Belki i drzazgi

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata». Mt 7, 1-5

Poproś dzisiaj Jezusa o łaskę widzenia wszystkich swoich belek i drzazg od pierwszych chwil dziecięcej świadomości. Pewnie będzie tego trochę. Później spójrz na ukrzyżowanego i zakrwawionego Chrystusa i uświadom sobie dogłębnie, że On wziął na siebie Twoje belki, dźwigał je, a w swoje święte Ciało przyjął wszystkie drzazgi. Gdy uświadomisz sobie chociaż trochę, co uczynił dla Ciebie Jezus, to myślę, że zaczniesz dziękować Mu z całego serca (nie tylko słowami, ale ŻYCIEM WEDŁUG JEGO WOLI).

Myślę, że po powyższym rozważaniu odechce Ci się oceniać innych. Przestaniesz pysznie wytykać błędy bliźnim. Będziesz pamiętał o swojej grzechowej biedzie, z którą zmagasz się każdego. Spróbuj też przyjąć zaproszenie, do nie krytykowania, lecz noszenia belek i drzazg innych. Proś o łaskę postu, umartwienia i współodczuwania bólu Jezusa w intencji wynagradzającej za grzechy swoje, rodziny i tych, których widzisz każdego dnia.

Pan spogląda z nieba,
widzi wszystkich ludzi. Ps 33, 13

Pan widzi wszystkie ludzkie belki i drzazgi. On wciąż odczuwa ból przeze mnie i przez Ciebie, ilekroć nie kochamy najczystszą miłością Jego i ludzi.

Panie Jezu, wybacz mi moje belki i drzazgi oraz wszelką krytykę, obmowę i ocenę bliźnich. Daj mi łaskę uniżenia i pokornego niesienia brzemion innych, abyś dzięki tej skromnej ofierze mógł pomóc im powrócić do życia w wolności dzieci Bożych.
Maryjo, kochana Mamo, Twoja miłość do nas grzeszników jest tak czuła i delikatna, że myśląc o niej, w ogóle nie chce się już grzeszyć i ranić Ciebie i Twego Syna. Prowadź mnie Mamo w czystości serca do Bożego Królestwa.
Św. Józefie, Twoje serce wielokrotnie mogło pałać gniewem na tych, którzy utrudniali Ci życie. Ty jednak kochałeś i wybaczałeś oddając wszystko Bożej sprawiedliwości i miłosierdziu. Proszę, wstawiaj się za mną, abym nie wchodził w rolę sędziego, lecz brata kochającego i wybaczającego.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

oraz

Dodaj komentarz