W imię Prawdy! C. D. 130

5 stycznia 2024 roku ciąg dalszy

,,4 Szczęście nieba będzie niepojęte, jakby nieskończone! ,,Na to szczęście można sobie zasłużyć, ale opisać go nie można”, mówi św. Augustyn. Psalmista Pański odzywa się o tym w proroczym zachwycie: ,,Będą upojeni hojnością domu Twojego i strumieniem rozkoszy ich napoisz (Ps 35, 9). ,,Rozkosze błogosławionych są tak wielkie, że wszystkie okropne męczarnie męczenników nie byłyby godne wysłużenia sobie choćby jednej godziny niebiańskiego szczęścia” – pisze św. Wincenty Ferreriusz. I św. Paweł sądził, że : ,,utrapienia tego czasu niniejszego nie są godne przyszłej chwały, która się w nas objawi” ( Rz 8, 18).

5 W niebie nie będzie już żadnego cierpienia! ,,Łatwiej można wyliczyć cierpienia, od których wybrani są wolni, – mówi św. Augustyn – aniżeli rozkosze, których są uczestnikami”. Św. Jan w Objawieniach tak pisze: ,,Widziałem święte miast Jeruzalem nowe, z nieba zstępujące od Boga… i słyszałem głos wielki z Stolicy mówiący: Oto przybytek Boży z ludźmi i będzie mieszkał z nimi. I oni będą ludem Jego, a sam Bóg z nimi będzie Bogiem ich. I otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich, a śmierci dalej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści więcej nie będzie” (Ap 21, 2-4).

6 Po zmartwychwstaniu ciał uczestnikiem szczęścia w niebie będzie i ciało nasze, to samo, które tu na ziemi było współuczestnikiem walk, prac i cierpień dla nieba. Już cierpiący Job powiedział tę prawdę wiary: ,,W dzień ostatni powstanę z ziemi… i w ciele moim oglądać będę Boga mego, którego ujrzeć mam ja sam i oczy moje oglądać Go będą; schowana jest ta nadzieja we wnętrzu moim” (Hi 19, 25).
Ciała wybranych będą podobne do uwielbionego ciała zmartwychwstałego Chrystusa. ,,Nasze obcowanie jest w niebiesiech, skąd oczekujemy Zbawiciela Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przemieni ciało podłości naszej na podobieństwo ciała jasności swojej”, pisze św. Paweł (Flp 3, 20).
Pięć własności będą miały ciała uwielbione: doskonałość i piękność, podobną do piękności ciała Chrystusowego; niecierpiętliwość, czyli nie będą już podległe żadnemu cierpieniu; jasność, czyli świecić będą jak słońce, jak powiedział sam Pan Jezus (Mt 13, 43); chyżość i szybkość na kształt myśli ludzkiej, czyli, że będą mogły przenosić się z miejsca na miejsce lotem błyskawicy; wreszcie przenikliwość tak, że żadnej dla nich zapory nie będzie, podobnie jak dla Pana Jezusa, który przychodził do uczniów przy drzwiach zamkniętych.
Ojcowie święci w swych pismach bardzo obszernie o tym się rozpisują. I tak np. św. Ambroży pisze: ,,Podobnie jak Pan Jezus w Kanie Galilejskiej przemienił wodę w kosztowne wino, tak przemieni On w dniu zmartwychwstania teraźniejszą zwykłą powłokę ciała”. Św. Cyryl Jerozolimski mówi: ,,Podobnie jak Bóg małym różnym zwierzątkom daje własność świecenia, tak da tę własność i naszym ciałom uwielbionym”.

7 Co najwięcej podnosi szczęście nieba, jest to, że rozkosze nieba będą wieczne, bez bojaźni utraty! ,,I pójdą… sprawiedliwi do żywota wiecznego!”, powiedział sam Pan Jezus. Jak Bóg jest wieczny i wieczne Jego królestwo, tak i wieczna jest nagroda, którą Bóg wybrane dziatki swe nagradzać będzie i wieczne ich panowanie i z Bogiem współkrólowanie. Na bardzo wielu miejscach Pismo święte i sam Pan Jezus nazywa niebo królestwem wiecznym, jak np. ,,Ja wam przekazuję królestwo, jako mnie przekazał Ojciec Mój” (Łk 22, 29). O wybranych pisze św. Jan w swym Objawieniu: ,,Będą królować na wieki wieków” (Ap 22, 5). Na ziemi wszelkie szczęście się kończy, a myśl o utracie i obawa utraty zatruwa nam wszelkie szczęście… W niebie tej obawy nie będzie, tam będzie życie wieczne i żywot wieczny i szczęście wieczne! A ty nieraz dla jednego grzechu, dla chwilowego dogodzenia swej namiętności, dla chwilki przemijającej rozkoszy ziemskiej tak łatwo to wieczne niebo tracisz!
Pomyśl… i zastanów się nad tym!…”

