Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: W imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie». Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły. Mk 16, 17-20
Jesteś w BEZPIECZNYCH rękach
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy. J 10, 27-30
Głębia daje wzrost
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. J 12, 24
Jesteś wielkim szczęściarzem!
Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. J 10, 11-16
Wielka wdzięczność
Mam głęboką potrzebę serca, aby podzielić się moją dzisiejszą prostą refleksją, która zrodziła się po kontemplacji dotyczącej Bożego obdarowania mnie. Miałem w niej prosić Pana Boga o wewnętrzne poznanie wszelkich dóbr, jakie otrzymałem od początku życia, abym później został przejęty wdzięcznością wobec Stwórcy. I tak podczas pierwszej części uświadamiałem sobie, ilu wspaniałych ludzi, zdarzeń i miejsc postawił mi Pan w życiu. Przewijały mi się setki twarzy od zaczątków mojej świadomości. Wszyscy byli tak wspaniali (nawet Ci, którzy zadali mi kiedyś ból albo teraz są daleko od Boga – On wciąż na nich czeka i ma wspaniały plan). Gdy uwielbiałem Boga w sercu za te osoby, to uśmiech nie chciał mi zejść z twarzy. Chciałbym wszystkich uściskać i powiedzieć DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE DOBRO I OBECNOŚĆ! Wiem, że wielu już może nie spotkam i nie odwdzięczę się, ale może ta mała refleksja da komuś chociaż odrobinę miłości (a nawet poprawi wieczorny nastrój 🙂 )Kocham Was wszystkich i pragnę pokazać to życiem. Pewnie nie raz upadnę i nie uda mi się zrealizować tego wzniosłego ideału, ale ufam, że Pan zawsze mnie podniesie i pomoże iść dalej w stronę nieba!
Błogosławionej nocy! +