Nabierzcie Ducha

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Skoro ujrzycie Jeruzalem otoczone przez wojska, wtedy wiedzcie, że jego spustoszenie jest bliskie. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry; ci, którzy są w mieście, niech z niego uchodzą, a ci, co po wsiach, niech do niego nie wchodzą. Będzie to bowiem czas pomsty, aby spełniło się wszystko, co jest napisane.

Biada brzemiennym i karmiącym w owe dni! Nastanie bowiem wielki ucisk na ziemi i gniew na ten naród: jedni polegną od miecza, a drugich zapędzą w niewolę między wszystkie narody. A Jeruzalem będzie deptane przez pogan, aż czasy pogan się wypełnią.

Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie». Łk 21, 20-28

Gdy czytam powyższe słowa i słyszę w sercu, że zamiast słowa Jeruzalem, można podstawić Polska, to ten tekst brzmi jeszcze bardziej przejmująco. Nie zagłębiam się w to, co przekazują media, ale gdy wyobrażę sobie, że Polska jest otoczona przez wojska i spustoszenie jej jest bliskie, to moje serce zaczyna lekko drżeć. Widzę ludzi w totalnym chaosie. Nie pomagają już układy i pieniądze. Każdy jest zdany tylko na siebie. Wszyscy doświadczają swojej kruchości i małości.

Ile serc nabierze ducha i podniesie głowy, gdy przyjdzie czas ucisku oraz dzień przyjścia Syna Człowieczego? Przecież ten moment może być w każdej chwili. Może jest już najwyższa pora, aby otworzyć się szczerze na Ducha Świętego i pozwolić Mu przygotować serce…

Mężowie podbiegli gromadnie i znaleźli Daniela modlącego się i wzywającego Boga. Poszli więc i powiedzieli do króla w sprawie zakazu królewskiego: «Czy nie kazałeś, królu, ogłosić dekretu, że ktokolwiek prosiłby w ciągu trzydziestu dni o coś jakiegokolwiek boga lub człowieka poza tobą, ma być wrzucony do jaskini lwów?»

Wtedy król wydał rozkaz, by sprowadzono Daniela i wrzucono do jaskini lwów. Król zwrócił się do Daniela i rzekł: «Twój Bóg, któremu tak wytrwale służysz, uratuje cię». Przyniesiono kamień i umieszczono w otworze jaskini lwów. Król opieczętował go swoją pieczęcią i pieczęcią swych możnowładców, aby nic nie uległo zmianie w sprawie Daniela.

Następnie król odszedł do swego pałacu i pościł przez całą noc, nie kazał wprowadzać do siebie nałożnic, a sen uleciał od niego. Król wstał o świcie i udał się śpiesznie do jaskini lwów. Gdy był blisko jaskini, zawołał do Daniela głosem pełnym bólu: «Danielu, sługo Boga żywego, czy Bóg, któremu służysz tak wytrwale, mógł cię wybawić od lwów?»

Wtedy Daniel odpowiedział królowi: «Królu, żyj wiecznie! Mój Bóg posłał swego anioła i on zamknął paszcze lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy, ponieważ On uznał mnie za niewinnego; a także wobec ciebie nie uczyniłem nic złego». Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów; nie znaleziono na nim żadnej rany, bo zaufał swemu Bogu. Na rozkaz króla przyprowadzono mężów, którzy oskarżyli Daniela, i wrzucono do jaskini lwów ich samych, ich dzieci i żony. Nim jeszcze spadli na dno jaskini, pochwyciły ich lwy i zmiażdżyły ich kości.

Król Dariusz napisał do wszystkich narodów, ludów i języków, jakie są na całej ziemi: «Pełni pokoju wam życzę! Wydaję niniejszy dekret, by na całym obszarze mojego królestwa odczuwano lęk i drżenie przed Bogiem Daniela. Bo On jest Bogiem żywym i trwa na wieki. On ratuje i uwalnia, dokonuje znaków i cudów na niebie i na ziemi. On uratował Daniela z mocy lwów». Dn 6, 12-13a. 17-28

Czy przyjdzie taki czas, że za postawę modlitwy będziemy wtrąceni do jaskini lwów? A choćby tak było, to przecież Bóg pośle swojego anioła i ten ochroni nas, jeśli taka będzie wola Boża. Ten, kto jest prawdziwie zakorzeniony w Bogu nie boi się żadnego lwa;

Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie. 1 P 5, 8-9

Patrząc na powyższe słowa jestem pewien, że każdy z nas już nie raz zmierzył się z tym krążącym lwem. Życzę sobie i Tobie bycia mocnym w wierze na te trudne czasy. Niech Duch Święty króluje w naszych sercach i umysłach, aby nie lękać się żadnych doświadczeń i prób.

Duchu Święty, przepełnij mnie Sobą. Pobudzaj mnie do modlitwy, abym cały był zakorzeniony w Trójcy Świętej i nie lękał się zła, ludzi, ani żadnych strasznych wydarzeń.
Maryjo, Królowo nieba i ziemi, Ty wszystko widzisz i wiesz, które Twoje dzieci są pełne Ducha, a które są pełne marności. Ratuj jednych i drugich, abyśmy duchowo ocaleli i zmartwychwstali do Królestwa Bożego.
Św. Józefie, dziękuję za Twój przykład ufności i całkowitego pójścia za wolą Bożą.
Proroku Danielu, uwielbiam Boga w twojej odwadze, ufności i prawdziwym męstwie.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

Dodaj komentarz