W imię Prawdy! C. D. 448

27 lipca 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Słowo, które Pan skierował do Jeremiasza: «Stań w bramie świątyni i głoś następujące słowa: Słuchajcie słowa Pańskiego, wszyscy z Judy, którzy wchodzicie tymi bramami, aby oddać pokłon Panu. Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Poprawcie postępowanie i wasze uczynki, a pozwolę wam mieszkać na tym miejscu. Nie ufajcie słowom kłamliwym głoszącym: Świątynia Pańska, świątynia Pańska, świątynia Pańska!
Albowiem jeżeli naprawdę poprawicie wasze postępowanie i jeżeli będziecie się kierować wyłącznie sprawiedliwością jeden wobec drugiego, jeśli nie będziecie uciskać cudzoziemca, sieroty i wdowy i jeśli krwi niewinnej nie będziecie rozlewać na tym miejscu, i jeżeli nie pójdziecie za cudzymi bogami na waszą zgubę, to pozwolę wam mieszkać na tym miejscu, na ziemi, którą dałem przodkom waszym od wieków po wieki.
Oto wy na próżno pokładacie ufność w zwodniczych słowach. Nieprawda? Kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić kadzidło Baalowi, chodzić za cudzymi bogami, których nie znacie. A potem przychodzicie i stajecie przede Mną w tym domu, nad którym wzywano mojego imienia, i mówicie: „Oto jesteśmy bezpieczni”, by móc nadal popełniać te wszystkie występki.
Może jaskinią zbójców stał się w waszych oczach ten dom, nad którym wzywano mojego imienia? Ja to dobrze widzę – mówi Pan»”. Jr 7, 1-11

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 4. Nie ufajcie w słowiech kłamliwych mówiąc, kościół Pański.
Strofuje temi słowy Żydy, iż dufając w onem budowaniu kościelnem i świątobliwości jego, rozumieli, że nie miało przyjść na nie karanie, którym prorocy grozili dla ich grzechów. A wszakże nie gani tu ani zakazuje budowanie kościołów, jako pospolicie heretycy słowa prorockie fałszując, przeciw kościołom zwykli wołać: bo chociaż prorok strofuje zbytnie dufanie w budowaniu kościoła i zwierzchnich obrzędach jego, a zwłaszcza kiedy ludzie żywego dusz swoich kościoła zaniedbywają: przecię nie dla tego nie mamy budować kościołów na cześć Panu Bogu i pamiątkę świętych jego: ale owszem jako wnętrzny tak i zwierzchni kościół zdobić powinniśmy. A daleko większy fałsz heretycki w tem się pokazuje, kiedy tychże słów używają przeciw zwierzchności kościoła Pana Chrystusowego i przeciw katedrze apostolskiej. Bo gdy my się szczycimy kościołem Pana Chrystusowym i katedrą jego, tędyć to czyniemy dla obietnice Pana Chrystusowej który rzekł: Tyś jest Opoka, a na tej Opoce zbuduję kościół mój: i bramy piekielne nie przemogą przeciw niego, i często obiecuje kościołowi swemu stateczne w prawdzie i w wierze dotrwanie aż do skończenia świata. A tak my dufając i wierząc słowom i obietnicom Pana Chrystusowym, słusznie się zawżdy kościołem i katedrą jego szczycić mamy, i mówić z Panem Chrystusem: Kto kościoła nie słucha, jest jako poganin. I z Apostołem, Kościół jest filarem i utwierdzeniem prawdy. 1 Tym 3, 15. A heretycy wielki gwałt Pismu czynią, wywracając słowa Boże przeciw samemu Panu Chrystusowi i kościołowi jego.”

,,Przedłożył im także inną przypowieść: ,,Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który zasiał na roli swojej dobre ziarno. Oto kiedy wszyscy spali, przyszedł nieprzyjaciel jego, zasiał kąkol wśród pszenicy i odszedł. Gdy zboże podrosło i wydało owoc, ukazał się także kąkol. Wtedy słudzy gospodarza przyszli do niego i powiedzieli: Panie, czy nie zasiałeś dobrego ziarna na swojej roli? Skąd wziął się na niej kąkol? A on im odrzekł: To jest dzieło nieprzyjaciela. Na to zapytali go słudzy: ,,Chcesz, żebyśmy poszli i zabrali go? Nie – odpowiedział – abyście zbierając kąkol, nie powyrywali zarazem i pszenicy. Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa: a w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie; pszenicę zaś znieście do mego spichrza.” Mt 13, 24-30

