W imię Prawdy! C. D. 191

14 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne dla mnie były poniższe treści z Liturgii słowa:

,,Tak mówi Pan:
«Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz, i lament». Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana, Boga waszego! On bowiem jest litościwy, miłosierny, nieskory do gniewu i bogaty w łaskę, a lituje się nad niedolą. Kto wie? Może znów się zlituje i pozostawi po sobie błogosławieństwo plonów na ofiarę pokarmową i płynną dla Pana, Boga waszego.
Na Syjonie dmijcie w róg, zarządźcie święty post, ogłoście uroczyste zgromadzenie. Zbierzcie lud, zwołajcie świętą społeczność, zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci i niemowlęta! Niech wyjdzie oblubieniec ze swojej komnaty, a oblubienica ze swego pokoju!
Między przedsionkiem a ołtarzem niechaj płaczą kapłani, słudzy Pańscy! Niech mówią: «Zlituj się, Panie, nad ludem Twoim, nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie, aby poganie nie zapanowali nad nami. Czemuż mówić mają między narodami: Gdzież jest ich Bóg?»
A Pan zapłonął zazdrosną miłością ku swojej ziemi i zmiłował się nad swoim ludem”. Jl 2, 12-18

,,Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej bowiem nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni to lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie»”. Mt 6, 1-6. 16-18

15 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii słowa:

,,Piotr odpowiedział: ,,Za Pomazańca Bożego”. Lecz On przykazał im surowo, żeby tego nikomu nie mówili, dodając, że Syn Człowieczy musi dużo cierpieć, że musi być przez kapłanów, starszyznę i uczonych w Piśmie odrzucony i na śmierć wydany; a trzeciego dnia ma zmartwychwstać.
Potem rzekł do wszystkich: ,,Jeżeli kto chce iść za Mną, niech się wyrzeknie samego siebie, bierze codziennie krzyż swój i postępuje za mną. Bo kto chce życie swe ocalić, utraci je. Cóż bowiem pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeżeli zatraci samego siebie lub się potępi? Bo kto się wstydzi Mnie i nauki mojej, tego Syn Człowieczy także wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale swej i w chwale Ojca i aniołów świętych”. Łk 9, 21-26

W tym dniu przeczytałem także ważne dla mnie treści w książce pt. ,,Ostatnia walka”:

,,Upadły anioł, książę Persji, wraz z całym swym dworem demonów nienawidzili Daniela bardziej niż jakiegokolwiek innego potomka Adama i Ewy. Cóż by dali, by doprowadzić do jego śmierci. Daniel jednak, ochraniany potęgą mocy księcia Michała, opiekuna Narodu Wybranego, ze wszystkich knowań na jego życie wychodził bez szwanku. Nie szkodziła mu trucizna domieszana do posiłku przez człowiecze sługi księcia ciemności. Nie zginął od rozpalonego pieca chlebowego, do którego niegdyś z rozkazu królewskiego był wsadzony, ani też nie wyrządziły mu najmniejszej krzywdy kły zgłodniały lwów, do których jamy był wrzucony. Za każdym razem cudem ocalały zyskiwał coraz większy podziw i uznanie wśród Persów. Powód nienawiści mocy ciemności do Daniela był szczególny. Dzięki jego mądrości i znakom, które czynił, oraz dzięki świadectwu dawanemu Bogu żyjącemu, jedynemu Władcy świata, kolejni królowie perscy byli bliscy uwierzenia, że nie ma Boga poza Jahwe. Zgroza ogarniała zastępy demonów na myśl o tym zagrożeniu. Co znaczyłby bowiem ich książę, pozbawiony wpływów, ograbiony z ,,należnego” mu kultu, hołdu i czci? Co znaczyliby wszyscy oni wśród narodu, który oddaje cześć Bogu Najwyższemu?

Sytuacja dla demonów stała się wyjątkowo groźna, gdy Daniel podstępem zdemaskował i zniszczył posąg Bela – cień ich księcia, któremu cześć boską oddawali król i cały naród perski (zob. Dn 14, 1-22). Jak długo stał Bel i jak długo wszyscy synowie ludzcy oddawali mu pokłon, tak długo bramy piekielne trwały nieporuszone, a książę Persji wraz z całym swym dworem opływali w zdobycze ludzkich istnień.

