Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: «Spójrzcie na figowiec i na wszystkie drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pąki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wszystkie wydarzenia, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą». Łk 21, 29-33
Pierwszym uczniom Jezusa marzyło się bycie uczestnikami królestwa Bożego. Dwóch nawet chciało być po lewej i prawej stronie Chrystusa. W jaki sposób współcześni uczniowie mogą być najbliżej królestwa Bożego? Gdzie znaleźć Króla i być z Nim w najgłębszej jedności? Odpowiedź jest tak oczywista, a jednak niewielu to widzi i idzie za głosem serca.
Pan i Król jest w Eucharystii! Gdy przeżywasz z Nim uobecnienie Jego męki, śmierci i zmartwychwstania oraz przyjmujesz Go z wiarą w Komunii świętej, to jesteś w samym centrum królestwa Bożego. Właściwie, to ono jest w Twoim sercu. Nie ma nic piękniejszego i bardziej wartościowego na tej ziemi.
Patrzyłem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy na Jego głowie jakby z czystej wełny. Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła z płonącego ognia. Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł i otwarto księgi. Z powodu hałasu wielkich słów, jakie wypowiadał róg, patrzyłem, aż oto zabito bestię; ciało jej uległo zniszczeniu i wydano je na spalenie. Także innym bestiom odebrano władzę, ale ustalono okres trwania ich życia do czasu oznaczonego.
Patrzyłem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie. Dn 7, 9-14
Patrzyłem w swoim sercu, aż postawiono w nim tron, a Przedwieczny zajął miejsce. Szata Jego była biała jak śnieg… Strumień ognia Jego miłości rozlewał się i wypływał od Niego na całe moje ciało… On w moim sercu zwycięża wszystkie krążące i atakujące mnie bestie. Odbiera im władzę nade mną…
Jezu kochany, powierzam Ci panowanie, chwałę i władzę królewską w moim życiu. Pragnę służyć Ci każdego dnia. Panuj wiecznie nade mną.
Maryjo, kochana Mamo, zapraszam Cię, abyś także królowała w moim wnętrzu i stale kierowała moje sercu ku Twemu Synowi. Proszę, miażdż głowę każdego zbliżającego się węża.
Św. Józefie, prowadź mnie w pokorze za Bożym głosem.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
oraz