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 24. Podobne.
Podobnie się dzieje w królestwie niebieskiem, to jest, w Kościele. Trzy przedewszystkiem rzeczy chciał oznaczyć Chrystus w tej przypowieści. Naprzód, iż w Kościele nie tylko się znajduje dobre nasienie, to jest, dobrzy ludzie, ale także i złe, to jest, ludzie źli. Potem, że on nie jest sprawcą złego nasienia, ale dobrego; złe djabeł zasiewa. Naostatek, iż złe nasienie, które zasiał diabeł, będzie cierpliwie znosił aż do żniwa, i nie zaraz je wypełni.
W. 25. A gdy ludzie spali.
Gdy bezpiecznie zasypiali. Gdy przełożeni kościelni niedbale się sprawowali, albo gdy umarli Apostołowie, jak tłumaczy św. Augustyn.
-Nieprzyjaciel jego.
Djabeł.
-Nasiał kąkolu.
Pierwej przez Pana Chrystusa i przez Apostoły posiana jest prawda: a potem nieprzyjaciel diabeł nasiał kąkolu kłamstwa i kacerstwa: nie Pan Chrystus, który nie jest przyczyną złego.
W. 26. Owoc.
Gdy wydała kłosy i ziarna, gdy słudzy Kościoła dostrzegli złe uczynki, i że źli są pomieszani z dobrymi.
W. 28. Chcesz iż pójdziemy i zbierzemy je.
Mówiąc to niektórzy żarliwi słudzy Kościoła, którzyby chcieli złych precz wyrzucać.
Dobrzy mają złe znosić, i oruczać je sądowi Bożemu, kiedy ich nie mogą wykorzenić bez szkody i zatracenia dobrych. Ale gdzie być może bez szkody dobrych, tam złoczyńcę mają być traceni: a zwłaszcza jeśli szkodzą dobrym, i gorszą je.
W. 29. Byście snadź zbierając kąkol. Abyście usiłując usunąć złych, nie zaszkodzili dobrym. Dodajmy, iż ci, którzy są kąkolem i złymi, niekiedy się stają dobrymi. Nie zabrania Chrystus heretyków precz usuwać karać śmiercią; o czem patrz Maldonata na to miejsce.
W. 30. Żeńcom.
Aniołom.
-Zbierzcie pierwej kąkol.
Na końcu świata, gdy nastanie żniwo, zarówno będą zebrani źli i dobrzy, tamci żeby być wrzucenymi w płomienie wieczne, ci żeby zostać wprowadzonymi do szczęścia wiecznego. Lecz w przypowieściach wiele się mówi nie dla oznaczenia czegoś, ale dla dopełnienia opowiadania nie jako części przypowieści, lecz jako ozdoby.
-Gumna.
Nieba.
-Dopuśćcie obojgu społu rość.
Oto źli i dobrzy pospołu są w jednym kościele. Co jest nie tylko przeciwko starym heretykom, ale i przeciwko dzisiejszym Ewangelikom, którzy mówią, iż źli nie są w kościele, jedno sami dobrzy. I dla tegoż zmyślają dwa kościoły.”

W imię Prawdy! C. D. 443

25 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.
Mówiono wtedy między narodami:
«Wielkie rzeczy im Pan uczynił».
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i radość nas ogarnęła.
Odmień znowu nasz los, o Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żąć będą w radości.
Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy”. Ps 126

,,Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem,
abyście szli i owoc przynosili”. Por. J 15, 16

,,Wówczas zbliżyła się do niego matka synów Zebedeusza wraz ze swymi synami i upadła przed nim na kolana chcąc przedstawić mu pewną prośbę. A on zapytał ją: ,,Czego chcesz?” Odrzekła mu: ,,Spraw, żeby ci dwaj synowie moi w twym królestwie siedzieli jeden po twej prawicy, a drugi po lewicy.” A Jezus odpowiedział: ,,Nie wiecie, o co prosicie. Czy potraficie pić z kielicha, z którego ja pić będę?” ,,Potrafimy” – odpowiedzieli mu. Rzekł im: ,,Kielich mój wprawdzie pić będziecie, lecz nie jest moją sprawą rozdawać miejsca po mej prawicy lub po lewicy; te należą do tych, którym zgotowane zostały przez Ojca mego.”
Gdy to dziesięciu pozostałych usłyszało, oburzyli się na dwóch braci. Lecz Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: ,,Wiecie, że u pogan władcy dają odczuć swe panowanie, a wielmoże ich swą władzą dają się we znaki. Między wami tak nie będzie! Przeciwnie: ten, który wśród was wielkim być pragnie, niechaj będzie sługą waszym, a kto wśród was pierwszym być pragnie, niechaj będzie waszym niewolnikiem, podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu usługiwano, lecz aby sam służył i wydał swe życie na okup za innych.” Mt 20, 20-28

