Zdarzyło się, że pewnego dnia Tobiasz będąc znużony grzebaniem zmarłych, powróciwszy do swego domu, położył się przy ścianie i zasnął. Podczas gdy spał, spadł z gniazda jaskółczego ciepły gnój na jego oczy, i zaniewidział. Pan dopuścił, aby mu się przytrafiło to doświadczenie, aby potomnym był dany przykład jego cierpliwości jak Joba świętego. Ponieważ od dzieciństwa bał się Boga i zachowywał Jego przykazania, nie szemrał przeciw Bogu, że go dotknęło nieszczęście ślepoty, lecz pozostał nieporuszony w bojaźni Bożej, składając Bogu dzięki przez wszystkie dni swego życia. Jak bowiem przełożeni rodów urągali błogosławionemu Jobowi, tak krewni i przyjaciele naśmiewali się z życia Tobiasza, mówiąc: „Co się stało z twoją nadzieją, dla której dawałeś jałmużny i sprawiałeś pogrzeb zmarłym?” Tobiasz zaś karcił ich, mówiąc: „Nie mówcie tak: jesteśmy bowiem dziećmi świętych i oczekujemy tego życia, które Bóg da tym, co nigdy w stosunku do Niego nie zmienią swej wiary”. Tb 2, 12-18 Wlg
Wyobraź sobie bogobojnego Tobiasza, który jest oddany Panu we wszystkim sprawach… W pewnym momencie traci wzrok… Co gorsze krewni, przyjaciele, a nawet żona naśmiewają się z niego… Jak mówi autor księgi, Pan dopuszcza, aby to mu się przytrafiło… Dzięki Jego świadectwu cierpliwości i wytrwałości w wierze ludzie zobaczą, że siła człowieka płynie od Boga, a nie od świata i dobrobytu… To Pan daje człowiekowi jedyną i pewną nadzieję na lepsze życie w Jego Królestwie… Człowiek niesiony tą nadzieją jest w stanie przeżyć w biedzie i cierpieniu nawet kilkadziesiąt lat… Ma bowiem w sobie skarb, który daje mu pełnię szczęścia…
Przypomnij sobie swoje doświadczenia… Jak wyglądała Twoja ufność?… Czy skupiałeś się głównie na bólu, czy może oddawałeś to pokornie Panu i ofiarowałeś w czyjejś intencji?…
Powierz dzisiaj Bogu wszystkie swoje trudy i doświadczenia… Proś Go o łaskę stałej wiary, abyś przetrwał każdą próbę… Pamiętaj, że Pan nigdy nie dopuści na Ciebie większego ciężaru niż możesz unieść… On nie jest sadystą… To diabeł wyolbrzymia cierpienie i problemy…
Przepraszam Panie za każde moje zwątpienie w chwilach doświadczeń… Dzisiaj dziękuję za nie, bo wiem, że były łaską… Dzięki nim poznałem słabość mojej wiary i zmotywowałem się do pogłębiania relacji z Tobą… Proszę umacniaj mnie, bym trwał przy Tobie w każdej chwili mojego życia!