W imię Prawdy! C. D. 112

26 grudnia 2023 roku

Podczas modlitwy jutrznią ważne były dla mnie między innymi poniższe słowa:

,,W otwartych niebiosach widziałeś, Szczepanie,
Jezusa w chwale po Ojca prawicy
I z sercem wezbranym miłością dla Niego
Głosiłeś wszystkim zbawienie i pokój.

Jak święci prorocy dawnego Przymierza
Oddałeś życie, by świadczyć o prawdzie;
Pod gradem kamieni konałeś, błagając
O miłosierdzie dla serc zaślepionych.

Odszedłeś ze świata wzgardzony przez ludzi,
Okryty hańbą jak Chrystus niewinny,
Lecz twoje cierpienie nie było daremne,
Gdyż plon stokrotny przyniosło Mistrzowi.

Wielbimy Cię, Jezu, zrodzony z Dziewicy,
I Twego Ojca, i Ducha Świętego,
Gdy dziś sławimy męczeństwo Szczepana
Uwieńczonego koroną zwycięstwa. Amen”.

,,Do Ciebie, mój Boże, lgnie moja dusza, gdy ciało dla Ciebie jest kamienowane”.

,,Boże, mój Boże, szukam Ciebie
i pragnie Ciebie moja dusza.
Ciało moje tęskni za Tobą,
jak zeschła ziemia łaknąca wody.
Oto wpatruję się w Ciebie w świątyni,
by ujrzeć Twą potęgę i chwałę.
Twoja łaska jest cenniejsza od życia,
więc sławić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wielbił przez całe me życie
i wzniosę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wielbią radosnymi wargami,
Gdy myślę o Tobie na moim posłaniu
i o Tobie rozważam w czasie moich czuwań.
Bo stałeś się dla mnie pomocą
i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie:
„Do Ciebie lgnie moja dusza,
prawica Twoja mnie wspiera”. Ps 63

Podczas Liturgii Słowa ważne dla mnie były następujące teksty:

,,Szczepan, mąż pełen łaski i mocy Ducha, dokonywał wśród ludu wielkich cudów i znaków. Wtedy niektórzy członkowie stowarzyszenia synagogalnego tak zwanego libertyńskiego, cyrenejskiego i aleksandryjskiego, a nawet z synagog Cylicyjczyków i mieszkańców prowincji Azji wystąpili, aby rozprawiać ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. Wtedy podstawili potajemnie ludzi, którzy mieli zeznać: ,,Słyszeliśmy, jak miotał bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i przeciwko Bogu”. Tak to podburzyli lud oraz starszyznę i uczonych w Piśmie. Potem napadli na niego i zawlekli go przed sanhedryn. Tam postawili fałszywych świadków, którzy zeznali: ,,Człowiek ten występuje nieustannie przeciwko temu miejscu świętemu i przeciwko Zakonowi. Słyszeliśmy przecież jak mówił: Jezus Nazareński, ten zburzy to miejsce i zmieni zwyczaje, jakie nam Mojżesz przekazał”. A gdy wszyscy, którzy zasiadali w sanhedrynie, uważnie się mu przypatrzyli, zobaczyli oblicze jego przemienione niby oblicze anioła. (…)

,,O wy, twardego karku, nieobrzezanych serc i uszu! Wy sprzeciwiacie się nieustannie Duchowi Świętemu; jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie prześladowali ojcowi wasi? Pomordowali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wy staliście się teraz zdrajcami i mordercami jego; wy, którzy otrzymaliście Zakon z rąk anielskich, lecz nie przestrzegaliście go…”

Gdy to usłyszeli, wściekłość opanowała ich serca i zgrzytali na niego zębami. A on, pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej; i zawołał: ,,Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej!” Wtedy podnieśli wielki krzyk, zatykali sobie uszy i rzucili się jak jeden mąż na niego. Potem wyrzucili go poza miasto i kamienowali. Świadkowie złożyli swe płaszcze u stóp młodzieńca imieniem Szaweł; i kamienowali Szczepana, który modlił się tymi słowy: ,,Panie Jezu, przyjmij Ducha mego”. A potem upadłszy na kolana zawołał donośnym głosem: ,,Panie, nie policz im tego grzechu!” Po tych słowach skonał. A Szaweł zgadzał się w zupełności na jego stracenie”. Dz 6, 8-15. 7, 51-60

,,Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem,
bo wejrzałeś na moją nędzę.
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swoim miłosierdziu”.
Ps 31, 3c-4. 6 i 8ab. 16-17

,,Oto posyłam was jak owce między wilki: bądźcie zatem przezorni jak węże, a prości jak gołębie. Strzeżcie się ludzi; bo będą wydawać was sądom i biczować was będą w swych synagogach. Z mego powodu zawiodą was przed namiestników i królów, abyście składali świadectwo przed nimi i przed poganami. A gdy was im wydadzą, nie troszczcie się, co i jak mówić macie; to, co mówić macie, będzie wam w onej godzinie dane, bo nie wy mówić będziecie, lecz Duch Ojca waszego, który przez was mówić będzie.

Brat wyda na śmierć brata, a ojciec syna, dzieci powstaną przeciw rodzicom swoim i na śmierć ich wydadzą. Staniecie się dla wszystkich przedmiotem nienawiści z powodu imienia mego. Lecz kto wytrwa do końca, będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w jednym mieście, uciekajcie do drugiego. Zaprawdę powiadam wam: nie zdążycie obejść miast Izraela, zanim przyjdzie Syn Człowieczy.

Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad pana swego. Uczeń musi się zadowolić, jeżeli obejdą się z nim jak z mistrzem jego, a sługa – jeżeli obejdą się z nim jak z panem jego. Jeżeli pana domu nazwali Belzebubem, o ileż więcej domowników jego!
A zatem nie bójcie się ich! Bo nie ma nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw, ani nic tajnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co wam mówię w ciemnościach, to w świetle powtarzajcie; a co się wam do ucha szepce, to głoście z wyżyn tarasów. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, który może i dusze i ciało strącić do piekła na zatracenie”. Mt 10, 16-28

W imię Prawdy! C. D. 33

31 sierpnia 2023

Podczas porannej modlitwy Liturgią Godzin poruszyły mnie słowa z Psalmu 57, nad którym był tytuł: MODLITWA PORANNA UDRĘCZONEGO oraz słowa św. Augustyna: ,,Ten psalm opiewa Mękę Pańską”:

Psalm 57

Zmiłuj się nade mną, Boże, zmiłuj się nade mną,
u Ciebie moja dusza szuka schronienia.
Chronię się w cieniu Twych skrzydeł,
dopóki nie minie klęska.
Wołam do Boga Najwyższego,
do Boga, który wyświadcza mi dobro.
Niech ześle pomoc z nieba, niechaj mnie wybawi,
niech hańbą okryje tych, którzy mnie dręczą,
niech ześle Bóg miłość i łaskę.
Między lwami spoczywam,
co pożerają synów ludzkich.
Ich zęby są jak włócznie i strzały,
a język jak miecz ostry.
Wznieś się, Boże, ponad niebiosa,
nad całą ziemią Twoja chwała.
Zastawili sidła na moje nogi
i pognębili moją duszę.
Przede mną dół wykopali
i sami wpadli do niego.
Serce moje jest mocne, Boże,
mocne jest moje serce,
zaśpiewam psalm i zagram.
Zbudź się, duszo moja,
zbudź, harfo i cytro,
a ja obudzę jutrzenkę.
Będę Cię chwalił wśród ludów, Panie,
zaśpiewam Ci psalm wśród narodów.
Bo Twoja łaska sięga aż do nieba,
a wierność Twoja po chmury.
Wznieś się, Boże, ponad niebiosa,
nad całą ziemią Twoja chwała.

Wieczorem przeczytałem niezwykłe słowa, które były składane na transparentach na grobie ks. Jerzego Popiełuszki. Poniższe fragmenty są w książce pt. ,,Męczennik prawdy i nadziei”.

,,Słowo nie nawróciło, nawróci krew. Bo nie ma zwycięstwa bez Krzyża.”
,,A ci, którzy śmiercią zapieczętują naukę świętą, święci będą.” A. Mickiewicz
,,Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości” Mt 5, 10
,,Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny.”
,,Czas, abyś działał, Panie. Pogwałcili Twoje prawa.” Cz. Miłosz
,,Dbajmy o wolność naszego ducha, nie dajmy się zniewolić przez lęk i zastraszenie.” Ks. Jerzy
,,Księże Jerzy, przygarnąłeś i umocniłeś poniewieranych.”
,,Ks. Jerzy, Nauczycielu nasz, oddałeś życie, obnażyłeś bestię.
,,Ziarno rzucone przez ciebie wyda stokrotny plon.”
,,Kapłana męczeństwo, to Polski Zwycięstwo.”

Ciąg dalszy nastąpi…

W imię Prawdy! C. D. 32

29 sierpnia 2023 wspomnienie  męczeńskiej śmierci św. Jana Chrzciciela

Liturgia słowa na Mszy świętej pokrzepiła moje serce:

,,Pan skierował do mnie następujące słowa: «Przepasz biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem ze spiżu przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – mówi Pan – by cię ochraniać»”. Jr 1, 17-19

,,W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości,
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.
Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.
Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda”.
Ps 71, 1-2. 3-4a. 5-6b. 15ab i 17

,,Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości,
albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Mt 5, 10

,,Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu z powodu Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem napominał Heroda: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i chciała go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, widząc, że jest mężem prawym i świętym, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a jednak chętnie go słuchał.

Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobistościom w Galilei. Gdy córka tej Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczyny: «Proś mnie, o co chcesz, a dam ci». Nawet jej przysiągł: «Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa». Ona wyszła i zapytała swą matkę: «O co mam prosić?» Ta odpowiedziała: «O głowę Jana Chrzciciela». Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: «Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela». A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę Jana. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczynie, a dziewczyna dała swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie”. Mk 6, 17-29

Antyfona z nieszporów: ,,Pan mówi: Nie lękaj się prześladowców, gdyż Ja jestem z tobą”.

Z ponad stuletniej książki o żywotach świętych dowiedziałem się, że Herodiada z nienawiści do św. Jana Chrzciciela kłuła jego język po śmierci.
Natomiast inny z ojców Kościoła pisał o podstępie zabicia św. Jana Chrzciciela w dzień ucztowania, kiedy wielu mogło spodziewać się ułaskawienia.

Ciąg dalszy nastąpi…

Ja w nich

W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: «Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.

Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich». J 17, 20-26

Czytaj dalej Ja w nich

Czy idziesz Jego drogą?

Żydzi porwali za kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów, które pochodzą od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie kamienować?» Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie kamienujemy Cię za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty, będąc człowiekiem, uważasz siebie za Boga».

Odpowiedział im Jezus: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: „Ja rzekłem: Bogami jesteście”? Jeżeli Pismo nazwało bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić – to czemu wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: „Bluźnisz”, dlatego że powiedziałem: „Jestem Synem Bożym”? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to choć nie wierzylibyście Mi, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».

I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło. J 10, 31-42

Czytaj dalej Czy idziesz Jego drogą?