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 20. Matka synów Zebedeuszowych.
Salome żona Zebedeuszowa, matka Jakuba i Jana, jak mamy wyżej 10, 3.
-Prosząc czegoś.
Ogólnie prosiła, aby jej dał to, czego będzie żądała, tak jak matka Salomonowa, prosi syna: ,,O jednę prośbę maluczką ja cię proszę; nie zawstydzaj oblicza mego”. Mk 10, 35 mówi się, iż przystąpili synowie Zebedeuszowi, i rzekli: ,,chcemy, abyś o cokolwiek prosić będziem, uczynił nam”; które jednak słowa, nie od synów ale od matki były powiedziane, tylko w imieniu synów; z której to przyczyny św. Marek przypisuje je synom.
W. 21. W królestwie twojem.
O którem być może myślała iż będzie trwać na ziemi.
W. 22. Nie wiecie czego prosicie.
Matka prosi, powiada św. Hieronim, a Pan odpowiada uczniom, rozumiejąc iż jej prośba pochodziła z woli synów. Sens zaś jest: Nie wiecie czego prosicie, gdyż nie o rzeczy duchowne, ale o doczesne prosicie. Albo, dobra to jest wprawdzie rzecz o którą prosicie, lecz się nie wyjednywa prośbami i względami, ale się udziela tym, którzy ją wysługują pracą i dobremi uczynkami.
-Kielich.
Kielich męki, tak się zaś nazywa przez przenośnią, wziętą jak się zdaje, od starożytnego zwyczaju, według którego skazanym na śmierć podawano kielich napełniony trucizną, aby tym sposobem skończyli życie; taką śmiercią umarł Sokrates.
-Możemy.
Wielu autorów rozumie, iż jako zuchwale i pysznie domagali się czci, tak też zuchwale i pysznie odpowiedzieli możemy, i niedosyć pojmowali, jak wielką rzeczą było to, co obiecywali. Maldonatus sądzi, iż nie zuchwale i przez niewiadomość, ale z miłością i prawdziwie odpowiedzieli, że są gotowymi umrzeć za Chrystusa, jak potem skutek przekonał.
W. 23. Kielich mój pić będziecie.
O Jakubie wiadomo, iż wypił kielich Pański, gdyż był zabitym od Heroda, jak mamy Dzieje Ap. r. 12. Jan zaś chociaż nie został zabitym, wypił jednak kielich męki, gdyż był wrzuconym do wrzącego oleju, i potem wysłanym na wyspę Patmos.
-Nie jest moja rzecz dać wam.
Ci jest (jako św. Hieronim, Chrysostom i Cyrillus wykładają) nie przystoi mnie, którym jest sprawiedliwy i mądry, dać wam pierwsze siedzenia, przeto iżeście powinowaci moi: ale tym którzy je zasłużą. Bo je takim Ojciec od wieku z Synem i z Duchem swym Świętym naznaczył. Takby też podawcy urzędów kościelnych opowiadać mieli swym powinnym: Nie moja rzecz dać wam, ale godnym, na których to nadano.
-Ale którym jest zgotowano.
Królestwo niebieskie jest tym zgotowane, którzy są go godni, i którzy je dobremi uczynkami zasługują. Bo iż Bóg jest sprawiedliwy, nie daje królestwa swego lada komu oprócz względu zasług: i owszem ani go jednako wszystkim daje: ale każdemu według zasług jego. A tak wszystko zbawienie ludzkie i nadzieja chwały, naprzód na łasce Bożej, a zatem na uczynkach i zasługach naszych zawisła.
W. 25. Wezwał ich do siebie.
Dziesięciu uczniów; matka bowiem i dwaj jej synowie na osobności prosili byli Chrystusa o pierwszeństwo; co jednak nie działo się w takim sekrecie, żeby dziesięciu nie rozumieli tego o co szła rzecz.
-A którzy większy są.
Pomiędzy nimi, to jest królami i książętami; jest powtórzenie i wytłumaczenie tego co poprzedza, bardzo zwyczajnie w Piśmie świętym.
W. 26. Nie tak będzie między wami.
Nie zakazujęć Pan temi słowy zwierzchności i przełożeństwa tak duchownego jako i świeckiego. Gdyż wszelka zwierzchność jest od niego: ale pychy i okrucieństwa przełożonym zakazuje, a pokorę im wielce zaleca. Rz 13, 1.
W. 28. Służyć.
Ku pożytkowi wszystkich.
-Dać duszę.
Położyć życie.
-Na okup za wielu.
Dla odkupienia ludzi.
-Jako syn człowieczy.
Jako Chrystus i według człowieczeństwa był prawdziwie Panem i Mistrzem, i głową Apostołów i nas wszystkich, choć on wszystkim służył: tak też temi słowy zakazuje pychy i wyniosłości, a nie przełożeństwa ani zwierzchności, która musi być w kościele z postanowienia jego.”