Nie dość, że posąg Bela został zniszczony, to dla złych duchów prawdziwym ciosem była zagłada kapłanów Bela. Tym samym utracili najwierniejsze narzędzia, za pomocą których odbierali tak pożądany hołd os synów Bożych (gdy wymawiali to święte imię nadane ludziom przez Boga, oganiał ich szał szyderstwa, który upajał ich rozkoszą satysfakcji z odniesionego zwycięstwa). Czyżby to wszystko miało lec w gruzach?”

W tym dniu ważne były dla mnie także poniższe słowa z Pisma świętego:

,,Pan skierował do mnie te słowa: «Synu człowieczy, przemów do swoich rodaków i powiedz im: Jeśli na jakiś kraj sprowadzam miecz, a jego mieszkańcy wybiorą sobie jakiegoś męża i wyznaczą go na stróża, on zaś widzi, że miecz przychodzi na kraj, i w trąbę dmie, i ostrzega lud, ale ktoś, choć słyszy dźwięk trąby, nie pozwala się ostrzec, tak że miecz nadchodzi i zabija go, to on sam winien jest swej śmierci. Dźwięk trąby usłyszał, nie dał się jednak ostrzec; niech spadnie na niego wina za własną śmierć. Tamten jednak, kto przestrzegł, ocalił samego siebie. Jeśli jednakże stróż widzi, że przychodzi miecz, a nie dmie w trąbę, i lud nie jest ostrzeżony, i przychodzi miecz, i zabija kogoś z nich, to ten ostatni porwany jest wprawdzie z własnej winy, ale winą za jego śmierć obarczę stróża”. Ez 33, 1-6

W tym dniu przeczytałem także ciekawe słowa św. Piusa XII z 1931 roku:

,,Niepokojem napełniają mnie słowa skierowane przez Najświętszą Maryję Pannę do małej Łucji z Fatimy. Nacisk kładziony przez Maryję na niebezpieczeństwa zagrażające Kościołowi stanowią dane nam przez Niebo ostrzeżenie przed samobójstwem, jakim byłoby wypaczenie jego wiary, jego liturgii i teologii, samej jego duszy. Słyszę wokół mnie żądania nowinkarzy, którzy pragną ogołocić Świątynię Boga, zdławić uniwersalny płomień Kościoła, odrzeć go z tego, co stanowi jego chlubę i sprawić, by wstydził się swej przeszłości. (…) Nadejdzie dzień, w którym cywilizowany świat wyprze się swego Boga, kiedy Kościół zwątpi, podobnie jak niegdyś zwątpił Piotr. Chrześcijanie na próżno szukać będą w naszych świątyniach czerwonej lampki [oznaczającej miejsce] w którym czeka na nich Bóg. Podobnie jak Maria Magdalena, płacząca przed pustym grobem, pytać będą: ,,Gdzie Go zabrali?”

W imię Prawdy! C. D. 183

9 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z Liturgii słowa i liturgii godzin:

,,Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego”. Por. Dz 16, 14b

,,Nasz Pan, Jezus Chrystus, przychodząc na świat jako prawdziwy człowiek, nigdy nie przestał być prawdziwym Bogiem. Sobą samym zapoczątkował nowe stworzenie, a w swym narodzeniu dał człowiekowi duchowe oparcie. Jakiż umysł zdolny byłby zrozumieć to misterium i jakiż język potrafiłby godnie opowiedzieć tę łaskę? Oto nieprawość odnajduje dawną niewinność, starość wraca do młodzieńczości, nieznajomi dostępują usynowienia, cudzoziemcy otrzymują dziedzictwo.
Zbudź się, o człowieku, i poznaj swą godność! Wspomnij, iż zostałeś stworzony na obraz Boga. I choć w Adamie obraz ten uległ skażeniu, w Chrystusie jednak został odnowiony. Z tego, co cielesne, korzystaj we właściwy sposób, tak jak korzystasz z ziemi, morza, nieba, powietrza, źródeł i rzek. Za wszystko, co godne podziwu i piękne, sław i wielbij Stworzyciela.
Zmysłem wzroku obejmuj naturalne światło, ale też z całą gorącością ducha przyjmij to Światło, „które oświeca każdego człowieka, gdy na ten świat przychodzi”. O Nim to mówił Prorok: „Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością i oblicza wasze nie doznają wstydu”. Jeśli bowiem istotnie jesteśmy świątynią Bożą i Duch Boga mieszka w nas, zatem to, co się mieści w duszy każdego z wierzących, jest daleko ważniejsze niż to, co podziwiamy na niebie.
Ukochani, nie chcemy wam nakazywać albo zalecać, abyście gardzili dziełami Boga; nie chcemy, abyście sądzili, iż cokolwiek z tych dóbr, które dobry Bóg stworzył, przeszkadza w czymkolwiek waszej wierze. Chcemy natomiast, abyście każdym rodzajem stworzenia, każdym pięknem tego świata posługiwali się rozumnie i z umiarem. „To bowiem, co widzialne – powiada Apostoł – przemija; to zaś, co niewidzialne, trwa na wieki”.
Skoro więc rodzimy się do teraźniejszości, a potem odradzamy do przyszłości, nie przywiązujmy się zatem do dóbr doczesnych, ale podążajmy ku wiecznym. Myślmy o tym, co Boża łaska dała naszej naturze, abyśmy z bliska mogli oglądać przedmiot naszej nadziei. Posłuchajmy słów Apostoła: „Umarliście bowiem i wasze życie ukryte jest z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy ukażecie się w chwale razem z Tym”, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen”. św. Leon Wielki

