Przystanek Jezus 2015

Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”. Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze tego chleba”. Odpowiedział im Jezus: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. J 6, 32-35

Panie dawaj nam zawsze tego chleba… Jak bardzo człowiek potrzebuje Boga…, miłości…, akceptacji…, ciepłego spojrzenia…, chwili uwagi…, ciepła…
Tegoroczny Przystanek Jezus był dla mnie mocnym doświadczeniem miłości Boga do każdego człowieka… Nie potrafię wyrazić słowami uczucia miłości do osób, które spotykałem… Nie byłem zgorszony… Nic mnie nie odrażało… Uśmiech nie schodził z mojej twarzy… Jezus nieustannie napełniał moje serce i rozlewał je według swojej woli… Czułem się szczęśliwym narzędziem w rękach Pana… Słuchałem Jego głosu, karmiłem się Jego Ciałem, uwielbiałem Go wdzięcznym sercem i po prostu starałem się nieść Go w pokorze serca i uniżeniu… Nie liczyłem owoców, doświadczeń i konkretnych nawróceń… Nie interesowały mnie statystyki… Czułem ducha pokory, który nasycał mnie w pełni… Ciężko zliczyć łzy, wzruszenia, umocnienia i lekcje życia, których doświadczyłem od tych wspaniałych ludzi odsłaniających swoją prawdziwą twarz…
Panie dziękuję Ci za każdego człowieka, którego spotkałem na tegorocznym Przystanku Jezus i polu woodstockowym… Zbieram te chwile w swoim sercu… Dziękuję za ten skarb i proszę za tymi wszystkimi osobami. Błogosław im! +
I może trochę o konkretnym działaniu Pana w poszczególnych ludziach…
Bp. Ryś nauczył mnie, że Kościół nie może być pod moje dyktando. Ma być różnorodny i to jest Jego piękno… Ponad to przypomniał mi, że Bóg rozbił we mnie swój namiot i chce we mnie przebywać…
Bp. Dajczak po raz kolejny ubogacił mnie piękną, pokorną służbą, prostotą wiary i otwarciem na drugiego człowieka… Dziękuję mu za przykład św. Jana Marii Vianneya, w którym jeden ateista zobaczył wcielonego Boga…
Ks. Godnarski dał mi przykład pokornej organizacji dzieła na chwałę Bożą…
Wszyscy ewangelizatorzy, z którymi przeżywałem Eucharystię, wspólnie uwielbiałem Boga i wychodziłem na pole woodstockowe dali mi przykład żywej wiary, odwagi i nadziei na przyszłość Kościoła… Dzięki nim przeżyłem wiele wzruszeń…
Poszczególni spotkani ludzie uczyli mnie pokory, bycia człowiekiem, skromnym księdzem oraz utwierdzili mnie, jak bardzo potrzebują kościoła i kapłanów… Przypominam sobie wszystkie ich twarze i chwalę Boga za to, że mogłem Go spotkać w ich ludzkich, często cierpiących obliczach… Jeżeli ktoś z was to przeczyta – pamiętajcie, że bardzo Was kocham i będę pamiętał w modlitwie!
Chwała Panu za to, że jest DOBRY i zawsze pragnie być blisko człowieka!
Oto kilka załączników dla pragnących poczuć klimat Ducha Świętego, który działa na Przystanku Jezusa:

Uwielbienie przed adoracją: https://www.youtube.com/watch?v=-_5H_E3dqGs
Uwielbienie w kościele: https://www.youtube.com/watch?v=P1gQQcQW2LA

Dla chętnych kilka fotek: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.907688639299588.1073741994.417048148363642&type=3

Dodaj komentarz