W imię Prawdy! C. D. 432

18 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Ścieżka sprawiedliwego jest prosta,
Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego.
Także na ścieżce Twoich sądów,
o Panie, my również oczekujemy Ciebie;
imię Twoje i pamięć o Tobie
to upragnienie duszy.
Dusza moja pożąda Ciebie w nocy,
duch mój – poszukuje Cię w mym wnętrzu;
bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi,
mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości.
Jeżeli okazać łaskę złoczyńcy,
on nie nauczy się sprawiedliwości.
Nieprawość on czyni na ziemi prawych
i nie dostrzega majestatu Pana.
Panie, Twa ręka wzniesiona.
Oni jej nie dostrzegają. Niech ujrzą ku swemu zawstydzeniu
zazdrosną dbałość Twoją o lud;
ogień zaś zgotowany dla Twych wrogów niech ich pożre!
Panie, użyczysz nam pokoju,
bo i wszystkie nasze dzieła Tyś nam zdziałał!
Panie, Boże nasz, inni panowie niż Ty nas opanowali,
ale my Ciebie samego, Twoje imię wysławiamy.
Umarli nie ożyją, nie zmartwychwstaną cienie,
dlatego że Tyś ich skarał i unicestwił
i zatarłeś wszelką o nich pamięć.
Pomnożyłeś naród, o Panie, pomnożyłeś naród,
rozsławiłeś się,
rozszerzyłeś wszystkie granice kraju.
Panie, w ucisku szukaliśmy Ciebie,
słaliśmy modły półgłosem,
kiedyś Ty chłostał.
Jak brzemienna, bliska chwili rodzenia
wije się, krzyczy w bólach porodu,
takimi myśmy się stali przed Tobą, o Panie!
Poczęliśmy, wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić;
ducha zbawczego4 nie wydaliśmy ziemi
i nie przybyło mieszkańców na świecie.
Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy,
obudzą się i krzykną z radości
spoczywający w prochu,
bo rosa Twoja jest rosą światłości,
a ziemia wyda cienie zmarłych5.
Idź, mój ludu, wejdź do swoich komnat
i zamknij drzwi za sobą!
Skryj się na małą chwilę,
aż gniew przeminie:
bo oto Pan wychodzi ze swojego miejsca,
by karać niegodziwość mieszkańców ziemi,
a ziemia ukaże krew, którą nasiąkła,
i pomordowanych kryć dłużej nie będzie.” Iz 26, 7-21

