W imię Prawdy! C. D. 6

21 czerwca 2023 ciąg dalszy

Tego dnia udało mi się skontaktować z jednym świadkiem zdarzenia z 17 czerwca 2023 roku, który był w kaplicy i słyszał, co mówi na mój temat prześladowca nr 1. Świadek mówił także, że był w szoku.

Dowiedziałem się, że dopiero tego dnia policjant otrzymał papiery do sprawy. Trochę mnie to zaskoczyło. Nie wiedziałem, co tu się dzieje, że sprawca chodzi sobie na wolności.

Około dzień lub dwa dni wcześniej przyjaciel radził mi, abym po ludzku zabezpieczył kaplice w jakieś osoby, które będą mnie ochraniać. Powiedziałem, że ja ufam Bogu, a ty jak chcesz, to daj znać moim znajomym, aby przyszli i mnie chronili oraz odciążyli siostry od tej trudnej sytuacji.

BOLESNA PRAWDA

Godz. 19.55 dnia 21 czerwca 2023 roku, czwarty dzień po ataku, wychodzę z mieszkania na wygłoszenie konferencji. Oprawca nadal jest na wolności mimo pobicia mnie i wypowiedzenia gróźb. Będąc w zakrystii oddaję cześć Jezusowi w Najświętszym Sakramencie. Po czym widzę pustą kaplicę. Jedynie jedna siostra jest w zakrystii. To był wielki ból. Znowu zostałem zostawiony, tak jak Ty Panie Jezu. Dzięki Bogu siostra została na konferencji, a po ok. 5 minutach doszły dwie panie. Taką miałem obstawę. Powiedziałem konferencję z pomocą Ducha Świętego tak, jak umiałem i wróciłem do mieszkania z moim atakowanym i poranionym sercem. NIECH SIĘ DZIEJE TWOJA WOLA PANIE. NIECH TWÓJ KIELICH BĘDZIE TAKŻE MOIM UDZIAŁEM.

Po ludzku jednak nie mogłem zrozumieć, dlaczego najbliżsi nie przyszli. Wydawało mi się także, że ktoś wyciszał całą sytuację za moimi plecami.

Słowo Boże z tego dnia:

,,Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.” Mt 6, 6

W imię Prawdy! C. D. 5

20 czerwca 2023 roku – wtorek (trzeci dzień po pobiciu)

Tej nocy chyba również nie mogłem spać. Chyba czułem, że wszyscy nie wiedzą, co zrobić i coś jest zamiatane pod dywan. Postanowiłem napisać listy informujące do pasterza i sędziego Sądu Kościelnego, aby na piśmie zaświadczyć, co stało się w kaplicy 17 czerwca 2023 roku. Ponadto dodałem jeszcze kilka bolesnych dla mnie punktów. Pisma wysłałem 21 czerwca 2021 roku.

21 czerwca 2021 roku – środa (czwarty dzień po pobiciu)

Tego dnia miałem nieodebrane połączenia telefoniczne od taty i od brata. Czułem, że dowiedzieli się. Postanowiłem razem z bratem powiedzieć tacie na żywo. Szybko podjęliśmy decyzję, aby pojechać gdzieś w bezpieczne miejsce. Tata, gdy wsiadł do samochodu, to był mocno poruszony. On już długo niósł ze mną ciężar tej sytuacji.

W restauracji zarówno tata jak i brat byli zawiedzeni krokami osób, które nie stawały na wysokości zadania w zaistniałej sytuacji. Powiedziałem bliskim, że zobaczyłem dobitnie, że wielu na mnie nie zależy.

Bóg dawał mi odwagę, co czynić krok za krokiem. Nie miałem nic do stracenia. W zaistniałej sytuacji odczytywałem, że Bóg przygotował mnie do postawy lwa, aby prawda zaczęła wychodzić i uzdrawiać wszystkie serca, aby doszło do zadośćuczynienia, a ludzie nie tracili wiary przez takie traktowanie kapłana.
Tu zaznaczę, że bliska mi osoba, jak usłyszała w tych dniach ode mnie, że wszyscy mnie zostawili, to szybko sprostowała, że NIE WSZYSCY i przyznałem rację. Wszyscy, a wielu to jest kolosalna różnica.

Dowiedziałem się o UMORZENIU POSTĘPOWANIA W SPRAWIE PRZEŚLADOWCY NR 2, KTÓRY ZNIESŁAWIAŁ MNIE W INTERNECIE. W UZASADNIENIU PROKURATOR NAPISAŁ MIĘDZY INNYMI, ŻE BRAK JEST INTERESU SPOŁECZNEGO I NIE MA PRZESZKÓD, ŻEBYM DOCHODZIŁ SWOICH PRAW W ZAKRESIE OSKARŻENIA PRYWATNEGO.

Tak odwdzięcza się kapłanowi za dotychczasową wieloletnią służbę na rzecz społeczeństwa. Jak ma się bronić poszkodowany prywatnie, jak nie ma od roku pensji? Jedyne co mnie pocieszyło w tym dokumencie, to było ustalenie w dochodzeniu, że prześladowca nr 2 jest odpowiedzialny za publikacje treści na podanych w sprawie źródłach.

Ciąg dalszy nastąpi…

Nie musisz być samotny

Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie potrzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś». Odpowiedział im Jezus: «Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat». J 16, 30-33

Czytaj dalej Nie musisz być samotny

Jakiego postu pragnie Bóg?

Po powrocie Jezusa z krainy Gadareńczyków podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?» Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć». Mt 9, 14-15

Czytaj dalej Jakiego postu pragnie Bóg?

Przeszywający ból

Jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam?» A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.
Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda». Bardzo tym zasmuceni, zaczęli pytać jeden przez drugiego: «Chyba nie ja, Panie?» On zaś odpowiedział: «Ten, który ze Mną rękę zanurzył w misie, ten Mnie wyda. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził». Wtedy Judasz, który miał Go wydać, rzekł: «Czyżbym ja, Rabbi?» Odpowiedział mu: «Tak, ty». Mt 26, 14-16. 20-25

Czytaj dalej Przeszywający ból