Jezus opowiedział uczniom przypowieść: «Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj? Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego.
Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta». Łk 6, 39-45
Czy jest jakiś człowiek bez belki w oku? Bez grzechu byli tylko Jezus i Maryja. Natomiast wszyscy ludzie upadli przynajmniej raz. Ileż to razy trzeba walczyć ze sobą i przełamywać się, aby po raz kolejny i kolejny usuwać belkę (grzech śmiertelny) lub drzazgę (grzech powszedni) ze swego oka i serca? Problemem jest jednak to, że częściej człowiek próbuje oceniać innych i opowiadać o belkach i drzazgach innych, niż walczyć ze swoimi wadami. I to jest duży błąd!
Jedynie człowiek regularnie usuwający swoje belki i drzazgi może w miarę spokojnie prowadzić innych do oczyszczenia oczu i serca. Gdyby ślepi prowadzili ślepych, to nigdy nie wyszliby z duchowej ślepoty i non stop wpadaliby w dół. Jeśli więc chcesz wydawać dobre owoce, to znajdź tego, który gorliwie pracuje nad oczyszczaniem siebie (często praktykuje przystępowanie do sakramentu pokuty i pojednania – św. Jan Paweł II chodził co tydzień do spowiedzi) i proś go o pomoc. Zaczynaj zawsze od zwracania się do Jezusa i Maryi. Proś o łaskę oczyszczenia i siły do stawania w prawdzie.
Gdy sitem się przesiewa, zostają odpadki, podobnie błędy człowieka przy jego ocenie. Piec poddaje próbie naczynia garncarza, a sprawdzianem człowieka jest jego wypowiedź. Jak o uprawie drzewa świadczy jego owoc, tak mowa o zamyśle serca człowieka. Nie chwal męża przed wypowiedzią, to bowiem jest próbą dla ludzi. Syr 27, 4-7
Ewangelista Marek zapisał z natchnienia Bożego, że z obfitości serca mówią usta. Przyjrzyj się mowie swojej, domowników, ludzi w pracy i znajomych. Po mowie zobaczysz czyste lub nieczyste albo bardzo nieczyste serca. Uważaj więc na tych, którzy żyją w nieczystości. Zawalcz o czystość swojego serca i mowy, a wtedy owocnie pomożesz bliskim pójść drogą oczyszczenia.
Sprawiedliwy zakwitnie jak palma,
rozrośnie się jak cedr na Libanie.
Zasadzeni w domu Pańskim
rozkwitną na dziedzińcach naszego Boga.
Nawet i w starości wydadzą owoc,
zawsze pełni życiodajnych soków. Ps 92, 13-15
Zapragnij iść drogą Sprawiedliwego. Patrz stale na Jezusa i Maryję i idź śladami tych, którzy nigdy nie popełnili grzechu. W sakramentalnym i duchowym zjednoczeniu z Chrystusem możesz i powinieneś wydawać piękne owoce do końca Twoich ziemskich dni.
Jeszcze przytoczę ważne przesłanie do wszystkich zaangażowanych w wojnę;
Bracia: Kiedy już to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: «Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?» Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo. Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niezachwiani, zajęci zawsze ofiarnie dziełem Pańskim, pamiętając, że trud wasz nie pozostaje daremny w Panu. 1 Kor 15, 54b-58
Kto na wojnie naprawdę umiera, a kto zyskuje życie? Gdzie jest prawdziwe zwycięstwo? Zwycięzcą jest Jezus Chrystus, który pokonał grzech, śmierć i szatana. I w Nim zwyciężają wszyscy, którzy idą Jego drogą i trwają z Nim w przyjaźni. Oni nie lękają się bomb, śmierci i żadnego zagrożenia. Natomiast naprawdę giną ci, którzy grzeszą śmiertelnie (np. atakując zbrojnie inny kraj). Ci choć wydaje się po ludzku, że żyją, to jednak doprowadzają się do śmierci wiecznej. Oby jak najszybciej chcieli wyjść z tego stanu wewnętrznej śmierci. Oby podczas tej wojny ludzie z całego świata zwrócili się do Boga i prosili o oczyszczenie swoim serc i oczu. Tak bardzo potrzeba teraz głębokiej refleksji i zwrócenia się do Bożego miłosierdzia.
Boże, miłosierny Ojcze, proszę o łaskę nawrócenia dla mnie i ludzi całego świata. Przemyj Panie nasze oczy i dotknij serc, abyśmy stanęli w prawdzie i błagali o miłosierdzie.
Maryjo, Królowo Pokoju, Ty tyle razy apelowałaś o pokutę i głębokie nawrócenie. Proszę, pomóż nam pogubionym. Mamo, wyproś nam łaskę odwrócenia się od zła, osądu, wytykania błędów innym. Niech każdy z nas zacznie nawrócenie od siebie.
Św. Józefie, proszę, porusz niebo razem ze świętymi, aby w obecnej sytuacji jak najwięcej osób szczerze zwróciło się do Boga.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.