W tym dniu przeczytałem ciekawe treści w książce pt. ,,Gwiazda przewodnia czasów ostatecznych. Mistyka objawień Matki Bożej w Fatimie. Część II”:

,,Wizja piekła była bez wątpienia jednym z najważniejszych doświadczeń w życiu duchowym Hiacynty. Jej przykład, jakże odległy od tego, co stara się nam wmówić ideologia modernizmu, traktując realność piekła i potępienia jako koncepty zbyt trudne do pojęcia przez małe dzieci, pokazuje nam, że nawet bardzo młodzi ludzie są zdolni do konfrontacji z twardą rzeczywistością. Kierując się prostą i niewinną intuicją, Hiacynta natychmiast pojęła, że te okrutne tortury w morzu ognia są niczym innym jak konsekwencją grzechów, które widziała na świecie. Realność piekła wzbudziła w niej nie tylko ogromną wielkoduszność, miłość oraz zrozumienie ludzkiej nikczemności, ale i Bożego miłosierdzia, które dało ludziom Niepokalane Serce Maryi, by wybawić biednych grzeszników od potępienia.

Życie i duchowe doświadczenia Franciszka i Hiacynty są kompletnych katechizmem, jeśli chodzi o zrozumienie tego, na czym polega tajemnica ludzkiej nieprawości. Franciszek otrzymał łaskę zrozumienia, czym dla Boga jest grzech natomiast Hiacynta uświadomiła sobie to, jak wielki jest jego zasięg: grzech niszczy duszę, tak cudownie stworzoną przez Boga i nie mniej cudownie odnowioną przez Chrystusa. Grzech zaprzecza wszystkiemu, co prawdziwe, dobre i piękne w sercu człowieka, Nade wszystko oznacza jednak śmierć, bo niszczy źródło życia i bytu. Najbardziej dramatycznym i wiecznym wyrazem, a jednocześnie konsekwencją grzechu jest samo piekło. To ostateczna i nigdy niekończąca się udręka duszy w oceanie ognia, tortura zaparcia się i wyrzeczenia się Boga, które są właśnie istotą grzechu. Zamiast piękna jest wieczna brzydota, zamiast miłości – wieczna nienawiść, zamiast zjednoczenia – wieczne oddzielenie, zamiast szczęścia – wieczna rozpacz, zamiast pokoju – wieczna męczarnia sumienia, zamiast wiecznej przyjaźni w niebie – wieczne tortury zadawane przez diabły i innych potępionych. Każdy szczegół wizji piekła z 13 lipca 1917 r. ukazuje inny aspekt tej okropnej rzeczywistości: ogień dręczący dusze od wewnątrz i od zewnątrz jest straszliwą karą za systematyczne i umyślnie niszczenie piękna tego duchowego sanktuarium, które Bóg nam dał jako wyjątkowy dar swej miłości.

Wieczna otchłań potępienia pomaga nam zrozumieć katastrofę, jaką jest grzech. Hiacynta jest dla nas wszystkich żywym przypomnieniem tego, o czym nie możemy nigdy zapomnieć: grzech prowadzi tak wielu, tak wielu ludzi do piekła! Nikt nie pragnie unieszczęśliwić się na zawsze, nikt nie chce przez całą wieczność płonąć w piekle, dlatego nie wolno nam grzeszyć! Grzech jest jedynym złem, ponieważ prowadzi do wiecznego potępienia”.