W tym dniu przeczytałem także ważne dla mnie treści ks. Leonarda Goffina:

,,Jak położon jest Chrystus wielom na upadek?
Stawszy się człowiekiem, jest Chrystus wszystkim tym na upadek, tj. na wiekuiste potępienie, którzy usłyszeli Jego naukę, ale jej nie przyjęli i według niej nie żyją. Nie Chrystus przeto jest przyczyną ich upadku, lecz sami zawinili upadek z powodu umyślnej zatwardziałości serca. Nie mieliby tak ciężkiego grzechu, gdyby Chrystus nie był przyszedł, nauczał i nie podał im sposobności do poznania prawdy i nawrócenia się.

Którym będzie Chrystus Pan ku zmartwychwstaniu?
Tym, którzy uwierzyli Weń i w naukę Jego i według niej żyją. Jeśli w dobrem wytrwają, wtedy zmartwychwstaną i wnijdą do żywota wiecznego.

O ile jest Chrystus znakiem, któremu sprzeciwiać się będą?
O tyle, że Jego narodzenie z Dziewicy, życie, męki i śmierć, a mianowicie Jego niebiańskie nauki, całkiem przeciwne światu pochopnemu do żądz, będą dla żydów i pogan przedmiotem urągowiska i bluźnierstwa. I teraz jeszcze, jak mówi św. Bernard, jest Chrystus znakiem sprzeciwiania się wielu chrześcijan, którzy swą pychą sprzeciwiają się Jego pokorze, chciwością ubóztwu, nipowściągliwościom postom, rozpustą czystości, lenistwem gorliwości, którzy Go wyznają ustami, a wypierają się Go w uczynkach i przez to dowodzą, że tylko są z imienia chrześcijanami. ,,Masz imię, że żyjesz; ale jesteś umarły”. (Ap 3, 1).

Co znaczą słowa: ,,Duszę Twą przeniknie miecz?”
Znaczą: najsroższy smutek przebodzie Twą duszę jak miecz ostry. Było to podówczas, Gdy Marya słuchać musiała obelg i urągowisk żydów miotanych na Swego Syna i gdy Go widziała konającego między dwoma łotrami. Rozważając to strapienie miłościwej Matki Bożej, zawołał św. Bonawentura: ,,Nigdy nie widział nikt większej boleści, gdyż nigdy nie miłowano tak gorąco dziecięcia!”

Co znaczą słowa: ,,Myśli z wiela serc będą objawione?”
Symeon przepowiedział był właśnie cierpienia Pana Jezusa i Maryi. Usposobienie duszy ludzkiej objawia się w różny sposób wobec mąk Jezusowych. Krzyż bowiem Pański jest w oczach pogan niedorzecznością, w oczach żydów zgorszeniem, lecz w oczach tych, co mają prawdziwą wiarę, jest mocą i mądrością Boga. Serce czyste, pobożne i uświęcone łaską nigdzie nie widzi Pana Boga większym i nie miłuje Go goręcej, jak rozpamiętywając Jego mękę.

Czego więcej uczy nas jeszcze ta Ewangelia?
1 Wdowy niech sobie biorą za wzór Annę prorokinią, która przepędziła całe prawi życie w świątyni i niech się od niej uczą służyć Bogu postem i modlitwą, ,,bo wdowa, która w rozkoszach jest, żyjąc umarłą jest”. (1 Tym 5, 6)
2 Koniec Ewangelii wypowiada: ,,Dziecię rosło i umacniało się” i przypomina nam, że Chrystus i w duszach naszych ma wzrastać i umacniać się, tj., że żywot pełen łaski ma okazywać się w dobrych uczynkach, jak pisze Paweł św. (Ef 4, 14-15): ,,Abyśmy nie byli dziećmi chwiejącymi się i nie byli uniesieni od każdego wiatru nauki przez złość ludzką, przez chytrość na oszukanie błędu, a czyniąc prawdę w miłości, żebyśmy rośli w Nim we wszystkiem, który jest głowa, Chrystus”.
WESTCHNIENIE. Jezusie, nowonarodzony Zbawicielu, wzrusz serca nasze i pobudź je do pełnienia Twych świętych rad i nauk, aby nam nie wyszły na upadek, gdyż o wiele lepiejby nam było nie poznać nigdy dróg sprawiedliwości, aniżeli poznawszy je, z nich zbaczać”.