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 10. Zmiłujmy się nad niezbożnym.
Jakby rzekł: słusznie pragnę sądu twojego i ukarania zbrodniarzy; albowiem gdy się im przebacza, gorszymi się stają.
-W ziemi świętych.
W kościele, po odebranych tylu dobrodziejstwach, i tylu pomocach do cnoty i świętości.
-I nie ogląda chwały Pańskiej.
Lecz będą wyłączeni z nieba i od zbawienia.
W. 11. Panie, niech się wywyższy ręka twoja.
Spraw Panie potężną ręką twoją, żeby niezbożni i niegodni nie oglądali chwały twojej.
-Niech ujrzą, a zawstydzą się.
Jest poprawienie się, jakby rzekł: owszem niech ją ujrzą z daleka, i jakby przez mgłę w dzień sądu, lecz dla tego żeby więcej ubolewali.
-Zawistni ludzie.
Bezbożni, którzy schną od zawiści i złości, widząc świętych podniesionych do chwały, a siebie skazanych na męki wieczne.
– Ogień.
Piekła.
W.14. Umierający.
Czyi umarli: tyranowie ci, którzy nas ujarzmili, którzy sług twoich na śmierć wydawali, już nie odżyją na nowo; albowiem zmartwychwstanie ich nie będzie do prawdziwego życia i szczęśliwości; ztąd o nich się mówi że są umarłymi na wieki, albowiem śmierć na wieki pożerać ich będzie.
-Niech nie żyją.
Zamiast, żyć nie będą.
-Olbrzymowie.
Przez olbrzymów rozumieją się w Piśmie św. wszelkiego rodzaju tyrani, i ludzie ze wszech miar niesprawiedliwi.
-Niech nie powstają.
Nie powstaną, to jest do żywota wiecznego.
-Nawiedziłeś.
Ukarałeś.
W. 16. W ucisku.
Raczej przeciwnie się działo; albowiem gdy trapiłeś ich, wtedy ciebie szukali.
-W utrapieniu szemrania.
W utrapieniu ciężkiem, które wyrywało wzdychania i skargi.
-Nauka twoja im.
Pomaga im karanie twoje, jest im zbawienne.
W. 18. Poczęliśmy, i jakobyśmy pracowali rodząc.
Twoją chłostą trapieni poczęliśmy pragnienia, i zdawało się jakobyśmy chcieli wydać na świat płód dobrych uczynków.
-Porodziliśmy ducha.
Watablus przekłada, wiatr, to jest rzecz niknąca, niceśmy nie uczynili; w chęciach tylko trwaliśmy, a do dzieła mężnie nie przyłożyliśmy ręki, i bardzo mało albo nawet nic nie postąpiliśmy poza granice dobrych chęci.
-Zbawienia.
Dzieła zbawienia.
-Nie upadli obywatele ziemi.
A przeto nie będziemy mogli pokonać nieprzyjaciół naszych, którzy zamieszkują ziemię świętą nam przeznaczoną i obiecaną.
W. 19. Żyć będą umarli twoi.
Powstaną z umarłych, i będą błogosławieni umarli którzy w Panu umierają.
-Pobici moi powstaną.
Którzy z narodu mojego Izraelskiego, albo raczej z kościoła, jako świadkowie prawdy pozabijani zostali, powstaną.
-Ocućcie się.
Ze snu śmierci.
-Którzy mieszkacie w prochu.
Grobów.
-Bo rosa światłości rosa twoja.
W hebr. zamiast światłości jest oroth, który wyraz i światłość oznacza, i także zioła i jarzyny zielone. Sens więc jest: jako rosa spadająca na zioła sprawuje że one rosną, tak rosa łaski twojej spradając na kości umarłych, wskrzesi je. Tak mówi się niżej, kości wasze jako trawa zakwitną. Toż samo zdanie zawiera wulgata, jakby rzekła: ponieważ rosa twoja jest rosą światłości, to jest, wzbudzająca i przywołująca do światłości życia.
-Ziemię olbrzymów.
Ciała bezbożnych, jak tłumaczy św. Hieronim. Albo świat ten który jest siedliskiem bezbożnych i tyranów, jakimi niegdyś byli olbrzymi, do szczętu zniszczysz ogniem gorejącym.
W. 20. Idź, ludu mój.
Zdaje się, że to jest głos Boga do świętych, którzy w Panu umierają, jakby rzekł: idźcie na chwilkę, o święci, do mieszkań, to jest, do grobów waszych, tam śpijcie i odpoczywajcie, ponieważ wkrótce, to jest w dzień sądu wzbudzę was.
-Zagniewanie.
Ponieważ bezbożnych karać będę, zwłaszcza na końcu świata rozlicznemi klęskami.
W. 21. Z miejsca swego.
Zstąpi z nieba na sąd.
-Aby nawiedził.
Aby wyśledził i ukarał.
-Odkryje ziemia krew swoję.
Odda ziemia krew sprawiedliwych i męczenników, którą jest przesiękła.
-Nie zakryje dalej pobitych swoich.
Ponieważ wszystkich męczenników, jako też i innych wszystkich umarłych, odda z łona swojego.”

W imię Prawdy! C. D. 427

14 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Amazjasz, kapłan w Betel, rzekł do Amosa: «„Widzący”, idź sobie, uciekaj do ziemi Judy! I tam jedz chleb, i tam prorokuj! A w Betel więcej nie prorokuj, bo jest ono królewską świątynią i królewską budowlą».
I odpowiedział Amos Amazjaszowi: «Nie jestem ja prorokiem ani nie jestem synem proroków, gdyż jestem pasterzem i tym, który nacina sykomory. Od trzody bowiem wziął mnie Pan i rzekł do mnie Pan: „Idź, prorokuj do narodu mego, izraelskiego!”» Am 7, 12-15

,,Przywoławszy potem do siebie Dwunastu, zaczął wysyłać ich po dwu, udzielając im władzy nad duchami nieczystymi. Nakazał im, żeby nie brali niczego na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby podróżnej, ani miedziaków w pasie; mogli obuć sandały, ale nie mieli wdziewać na siebie dwóch tunik. A dalej polecił im jeszcze: ,,Gdziekolwiek do jakiegoś domu wstąpicie, tam pozostańcie, stamtąd nie pójdziecie dalej. A jeżeli w jakiejś miejscowości nie będą chcieli was przyjąć ani słuchać was, to wychodząc otrząśnijcie proch, który przylgnął do nóg waszych, na świadectwo przeciwko nim.” Mk 6, 7-13

15 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory!
«Co Mi po mnóstwie waszych ofiar? – mówi Pan. Syt jestem całopalenia kozłów i łoju tłustych cielców. Krew wołów i baranów, i kozłów Mi obrzydła. Gdy przychodzicie, by stanąć przede Mną, kto tego żądał od was, żebyście wydeptywali me dziedzińce?
Zaprzestańcie składania czczych ofiar! Obrzydłe Mi jest wznoszenie dymu; święta nowiu, szabaty, zwoływanie świętych zebrań. Nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości. Nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu i obchodów; stały Mi się ciężarem, sprzykrzyło Mi się je znosić! Gdy wyciągniecie ręce, odwrócę od was me oczy. Choć nawet mnożylibyście modlitwy, Ja nie wysłucham. Ręce wasze pełne są krwi.
Obmyjcie się i oczyśćcie! Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich oczu! Przestańcie czynić zło! Zaprawiajcie się w dobru! Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego, oddajcie słuszność sierocie, w obronie wdowy stawajcie!»” Iz 1, 10-17