10 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe słowa z Liturgii słowa:

,,Nie samym chlebem żyje człowiek,
lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Mt 4, 4b

W imię Prawdy! C. D. 174

5 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z Liturgii słowa:

,,Przeprawili się na drugi brzeg i dotarli do Genezaret, gdzie przybili do lądu. Ledwo wysiedli z łodzi, ludzie zaraz poznali Jezusa. Poczęli więc rozbiegać się wszędzie po tej okolicy i gdy tylko dowiedzieli się, że gdzieś przebywa, znosili tam na noszach chorych. Gdziekolwiek zaszedł: do osady jakiejś, miasteczka lub zagrody, kładziono chorych na placach błagając, by zezwolił im dotknąć choćby strzępców swego płaszcza. A wszyscy, którzy ich dotknęli, odzyskiwali zdrowie”. Mk 6, 53-56

6 lutego 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z Liturgii słowa oraz liturgii godzin:

,,Salomon stanął przed ołtarzem Pańskim wobec całego zgromadzenia izraelskiego i wyciągnąwszy ręce do nieba, rzekł: «O Panie, Boże Izraela! Nie ma takiego Boga jak Ty, ani w górze na niebie, ani w dole na ziemi, tak dochowującego przymierza i łaski względem Twoich sług, którzy czczą Cię z całego serca.
Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą zbudowałem. Zważ więc na modlitwę Twego sługi i jego błaganie, o Panie, Boże mój, i wysłuchaj tego wołania i tej modlitwy, którą dziś Twój sługa zanosi przed Ciebie. Niech w nocy i w dzień Twoje oczy będą otwarte na tę świątynię, na miejsce, o którym powiedziałeś: Tam będzie moje imię – tak aby wysłuchać modlitwę, którą zanosi Twój sługa na tym miejscu.
Dlatego wysłuchaj błaganie sługi Twego i Twojego ludu, Izraela, ilekroć modlić się będzie na tym miejscu. Ty zaś wysłuchaj na miejscu Twego przebywania – w niebie. Nie tylko wysłuchaj, ale też i przebacz»”. 1 Krl 8, 22-23. 27-30

,,Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich,
serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta: *
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, Królu mój i Boże!
Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie wielbiąc Ciebie.
Spójrz, Boże, Tarczo nasza,
wejrzyj na twarz Twojego pomazańca.
Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich
lepszy jest niż innych tysiące.
Wolę stać w progu domu mojego Boga
niż mieszkać w namiotach grzeszników”. Ps 84

W imię Prawdy! C. D. 169

1 lutego 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z liturgii godzin:

,,Zdumiewającym było, iż niewidomy od urodzenia odzyskał wzrok w sadzawce Siloe. Cóż jednak za korzyść mieli z tego niewidomi na całym świecie? Wielkim, zaiste, i niezwykłym wydarzeniem było wskrzeszenie Łazarza trzy dni leżącego w grobie. Jednakże łaska ta odnosiła się tylko do niego; cóż więc skorzystali ci, którzy na całym świecie pozostawali w śmierci grzechu?

Rzeczą przedziwną było, iż pięć chlebów, niby nie wysychające źródło, nasyciło pięć tysięcy ludzi; czymże jednak jest to wydarzenie, gdy pomyślimy o ludziach, którzy na całym okręgu ziemskim cierpieli głód wiedzy? Podziwu godnym było uwolnienie niewiasty, osiemnaście lat związanej przez szatana, lecz cóż to jest wobec nas wszystkich, krępowanych więzami grzechu?

Otóż właśnie chwała Krzyża zajaśniała nad tymi, których niewiedza pogrążyła w ciemnościach: wszystkich uwolniła spod władzy grzechu, odkupiła cały rodzaj ludzki.

Nie wstydźmy się przeto Krzyża Zbawiciela, ale raczej nim się szczyćmy, Krzyż wprawdzie dla Żydów jest zgorszeniem, dla pogan głupstwem, dla nas zaś jest zbawieniem: „Dla tych, którzy idą na zatracenie, jest głupstwem, dla nas zaś, dostępujących zbawienia, mocą Bożą”. Ten bowiem, który za nas umarł, był nie tylko człowiekiem, ale Synem Boga – Bogiem, który stał się człowiekiem.

