Nauczycielka wytrwałości

Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu». Łk 2, 34-35

Wyobraź sobie bolejące serce Maryi, które zostało wielokrotnie zranione. Okrutna śmierć jej Syna była prawdziwym ciosem dla wnętrza Matki Bożej. Mimo wszystko ona wytrwała w miłości do Pana Boga i ufała Mu do końca.

Po tym prostym obrazie przypatrz się sobie. Jak reagujesz w sytuacjach najbardziej bolesnych? Czy trwasz przy Bogu i ufasz Mu w pełni? Czy szukasz ratunku u Maryi – Matki Bożej Bolesnej? Powierz jej swoje cierpienie. Poproś, aby zaniosła je do swojego Syna i uprosiła dla kogoś wielkie łaski. Wtedy będzie Ci łatwiej nieść to trudne doświadczenie.

A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają. Hbr 5, 8-9

Zauważ, że Jezus cierpiał niewinnie w pełnym posłuszeństwie Ojcu. Jaki był efekt Jego męki? Patrząc czysto przyziemnie była to śmierć, ale w perspektywie całego planu Bożego efektem było zbawienie wszystkich ludzi. Z męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa wypłynęły strumienie łask dla ludzi wszystkich pokoleń z całego świata. Spróbuj wyobrazić sobie, że Ty poprzez mężne znoszenie doświadczeń możesz mieć udział w wyproszeniu komuś wielkich darów.

Oczywiście mogą przyjść chwile, w których po ludzku nie będziesz miał sił i staniesz się całkowicie bezradny. Sięgnij wtedy po Psalm 31;

Panie, do Ciebie się uciekam:
niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej.
Nakłoń ku mnie Twe ucho,
pospiesz, aby mnie ocalić.
Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

Wydobądź z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
P 31, 2-6. 15-16

Maryjo, Matko Bolesna, dziękuję za Twoją wytrwałą i pokorną postawę w cierpieniu. Podtrzymuj moje zbolałe serce i zanieś je do swego Syna, aby mógł z niego uczynić jakiś dar dla kogoś.

Dzisiejsze załączniki wprowadzą Cię w klimat zadumy;

oraz

Leave a Reply