,,Nie sądźcie, że przyszedłem pokój nieść ziemi; nie przyszedłem nieść pokój, lecz wojnę. Przyszedłem rozłączyć syna z ojcem, córkę z matką, a synową z jej teściową. Tak to staną się nieprzyjaciółmi człowieka domownicy jego.
Kto więcej kocha ojca lub matkę niż mnie, nie jest mnie godzien. A kto nie bierze krzyża swego i nie idzie za mną, nie jest mnie godzien. Kto stara się zachować życie swe, postrada je; kto życie swe dla mnie położy, odnajdzie je.
Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmuje, przyjmuje tego, który mnie posłał. Kto przyjmuje proroka dlatego, że jest prorokiem, otrzyma nagrodę proroka; a kto przyjmuje sprawiedliwego dlatego, że jest sprawiedliwym, otrzyma nagrodę sprawiedliwego. Kto poda choćby tylko kubek zimnej wody jednemu z tych maluczkich tu dlatego tylko, że jest mym uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci zapłaty swojej.”
Na tym zakończył Jezus mowę, w której udzielił owych wskazań swym dwunastu uczniom. Potem wyruszył stamtąd w dalszą drogę, aby głosić nauki po tamtejszych miastach.” Mt 10, 34 – 11, 1

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 34. Nie przyszedłem puszczać pokoju, ale miecz.
Pan Chrystus przyszedł dawać ludziom pokój swój duchowy, wnętrzny, a prawdziwy: ale targać pokój zwierzchny a fałszywy jako gdy syn jest wierny, a ojciec niewierny: żona katoliczka a mąż heretyk. Albowiem zgadzać się w niewierze, w heretyctwie, albo w którymkolwiek innym grzechu, jest pokój fałszywy. Lecz heretykowie pokój on Chrystusowy i kościoła jego, niezbożnie targają: przetoż darmo tem miejscem rozruchy i wojny, które ich krwawa Ewangelia pobudza, wymawiają. J 14, 27.
W. 37. Kto miłuje ojca albo matkę nad mię.
Żadna rzecz na świecie, ani żadna powinność ku rodzicom, żonie, dzieciom, i ku własnemu ciału żywotowi swemu, nie będzie mogła nikogo wymówić, którybykolwiek co uczynił (chociaż i nie z serca) alboby co wierzył, przeciw wierze i jedności kościoła Pana Chrystusowego.
W. 41. W imię sprawiedliwego.
Zapłatę obiecuje tym którzy przyjmują i wspomagają wierne Katoliki, a zwłaszcza biskupy, kapłany, zakonniki, którzy dla imienia Chrystusowego albo dla wyznania wiary jego świętej prześladowanie cierpią. Albowiem kto takowego przyjmuje, jako kapłana i sługę Bożego: ten się stawa uczestnikiem zasług jego: i weźmie zapłatę, jako jeden z kapłanów i sług Bożych. Jako i ten który nieprzyjaciela wiary, albo heretyckiego ministra przyjmuje, staje się też uczestnikiem niezbożności jego.”

W imię Prawdy! C. D. 426

13 lipca 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad pana swego. Uczeń musi się zadowolić, jeżeli obejdą się z nim jak z panem jego. Jeżeli pana domu nazwali Belzebubem, o ileż więcej domowników jego!
A zatem nie bójcie się ich! Bo nie ma nic ukrytego, co by nie miało wyjść na jaw, ani nic tajnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co wam mówię w ciemnościach, to w świetle powtarzajcie; a co się wam do ucha szepce to głoście z wyżyn tarasów. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej tego, który może i duszę, i ciało strącić do piekła na zatracenie. Czyż nie sprzedaje się za grosz pary wróbli? Tymczasem ani jeden nie spadnie na ziemię bez woli bez woli Ojca waszego. A co się was tyczy, to nawet włosy na głowach waszych wszystkie są policzone. Nie lękajcie się zatem! Jesteście dużo więcej warci niż cała gromada wróbli.
Ktokolwiek więc wyzna mnie przed ludźmi, tego i ja wyznam przed Ojcem moim w niebie. Lecz kto by się mnie zaparł przed ludźmi, tego zaprę się i ja przed Ojcem moim w niebie”. Mt 10, 24-33