Zabity zgodnie z nakazem Mojżesza baranek oddalał niegdyś anioła zagłady, Czyż nie o wiele bardziej potrafi uwolnić nas z grzechów Baranek Boży, który gładzi grzechy świata? Jeśli krew nierozumnego zwierzęcia przynosiła ocalenie, to czyż Krew Jednorodzonego Syna nie przyniesie daleko obfitszego zbawienia?

Nie umarł wbrew swej woli, ani też nie został ofiarowany przemocą, ale uczynił to dobrowolnie. Posłuchaj, co mówi: „Mam moc oddać swe życie i mam moc przyjąć je na nowo”. Z własnej woli przyjął na siebie Mękę, radując się tak wspaniałym dziełem, ciesząc się przyszłym triumfem i weseląc z powodu zbawienia ludzi. Nie wstydził się Krzyża, bo przezeń dawał zbawienie światu. A cierpiał nie ktokolwiek, ale Bóg Wcielony, zdobywający nagrodę za posłuszeństwo.

Niech więc Krzyż nie będzie radością dla ciebie jedynie w chwilach pokoju, zaufaj mu również w chwilach prześladowań. Nie chciej być przyjacielem Jezusa jedynie w czasie pokoju, a wrogiem w chwilach walki. Oto teraz otrzymujesz odpuszczenie grzechów oraz duchowe, wspaniałe dary twego Króla; gdy więc rozpocznie się wojna, walcz dzielnie dla swego Króla.

Jezus został ukrzyżowany dla ciebie – On, który nigdy nie popełnił grzechu .. A ty nie masz być krzyżowany za Tego, który z powodu ciebie zawisł na krzyżu? Nie ty ofiarowujesz dar, albowiem pierwszy otrzymałeś. Odwdzięczasz się jedynie i oddajesz dług Temu, kto za ciebie został ukrzyżowany na Golgocie”. – św. Cyryl Jerozolimski

W tym dniu ważne było dla mnie poniższe treści z Pisma świętego:

,,Bracia! Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Utrapienie, czy ucisk, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy prześladowanie, czy miecz? (Jak jest napisane: Bo nas dla Ciebie zabiją na każdy dzień, jako owce na rzeź poczytani jesteśmy). Ale w tym wszystkim zwyciężamy dla tego, który nas umiłował. Albowiem pewien jestem, iż ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani księstwa, ani mocarstwa, ani teraźniejsze rzeczy, ani przyszłe, ani inne stworzenie nie będzie nas mogło odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”. Rz 8, 35-39

,,Onego czasu rzekł Jezus uczniom swoim: Zaprawdę, zaprawdę mówię wam: Jeśli ziarno pszeniczne wpadłszy w ziemię, nie obumrze, samo zostaje; lecz jeśli obumrze, wiele owocu przynosi. Kto miłuje duszę swą, straci ją; a kto nienawidzi duszy swojej na tym świecie, na żywot wieczny zachowa ją. Jeśli kto Mnie służy, niech idzie za Mną; a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie. Jeśli kto Mnie będzie służył, uczci go Ojciec mój”. J 2, 24-26

W imię Prawdy! C. D. 166

29 stycznia 2024 roku ciąg dalszy

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie treści autorstwa ks. Leonarda Goffina:

