On potrzebuje Cię

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem». Łk 14, 25-27. 33

Na początku listopada w sposób szczególny człowiek myśli o swoich bliskich zmarłych. Ożywa w duszy tęsknota za tymi, których kochało się mocno na ziemi i kocha się nadal poprzez łączność duchową. W takim momencie Jezus przychodzi dzisiaj z wymagającymi słowami o całkowitym ,,odłączeniu się”, a może lepiej oddaniu Mu relacji z najbliższymi. Więzi rodzinne oczywiście są ważne, ale nigdy nie mogą być ponad więzią z Bogiem. Bliscy nie powinni także krępować Bożej misji, która jest dana konkretnemu człowiekowi.

Zastanów się dzisiaj, co i kogo powinieneś oddać Bogu. Wiem, że łatwiej będzie powiedzieć: ODDAJĘ CI WSZYSTKO. Postaraj się jednak wymienić tak z głębi ducha konkretne osoby, pasje, rzeczy, myśli, plany itd. Uczyń to w osobistej modlitwie. To może być naprawdę duży wysiłek, ale niech to wybrzmi z Twojego serca.

Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy, jako nieskazitelne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Pośród niego jawicie się jako źródła światła w świecie. Trzymajcie się mocno Słowa Życia, abym mógł być dumny w dniu Chrystusa, że nie na próżno biegłem i nie na próżno się trudziłem. Flp 2, 14-16

Panie Jezu, pragnę bez szemrań i powątpiewań iść za Tobą. Pomóż mi, aby nikt i nic nie krępowało mojego wypełniania Twojej woli.

Maryjo, Mistrzyni całkowitego oddania, kształtuj moje serce na chwałę Trójcy Świętej.

Dodaj komentarz