Więc Naaman przyjechał swymi końmi i swoim powozem, i stanął przed drzwiami domu Elizeusza. Elizeusz zaś kazał mu przez posłańca powiedzieć: «Idź, obmyj się siedem razy w Jordanie, a ciało twoje będzie takie jak poprzednio i staniesz się czysty!» Rozgniewał się Naaman i odszedł ze słowami: «Przecież myślałem sobie: Na pewno wyjdzie, stanie, następnie wezwie imienia Pana, Boga swego, poruszy ręką nad miejscem chorym i odejmie trąd. Czyż Abana i Parpar, rzeki Damaszku, nie są lepsze od wszystkich wód Izraela? Czyż nie mogłem się w nich wykąpać i być oczyszczonym?» Pełen gniewu zawrócił, by odejść.
Lecz słudzy jego przybliżyli się i przemówili do niego tymi słowami: «Mój ojcze, gdyby prorok kazał ci spełnić coś trudnego, czy byś nie wykonał? O ileż więc bardziej, jeśli ci powiedział: Obmyj się, a będziesz czysty». Odszedł więc Naaman i zanurzył się siedem razy w Jordanie, według słowa męża Bożego, a ciało jego na powrót stało się jak ciało małego chłopca i został oczyszczony. Wtedy wrócił do męża Bożego z całym orszakiem, wszedł i stanął przed nim, mówiąc: «Oto przekonałem się, że na całej ziemi nie ma Boga poza Izraelem!» 2 Krl 5, 9-15
Wyobraź sobie dzielnego wodza Syryjczyka Naamana, który staje się bezsilny przez trąd. Dzięki łasce Bożej pojawia się w Jego życiu niewolnica z Izraela, która zachęca go, aby wybrał się do proroka Elizeusza. Chory nie ma nic do stracenia. Wybiera się w podróż i wyobraża sobie w jaki sposób dozna uzdrowienia. Mocne musiało być jego zdziwienie, gdy przez zwykłego posłańca usłyszał, że ma obmyć się siedem razy w Jordanie. Naaman po chwilowym buncie posłuchał pokornie zalecenia i stał się świadkiem cudu.
Co Bóg mówi Ci w dzisiejszym fragmencie? Czy widzisz siebie w roli Naamana? Co jest Twoim trądem? Gdzie szukasz uzdrowienia? Czuję, że muszę napisać o lekko niepokojącej mnie tendencji do szukania uzdrowienia na mszach świętych z bardzo znanymi charyzmatykami, kaznodziejami, kapłanami i osobami świeckimi. Niektórzy ludzie zaczynają nałogowo jeździć na takie wydarzenia religijne, żeby tylko zobaczyć duchowe fajerwerki. Inni pragną, żeby pomodlił się nad nimi charyzmatyk. Są i tacy, którzy wierzą w pełne uzdrowienie ciała i duszy. Niektórzy mówią, że tam to naprawdę czuje się Boga. Ciekaw jestem, jak zachowałaby się taka osoba, gdy charyzmatyk wysłałby do niej zwykłego posłańca i powiedział, żeby chodzić do spowiedzi regularnie raz na miesiąc i to uzdrowi w pełni jej ciało i duszę. Już widzę tą ciekawą reakcję.
Mogę wcielić się dzisiaj w tego szarego posłańca Elizeusza i powiedzieć obmywajcie się stale w Bożym miłosierdziu, które płynie z milionów konfesjonałów na świecie. Wierzcie w żywą obecność Boga na każdej ,,najzwyklejszej” Eucharystii. Przylgnijcie do Jezusa całym sercem, a będziecie prawdziwie zdrowi i dojdziecie spokojnie do Królestwa Niebieskiego. Wcale nie potrzeba wpadać w pobożność opartą na duchowych fajerwerkach. Trwaj przy Bogu w życiu sakramentalnym oraz w konkretnej wspólnocie, nad którą czuwa osoba duchowna. To da Ci pełne poczucie zdrowej formacji i wzrastania ku Bogu.
Ześlij światłość i wierność swoją,
niech one mnie wiodą,
niech mnie zaprowadzą na Twą górę świętą
i do Twoich przybytków.
I przystąpię do ołtarza Bożego,
do Boga, który jest moim weselem i radością.
I będę Cię chwalił przy dźwiękach lutni,
Boże, mój Boże! Ps 42, 3-4
Panie, z Twojego ołtarza czerpię pełnię radości. Dziękuję Ci za każdą Mszę świętą, z której płyną dla mnie zdroje łask.
Dzisiejsze załączniki uniosą lekko Twoją duszę;
oraz
oraz