,,Jakie są przymioty i tajemnice tego imienia (imienia Jezus)?
Brewiarz uroczystości dzisiejszej głosi po całym okręgu ziemskim słowa św. Pawła: ,,Ten jest kamień, który się stał na głowę węgła; i nie masz w żadnym innym zbawienia, albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którembyśmy mieli być zbawieni.” Odłączeni od Kościoła katolickiego bracia twierdzą, że katolicki Kościół wypiera Jezusa, jako wyłączonego pośrednika, przez Maryą i Świętych Pańskich. Na to odpowiada jeden z najgłowniejszych teologów niemieckich następujacemi słowy: ,,Niechaj zwolennicy innych wyznań chrześcijańskich zajrzą do czterech wielkich liturgicznych świąt Kościoła, t. j. mszału, brewiarza, rytuału i pontyfikału, a przekonają się, że Bóg i Chrystus jest źródłem, początkiem i końcem wszelkich modlitw Kościoła.”
W dalszym ciągu pisze tenże sam kapłan: ,,Chrystus w Swej prawdzie i łasce, w Swych cierpieniach i śmierci, w Swej niebieskiej i wiekuistej chwale jest w Kościele katolickim o wiele bliższym Swym wiernym; stosunki dusz wiernych do Chrystusa w obrębie Kościoła katolickiego są o wiele więcej bezpośredniej, głębsze, serdeczniejsze niż w jakiemkolwiek innem wyznaniu. W ofierze Mszy świętej zstępuje Chrystus Pan w tajemniczej chwili w własnej osobie na ołtarz, a dusza ożywiona wiarą, nadzieją i miłością tarzając się w prochu woła: ,,Jezu, dla Ciebie żyję, Tobie umieram. Jezu! Twoją jestem za życia i w śmierci!” ,,Panie, nie jestem godzien, abyś wstąpił do przybytku serca mego, ale rzeknij tylko słowo, a uzdrowioną zostanie dusza moja!” Jeszcze wznioślejszą jest chwila przyjęcia Ciała Pańskiego, w której rzeczywiście i istotnie spożywamy Ciało i Krew Pańską, tak, że z uniesieniem radości zawołać możemy: ,,Żyję, ale nie ja, lecz Chrystus we mnie żyje.” (Ga 2, 20) Wszystkie liturgiczne modlitwy kończą się słowami: ,,Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa”, albo też: ,,Przez Pana naszego Jezusa Chrysusa, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego jako Bóg od wieków do wieków, Amen.” – Prócz tego czyż nie rozpoczynamy litanii odmawianych na cześć Maryi i Świętych Pańskich od przyzywania Chrystusa i Trójcy Świętej, czyż nie kończymy ich imieniem Chrystusa? Na początku litanii mówimy: ,,Panie, zmiłuj się nad nami! Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas! Boże Ojcze w niebie, zmiłuj się nad nami! Boże Synu, Zbawicielu świata, zmiłuj się nad nami! Boże, Duchu Święty, zmiłuj się nad nami!” A na końcu: ,,Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie! Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas! Panie wysłuchaj nas!” Jakiemże więc prawem zarzucają Kościołowi katolickiemu, że Kościół ,,wsuwa się” przy modlitwie chrześcijanina-katolika ,,między wiernego i Boga” i że katolik nie modli się do Boga w imię Jezusa Chrystusa? Nie ma wątpliwości, że w katolickim Kościele daleko więcej się modlą w imię Jezusa Chrystusa do Boga Ojca, aniżeli w obrębie tych wyznań, które wraz z ofiarą Mszy świętej i z wiarą w obecność Chrystusa w przenajświętszym Sakramencie wyrzekły się owego ducha modlitwy, który ożywia i na wskroś przenika nasz Kościół. Jak Kościół jest królestwem łaski, tak też jest królestwem modlitwy, tchnącem jedynie tą myślą: ,,Niechaj wzniesie się do Ciebie, Panie, modlitwa nasza, i niechaj zstępuje na nas miłosierdzie Twoje!”

Kiedy i w jakim celu ustanowiono dzisiejsze święto (Najświętszego Imienia Jezus)?
Dawniej obchodzono to święto razem z Obrzezaniem Pana Jezusa. W roku 1721 przeniósł je Papież Innocenty III, w skutek prośby cesarza Karola VI na drugą niedzielę, po Trzech Królach, zwłaszcza ze względu na to, że kilku innych Papieży już przedtem pozwoliło niektórym zakonom święcić je w dniu powyżej oznaczonym. Stało się to dlatego, aby z jednej strony oddać powinną część świętemu Imieniu, z drugiej, aby wiernym przypominać wysokie znaczenie i zbawienna skuteczność tegoż Imienia, jako też polecić im gorące nabożeństwo do niego.”

,,Tedy Piotr, napełniony Duchem Świętym, rzekł do nich: Książęta ludu i starszy słuchajcie! Jeśli my dziś sądzeni jesteśmy o dobrodziejstwo przeciw człowiekowi niemocnemu, przez co by ten był uzdrowiony, niechże wam wszem jawno będzie i wszystkiemu ludowi Izraelskiemu, że przez imię Pana naszego Jezusa Chrystusa Nazareńskiego, któregoście wy ukrzyżowali, którego Bóg wzbudził od umarłych, przez Tegoć ten stoi zdrowy przed wami. Ten jest kamień, odrzucony od was budujących, który się stał na głowę węgła. I nie masz w żadnym innym zbawienia; albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którembyśmy mieli być zbawieni.

