Szczera Ofiara

Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: «Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu». Mk 8, 11-12

Jezus uczynił już wiele cudów, o których dowiedzieli się nawet niektórzy poganie. Ci potrafili przyjść i prosić o cud. Jeśli Boże znaki dotarły do tych, którzy byli daleko, to tym bardziej faryzeusze musieli wiedzieć o wcześniejszych znakach. Mimo to w dzisiejszej Ewangelii zachowują się jak rozkapryszeni uczeni, którzy życzą sobie znak od tak – na zawołanie. I jeszcze knują jakiś podstęp.

Chrystusowi pozostało tylko westchnąć, sprzeciwić się i odejść. Biedne zatwardziałe serca faryzeuszy nie chciały otworzyć się na Boże znaki. Czy Ty nie masz podobnie zatwardziałego serca? Przeczytaj wszystkie 4 Ewangelie. Dodaj jeszcze Dzieje Apostolskie. Jeśli nie znajdziesz tam wystarczająco dużo znaków, to nie wiem, co Ci pomoże. Możesz czytać jeszcze o cudach z dwóch tysięcy lat historii Kościoła. Jeśli to nie pomoże, to pozostanie pokorne proszenie o łaskę wiary…

Dla mnie wystarczającym znakiem jest obecność Jezusa na Mszy świętej, na której dokonuje się UOBECNIENIE Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Na każdej Eucharystii dotykam Boga. Nie potrzebuje nic więcej. Jego najszczersza ofiara z miłości do mnie i każdego człowieka przemawia wprost do mojego serca i motywuje mnie do składania siebie w ofierze podczas codziennej posługi.

Gdy po jakimś czasie Kain składał Panu w ofierze płody roli, i również Abel składał pierwociny z drobnego bydła i z jego tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą.

Pan zapytał Kaina: «Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? Przecież, gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować». Rdz 4, 3-7

Czy szukałeś kiedyś źródła swojego smutku? Może tak jak Kain, byłeś nie szczery wobec Boga i nie oddawałeś Mu w ofierze całego serca. Jeśli wszedłeś w grzech (zwłaszcza ciężki) i oddaliłeś się od Stwórcy, to nie dziw się, że dopada Cię przygnębienie. Wróć czym prędzej do Źródła łaski, szczęścia i pokoju.

Nie oskarżam cię za twoje ofiary,
bo twe całopalenia zawsze są przede Mną. Ps 50, 8

Panie Jezu, wiem, że Ty wciąż patrzysz na moje serce. Wstyd mi, że tak często moje ofiary nie są idealne. Czy daje Ci tyle, ile potrafię? Ty wiesz, że stać mnie na więcej (nie tyle w formie zewnętrznej, co wewnętrznej). Proszę Cię Panie o łaskę jeszcze większej miłości i wiary.

Maryjo, kochana Mamo, proszę, zanieś Twemu Synowi każdą ofiarę z mojego życia. Pomóż mi każdego dnia całym sobą szczerze ofiarować się Trójcy Świętej na większą chwałę Bożą.

Polecam ciekawy załącznik o współczesnym smutku:

oraz

Dodaj komentarz