W imię Prawdy! C. D. 129

5 stycznia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie następujące słowa z Liturgii słowa:

,,Oto poselstwo, które słyszeliście od początku: mamy się wzajemnie miłować. Nie jak Kain, który był ze złego ducha i zabił brata swego. A dlaczego go zabił? Bo uczynki jego były złe, a uczynki brata jego – prawe.
Nie dziwcie się, bracia, jeżeli świat was nienawidzi. My posiadamy świadomość, że przeszliśmy ze śmierci do życia, ponieważ miłujemy braci. Kto miłości nie ma, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi brata swego, mordercą jest; a wiecie przecież, że żaden morderca życia wiecznego w sobie nie ma.
Po tym poznaliśmy miłość Boga, że oddał życie swoje za nas. Więc my winniśmy także oddać życie za braci. Jeśliby kto posiadał dobra tego świata, a widząc brata swego w potrzebie zamknąłby przed nim serce swoje, jak może w nim mieszkać miłość Boga? Dzieci moje drogie, nie miłujmy słowem ani językiem, lecz czynem i prawdą! Po tym poznamy, że z prawdy jesteśmy. I będziemy mogli sumienie nasze przed Nim uspokoić, tam gdzieby nas sumienie oskarżać miało – bo Bóg wszystko widzący większy jest niż sumienie nasze. Najmilsi, jeżeli sumienie nas nie oskarża, wtedy jesteśmy pełni ufności wobec Boga i otrzymamy od Niego wszystko, o co prosimy, ponieważ zachowujemy przykazania Jego i czynimy to, co miłe jest w oczach Jego”. 1 J 3, 11-22

Oraz

,,Spotkawszy Natanaela Filip powiedział mu: ,,Znaleźliśmy tego, o którym pisał w Zakonie Mojżesz oraz prorocy: Jezusa, syna Józefa z Nazaretu”. Natanael odparł: ,,Czyż może z Nazaretu wyjść coś dobrego?” A Filip rzekł do niego: ,,Pójdź i zobacz!”. Jezus ujrzawszy Natanaela zbliżającego się ku Niemu powiedział o nim: ,,Oto naprawdę Izraelita, w którym nie ma fałszu”. ,,A skąd mnie znasz?” – zapytał go Natanael. Jezus zaś tak mu odpowiedział: ,,Zanim Filip cię przywołał, widziałem cię, jak stałeś pod drzewem figowym”. Natanael odrzekł Mu: ,,Mistrzu, Ty jesteś Synem Bożym. Ty jesteś królem Izraela”. J 1, 45-49

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie słowa ks. Feliksa Cozela z książki pt. ,,Dokąd idziesz – dokąd zajdziesz?”:

,,Przed chwilą czytałeś, kochany Czytelniku, słowa św. Hieronima: ,,Nie myśl o tym, czym jest niebo, ale staraj się tak żyć, a by w niebie być, bo tam dopiero będziesz mógł wiedzieć, co to jest niebo!” Tak, tu nikt z nas dobrze nie pojmie i nie zrozumie, czym jest niebo, bo jak słusznie powiedział św. Paweł: ,,Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce ludzkie nie wstąpiło, co Bóg nagotował tym, którzy Go miłują”. Toteż nie myślę nieba obszernie opisywać, chce tylko pokrótce przypomnieć to, co nam Pan Bóg sam o niebie objawić raczył, i na podstawie tego dać ci choć maluczkie pojęcie tego, co jest niebo.

1 Najpierw niebo jest nagrodą i to nagrodą Bożą, którą Bóg sam będzie nagradzał wierne i ukochane dziatki swe i przyjacioły swe. ,,Jam jest… zapłatą twą zbytnie wielką” (Rdz 15, 1). -,,Sprawiedliwi na wieki żyć będą, a ich u Pana jest zapłata, … przetoż dostąpią królestwa zacnego i korony pięknej z ręki Pańskiej” (Mdr 5, 16n). Pan Jezus sam powiedział: ,,Radujcie się i weselcie, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebiesiech! (Mt 5, 12). Jeśli więc ludzie umieją hojnie nagradzać zasługi, o ileż hojniejszą będzie nagroda, dana nam od Boga Ojca naszego w niebie, gdzie Bóg sam będzie we własnej osobie nagrodą naszą!

2 Nagroda ta będzie głównie polegała na posiadaniu i widzeniu Boga ,,twarzą w twarz”.
Tak, jak wedle powiedzenia Pana Jezusa ,,Aniołowie w niebie widzą oblicze Ojca, który jest w niebiesiech” (Mt 18, 10), tak też i my Boga widzieć w niebie będziemy. To widzenie Boga obiecane jest wszystkim dzieciom Jego: ,,Patrzcie! Jaką miłość dał nam Ojciec”, pisze św. Jan Ewangelista, ,,że nazwani jesteśmy synami Bożymi i jesteśmy;… Najmniejsi, teraz synami Bożymi jesteśmy, a jeszcze się nie okazało, czym będziemy. Wiemy, iż gdy się okaże, podobni Mu będziemy, iż Go ujrzymy, jako jest” (1 J 3, 1). Widzenie Pana Boga uczyni nas, jak to powiedział św. Jan, podobnymi Bogu samemu i uczyni nas uczestnikami szczęścia Bożego! ,,Teraz widzimy (Boga) przez zwierciadło, przez podobieństwo”, naucza św. Paweł, ,,lecz wonczas twarzą w twarz… Wonczas poznam, jakom i poznan jest” (1 Kor 13, 12). Czyli jak teraz nas Bóg poznaje, tak w niebie my Boga poznawać będziemy.