Co znaczy tutaj wyraz: przez imię Jezusa?
Wysoka rada żydowska powołała apostołów po cudownem uzdrowieniu chorego przed sąd i zapytała ich: ,,Jaką siłą i w czyjem imieniu uczyniliście to?” Na to odrzekł Piotr, że się to stało w imię Jezusa, tj. mocą i siłą Pana Jezusa, którego imię nad chromym wymówili, powodowani silna wiarą we wszechmocne Bóztwo Chrystusa.

Czemu Chrystus zowie się ,,kamieniem węgielnym”?
Jak kamień węgielny tworzy podstawę, na której się opiera gmach cały, tak Jezus Chrystus jest fundamentem, na którym spoczywa prawdziwe królestwo Boże, żywa i duchowa świątynia Boża tj. Kościół Jego. On jest założycielem tego królestwa, On oswobodził świat z niewoli grzechu i szatana, On powrócił ludziom dostojeństwo dzieci Bożych. Kto przeto pragnie zbawienia, osiągnąć je jedynie może przez Chrystusa. Żydzi wzbraniali się uznać, że Jezus jest rzeczywistym, przez Boga zesłanym Mesyaszem i odepchnęli Go od siebie, śmierć Mu zadając; ale Bóg Jego i tylko Jego uczynił Zbawicielem świata.

Jak należy wymówić to Imię, aby doznać na sobie Jego siły?
Z żywą wiarą, z silną i niewzruszoną ufnością, z głęboką czcią i pobożnością; gdyż na imię Jezusowe mają się schylać wszelkie kolana niebian, mieszkańców ziemi i podziemnych. (Flp 2, 10) – Źle przeto i zdrożnie postępują ci, którzy to Imię wymawiają lekkomyślnie i lekceważąco. Zwyczaj nadużywania tego Imienia przy klątwach jest wymysłem prawdziwie piekielnym. Co czynią potępieńcy i djabli, to naśladuje człowiek, nadużywając występnie tego Imienia.

Czemu to najświętsze Imię okazuje się dzisiaj bezskuteczne?
Gdyż wiara między chrześcijanami coraz więcej słabnie, ufność wątleje a całkowite zdanie się na wolą Bożą jest coraz rzadsze. W miarę ożywienia wiary, utwierdzenia się ufności i zdania się na wolą Pana Boga, siła tego najświętszego Imienia w cudowniejszem okaże się świetle.(…)

Co znaczą słowa: ,,nie daj się zwyciężyć złemu”?
Wywzajemniając się za obrazę obrazą, dajesz się pokonać nie człowiekowi, lecz, co jest większą sromotą, nizkiej namiętności tj. gniewowi. Milcząc zaś, odniesiesz zwycięstwo. Tysiące poznają się na fałszywych zarzutach przeciwnika twego i przyznają ci palmę zwycięstwa. Zwyciężyć dokuczeniem i zemstą jest sprawą diabelską. W szkole walki Jezusa Chrystusa jest prawem, że nie bijący, lecz pobity osiąga koronę zwycięzką. Co u innych uchodzi za klęskę, jest tutaj tyumfem. Taka jest moc Boża, takie bojowisko niebieskie, takie widowisko aniołów. (Chryzostom w t. s. miejscu).”

W tym dniu przeczytałem ważne dla mnie słowa św. Pawła ( 2 Tym 4, 1-8):

,,Najmilszy! Zaklinam cię przed Bogiem i Jezusem Chrystusem, który będzie sądził żywych i umarłych, przez przyjście Jego i Królestwo Jego: przepowiadaj słowo, nalegaj w czas, nie w czas; karć, proś, grom z wszelką cierpliwością i nauką. Będzie bowiem czas, gdy zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich pożądliwości nagromadzą sobie nauczycieli, mając świerzbiące uszy, i od prawdy słuch odwrócą, a obrócą się ku baśniom. Ale ty czuwaj, znoś wszelkie trudy, sprawuj dzieło ewangelisty, posługiwanie twoje wypełniaj. Bądź trzeźwym. Bo mnie już ofiarować mają, i czas rozwiązania mego nadchodzi. Potykaniem dobrym potykałem się, zawodu dokonałem, wiarę zachowałem. Na ostatek odłożony mi jest wieniec sprawiedliwości, który mi odda Pan, sędzia sprawiedliwy, w on dzień, a nie tylko mnie, ale i tym, którzy miłują przyjście Jego.”