Do powyższego fragmentu Pisma świętego ważny był dla mnie komentarz ks. Wujka:

,,W. 29. Izali dwu wróblów za pieniądz nie przedają.
Sens jest: wróble są najmniejszej ceny, a jednak Boska opatrzność ma je w swojej opiece i żywi; jakże więc bardziej będzie się troszczyła nad wami, którzy tak dalece je przewyższacie? Nikt więc bez woli Boga, nie potrafi odebrać wam życia.
Bez Ojca waszego.
Bez woli i dopuszczenia ojca waszego.
W. 32. Ktoby mię wyznał.
Patrz jako sobie Pan Chrystus waży jawne wyznanie siebie, to jest prawdy świętej w kościele Katolickim. Bo gdy Szaweł kościół prześladował: tedy mówił, że onego samego prześladował: Dz 9, 4. Tak iż wyznawać Chrystusa i wyznawać kościół jego, jest wszystko za jedno. Ktemu obacz jako się Pan tymi brzydzi, którzy się go przą przed ludźmi. Jako czynią nie tylko ci, którzy się przą któregożkolwiek najmniejszego artykułu wiary, którą trzyma i wyznawa kościół Katolicki: ale i ci, którzy jakożkolwiek sprzyjają albo przyzwalają heretykom z strony religii, lub podpisowaniem się na ich dekrety albo confaederacye: lub chodzeniem na ich kazanie, chrzciny, śluby i pogrzeby: albo jakimkolwiek innym obyczajem.”

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści w książce kardynała Jana Bona pt. ,,O rozpoznawaniu duchów”:

,,Najpierw tedy trzeba zaznaczyć, że chociaż widzenie i zjawienie zwykło się uważać za jedno i to samo, to zachodzi między nimi pewna różnica. Zjawienie jest wtenczas, kiedy oglądamy samą tylko zjawiającą się postać, ale nie poznajemy, kto się nam ukazuje. Jeżeli zaś do zewnętrznego oglądania przyłączy się poznanie jego istoty – natenczas będzie to widzenie.
Po wtóre, należy unikać dwóch ostateczności. W pierwszą popadają ci, którzy bez zastanowienia i bez należytego zbadania wierzą na oślep wszelkim rzekomym widzeniom niewiast słabowitych, ludzi ograniczonych lub oszustów. Takich to karci Mędrzec Pański, mówiąc: ,,Kto rychło wierzy, jest lekkiego serca” (Syr 19, 4). Drugiej ostateczności dopuszczają się ci, co mierząc sprawy Boże według ludzkich, zakreślają tak szczupłe granice Wszechmocnemu Bogu, że odmawiają Mu mocy uczynienia tego, czego oni zrozumieć nie mogą. ,,Dla nich” – powiada święty Augustyn – ,,jedyną normą wiary jest władza spostrzegania”. Kiedy zaś ktoś twierdzi, że widział ducha lub jakieś widmo, mówią, że się mu chyba śniło lub go jako chorego odsyłają do lekarzy.
Wprawdzie przyznaję, że przy badaniu zjawień należy ostrożnie i powolnie postępować, bo wielu jest i było fałszywych proroków, wielu zmyśla rzekome widzenia i objawienia, jednakże dla kilku fałszywych nie można odrzucać prawdziwych. Byłoby to tym samym, co twierdzić, że nie ma prawdziwych klejnotów dlatego, że są i sztuczne; lub że się nikt nie może upić winem dlatego, że nie wszyscy pijący wino upijają się takowym. Pismo Święte Starego i Nowego Zakonu przepełnione jest widzeniem i objawieniami, pełno ich w historii kościelnej i świeckiej; pełno ich w dziełach Ojców Kościoła, których świadectwa nikt rozumny nie odrzuci, którym nikt prawowierny nie zaprzeczy.
Skoro tedy jest pewną i niezachwianą prawdą, że zdarzały się i zdarzają bardzo liczne widzenia i zjawienia już to samego najlepszego i najwyższego Boga, już to aniołów, już to szatanów, czy wreszcie ludzkich duchów, tak królujących w niebie, jak też i cierpiących wieczne męki w piekle lub doczesne w czyśćcu, przeto należy – po trzecie – poznać ile jest rodzajów widzeń lub zjawień.
Ryszard od świętego Wiktora powiada, że ,,są cztery rodzaje widzeń, z których dwa są wewnętrzne, a dwa zewnętrzne. Dwa są cielesne, dwa duchowe.
Widzenie bowiem wtenczas jest cielesne, kiedy otwieramy oczy na rzeczy zewnętrzne i wzrokiem uchwytne, kiedy oglądamy niebo, ziemię, kształty i kolory rzeczy widomych. To widzenie jest najniższe i słabe, bo dla swej ograniczoności nie obejmuje rzeczy bardzo wielkich. Ponieważ jest tępe – nie dostrzega rzeczy maleńkich. Ponieważ jest słabe – nie widzi rzeczy odległych. Ponieważ nie jest przenikliwe – nie poznaje rzeczy ukrytych. Zresztą w dziedzinie mistyki nie ma ono znaczenia, bo to jest czynność zmysłowa i naturalna.