Naturalnym sposobem i naturalnymi siłami to widzenie Pana Boga żadnemu stworzeniu nie jest możliwe. Pan Bóg uczyni nas do tego zdolnymi nadprzyrodzoną Boską siłą, którą teologowie nazywają: ,,Lumen gloriae” tj. światłem chwały. A nie wyobrażaj sobie Czytelniku, że w niebie będziesz patrzał na śliczności Boże podobnie, jak na przedstawienie w teatrze. Nie przedstawiaj sobie tak Boga w niebie, jakoby siedział w promiennym majestacie na złocistym tronie, na którego ty będziesz się patrzał z daleka. Nie, nie tak sobie Boga przedstawiaj. On uszczęśliwi w niebie nie tylko twój wzrok, lecz wszystkie zmysły, całą twą duszę i wszystkie jej władze, wszystkie twe pragnienia. On cię do Siebie przybliży, On się z tobą zrówna jak przyjaciel z przyjacielem, On cię obejmie, mówiąc po naszemu, jakby pocałunkiem miłości, tak jak obejmuje syna najczulszy ojciec i najtkliwsza matka. On ci się odda cały, a ty będziesz tak złączony z Nim, z Jego Bóstwem, jak gąbka przesiąknięta wodą, jak węgiel nasycony ogniem. Słowem., Bóg, zjednoczy cię z Sobą zupełnie. Podobnego zjednoczenia i szczęścia doznawali Święci już tu na ziemi jako nagrodę za szczególną cnotę. O jakież to szczęście będzie dopiero w samym niebie.

3 Z tego widzenia i poznania Pana Boga wyniknie szczęście największe, podobne szczęściu samego Boga! Wybranym swym powie kiedyś Bóg-Sędzia, Jezus: ,,Sługo dobry i wierny… wnijdź do wesela Pana swego” (Mt 25, 21). Pouczają nas o tym najwyraźniej Ojcowie święci ,,U Ciebie, z Tobą i dla Ciebie się cieszyć – mówi św. Augustyn – na tym polega żywot wieczny!” ,,Święci cieszą się więcej szczęściem Bożym, aniżeli swym własnym”, pisze św. Bonawentura. Jeżeli ziemia, która jest wygnaniem i wspólną siedzibą nawet i grzesznych, ma tyle cudów przyrody, tyle piękności ziemskich i uroku, które ludzi tak bardzo zachwycają, o ile bez porównania więcej cieszyć i zachwycać ich będzie widok piękności nieskończonej Boga samego!… ,,Jeśli, Boże, nam tu, we więzieniu, tyle dajesz, co dasz tam w pałacach swych!” odzywa się św. Augustyn.

Jeżeli Najświętsza Maryja Panna, pokazawszy się w Lourdes Bernadecie, nie w całym blasku swej niebiańskiej chwały, ale tylko w zwykłej jakby ziemskiej postaci, tak ją zachwyciła, że się na wszystko nieczułą stała i jeżeli Pan Jezus na górze Tabor podczas Przemienienia, jeszcze przed swym Zmartwychwstaniem i Wniebowstąpieniem, pokazawszy uczniom swym tylko promyk swej chwały, tak ich już tym uszczęśliwił, że św. Piotr w uniesieniu zawołał: ,,Dobrze nam tu być! – i chcieli już tam na zawsze w tym szczęściu pozostać, o ileż bez porównania większe będzie nasze szczęście, gdy zobaczymy całe niebo, wszystkich Świętych i Maryję i Jezusa i Boga samego w blasku odwiecznej chwały!…”

Garstka ocalałych

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, nie poszarpały was samych. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie. Albowiem to jest istota Prawa i Proroków. Wchodźcie przez ciasną bramę. Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!» Mt 7, 6. 12-14

Czytaj dalej Garstka ocalałych

Pokarm na życie wieczne

Nazajutrz, po rozmnożeniu chlebów, tłum stojący po drugiej stronie jeziora spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie. A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa.

Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?» W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec». Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?» Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał». J 6, 22-29

Czytaj dalej Pokarm na życie wieczne

Zbawieni i potępieni

Jezus, ukazawszy się Jedenastu, powiedział do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie». Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły. Mk 16, 15-20

Czytaj dalej Zbawieni i potępieni