W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich». J 17, 20-26
Dzisiejsza Ewangelia odsłania kolejne pragnienia Jezusa. On prosi o jedność wśród uczniów. Chrystus wie, że w jedności, miłości i pokoju uczniowie będą czytelnym znakiem dla wszystkich pokoleń. W ten sposób chrześcijanie dojdą do królestwa Bożego, gdzie doświadczą pełni wszystkich swoich pragnień. Jak żyć w pełnej jedności pośród tylu różnorodności? Wystarczy zaprosić szczerze Jezusa do serca i pozwolić Mu kochać wszystkich (także nieprzyjaciół). On jest bardzo widoczny w tych, którzy są w zażyłej relacji z Nim.
Ja, Jan, usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel naszych braci został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych – aż do śmierci. Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy!» Ap 12, 10-12a
Zwyciężyli we Krwi Baranka… Gdy myślę o wszystkich świętych męczennikach, a zwłaszcza o dzisiejszym patronie św. Andrzeju Boboli, to widzę w nich ZWYCIĘSTWO CHRYSTUSA. To, co wycierpiał św. Andrzej może nie mieścić się w wyobraźni współczesnego człowieka. Szczegółowy opis jego tortur może przyprawiać o drżenie i myśl, że to było niemożliwe do zniesienia. Myślę, że to właśnie Jezus w Andrzeju zniósł to wszystko, a ten święty jezuita po prostu oddał swoje ciało Bogu na świętą ofiarę za Polskę…
Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie,
aby i oni byli uświęceni w prawdzie. J 17, 19
Jak bardzo potrzeba dzisiaj jedności z Jezusem i z braćmi, aby bez lęku stawić czoła wszelkim kłamstwom prowadzącym do podziałów. Kto może zjednoczyć dzisiaj narody i wszystkie społeczności? Tylko Chrystus i Maryja, która prowadzi do Jezusa.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku. Ps 34, 5. 7
Nie wiem, jaki jeszcze ucisk przyjdzie znieść. Wiem jednak, że w jedności z Bogiem i całym niebem nie muszę lękać się. Krzyż w rękę, Jezus i Maryja w sercu, i wiem, że zwycięstwo jest pewne!
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. 1 Kor 1, 18
Jezu Chryste torturowany niemiłosiernie w ciele św. Andrzeja Boboli, dziękuję za łaskę tak heroicznego trwania w wierze i miłości u dzisiejszego patrona. Proszę Cię za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, prowadź mnie i wszystkich Polaków do jedności i dawania świadectwa o Tobie i Twojej Ewangelii.
Maryjo, Królowo Polski, prowadź nas, aby z naszego kraju wychodziły kolejne iskry dające światło wiary na cały świat.
Św. Józefie, św. Andrzeju Bobolo, ratujcie Polskę, ratujcie świat, ratujcie dusze!
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
oraz
oraz
oraz