Jest jeszcze inne widzenie cielesne, kiedy jakaś rzecz lub czynność przedstawia się zewnętrznie zmysłowi wzroku, a wewnętrznie zawiera wielkie znaczenie mistyczne. Takie widzenie miał Mojżesz, kiedy zewnętrznie widział krzak gorejący, co wewnętrznie miało znaczenie wyższe, przeobrażające.
Trzeci sposób widzenia dokonuje się oczyma nie ciała, ale serca. Mianowicie: kiedy dusza oświecona Duchem Świętym, za pomocą przedstawianych sobie podobieństw i obrazów rzeczy widomych bywa prowadzona do poznania rzeczy niewidomych.

Czwarty sposób widzenia dokonuje się tak, że dusza ludzka poruszona delikatnie i łagodnie wewnętrznym natchnieniem, bez wszelkiego pośrednictwa wyobrażeń lub postaci rzeczy zmysłowych, czysto duchowym sposobem wznosi się do oglądania rzeczy niebieskich.
Pierwszy rodzaj widzenia jest naturalny i wspólny nam ze zwierzętami. Drugi – wyższy i szlachetniejszy, bo oprócz przedstawianych zmysłom przedmiotów wykazuje ukryte w nich znaczenie mistyczne. Trzeci dokonuje się w wyobraźni. Czwarty – w umyśle.
Tak samo cztery rodzaje widzeń rozróżnia święty Bonawentura.
,,Niektóre widzenia” – mówi on – ,,można nazwać cielesnymi, tj. te które człowiek spostrzega zmysłami na jawie. Tak np. Mojżesz widział Pana Boga w krzaku gorejącym, a patriarchowie aniołów. Tutaj należy także zaliczyć wszystko, co jakimkolwiek innym zmysłem spostrzegamy, a mianowicie: słuchem, smakiem, powonieniem i dotykaniem, bo zmysłu widzenia używa się ogólnie na wyrażenie wszystkich innych zmysłów. Stąd czytamy w Księdze Wyjścia: ,,Wszystek lud widział głosy i błyskania, i brzmienie trąby” (Wj 20, 18), a jednak głosów i brzmienia trąby nie można było pochwycić wzrokiem, lecz słuchem.

Inne widzenia są wyobrażeniowe, ukazujące się na jawie, ale nie zmysłowo, lecz w wyobraźni, jak np. widzenia Ezechiela, Daniela i innych świętych w Starym i Nowym Zakonie.
Są także inne widzenia wyobrażeniowe, które już nie na jawie, ale we śnie otrzymujemy, jak np. Jakub widział Pana Boga na szczycie drabiny, a faraon i Nabuchodonozor mieli sny prorocze.
Inne znowu widzenia są pojęciowe, w których oko duszy, oświecone czystym światłem, ogląda prawdę w jej istocie lub pojmuje prawdę, jaka mu w widzeniu wyobrażeniowym została podana”.

Tak porwany był święty Paweł aż do trzeciego nieba i słyszał słowa niewymowne, oglądając przy tym czysto samą istotną Prawdę. Podobnie święty Jan, chociaż w Księdze Objawienia zapowiada rzeczy przyszłe przez obrazy wzięte ze świata zmysłowego, według powszechnego zdania dokładnie rozumiał swe prawdy, jakie nam podał pod osłoną figur.
Święty Bonawentura twierdzi, że pierwsze trzy rodzaje widzeń mogą otrzymać zarówno dobrzy i źli. Nie czynią one swego właściciela świętym ani lepszym od innych. Owszem w licznych wypadkach zaszkodziły, bo ludzie odbierając je, wbili się w pychę i nadużywali ich na własną i cudzą szkodę. Niekiedy znowu wprowadzały zamieszanie w wyobraźni i doprowadzały do obłędu umysłowego, do złudzeń, oszustw i ruiny duchowej.
Nareszcie święty Bonawentura zauważa, że widzenia wyobrażeniowe i ich przedmioty o tyle są prawdziwe, o ile mają wyższe znaczenie mistyczne. Nie tak jednak, ażeby widziane przedmioty rzeczywiście istniały – bo przecież nie jest to prawdą, jakoby w niebie były woły, lwy, orły itp., jak to widział święty Jan w swych widzeniach – lecz są tam owe cnoty i tajemnice, jakie tamtymi figurami są wyobrażane.”