mu światło nadziei, by wreszcie zapragnął normalnie żyć… Do tej pory wielu nagrywało go i prowokowało do upokarzających rzeczy… A on zgadzał się na to za jedno piwo… Proszę Was o modlitwę za Pana Wiesia, aby Bóg skruszył Jego ślepą dumę i honor, które trzymaj go w tych krzakach i nie pozwalają wyjść… Tylko Bóg może dać mu siłę i nadzieję na nowe życie…

Wysławiam Cię Panie Jezu za to, że objawiłeś mi Siebie w tym poranionym i pogardzanym człowieku… Daj mi światło i odwagę, bym mógł widzieć Ciebie w tych, którzy są ,,ostatnimi” i dać im chociaż odrobinę Twojej miłości… Chwała Tobie Panie!

Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli». Łk 10, 21. 23-24
Nie będzie sądził z pozorów ani wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Iz 11, 3-4

Polecam dzisiaj niesamowitą książkę oraz świadectwo nawróconego bezdomnego alkoholika. Książkę łyka się jednym tchem…

dla wytrwałych polecam dłuższe świadectwo:

3 Replies to “Jezus w bezdomnym alkoholiku”

  1. piękne świadectwo <3.przyjdź panie do mojego chrzestnego ,odnajdź jego serce stwrdniełe i rozkrusz swoją miłością. Chwała Panu.

Dodaj komentarz