Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. J 16, 20-22
Dzisiaj trochę o smutku… Wyobraź sobie Jezusa, który mówi do Ciebie powyższe słowa… Zapowiada Ci, że przyjdzie czas, kiedy ogarnie Cię wielki smutek (może już ogarnął)… Nie będziesz potrafił uśmiechać się i radować… Inni natomiast będą wyglądali na bardzo szczęśliwych… W Twoim sercu pojawią się myśli: ,,Panie dlaczego ja cierpię mimo bycia blisko Ciebie?…Inni nie zwracając uwagi na Twoje przykazania, a są zadowoleni z życia i mają wszystko czego pragną?”… Ten smutek nazwę egoistycznym, ponieważ wynika z pychy i zazdrości… Proś Boga, aby bronił Cię przed nim…
Może się pojawić także sytuacja, w której mimo pokoju ducha wynikającego z zażyłej relacji z Bogiem, będzie ogarniał Cię smutek spowodowany Twoją grzesznością oraz słabościami tych, których spotykasz… Doznasz duchowych cierpień patrząc na ludzi raniących Stwórcę… Ten smutek nazwę błogosławionym, ponieważ wynika z pokory i troski o Królestwo Boże… Dziękuj Bogu, gdy będziesz go doświadczał…
Dziękuję Ci Panie za każdy błogosławiony smutek, poprzez który poznaję swoją słabość oraz kruchość ludzkiej natury… Wiem, że każdy ziemski smutek jest stanem przejściowym… W końcu przyjdzie ten dzień, w którym wypełnisz mnie nieskończoną radością i pokojem… Dziękuję za Twoją obietnicę radości, której nikt mi nie będzie mógł odebrać…
Dziękuję także za słowa, które wypowiedziałeś do św. Pawła:
Kiedy Paweł przebywał w Koryncie, w nocy Pan przemówił do niego w widzeniu: „Przestań się lękać, a przemawiaj i nie milcz, bo Ja jestem z tobą i nikt nie targnie się na ciebie, aby cię skrzywdzić, dlatego że wiele ludu mam w tym mieście”. Dz 18, 9-10
Proszę o łaskę odważnego głoszenia Twoich obietnic wszystkim ludziom, którzy pobłądzili na drogach życia… Chcę nieść innym słowa dające pokój serca… Prowadź mnie…