W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło.
W dzisiejszą Niedziele Biblijną (rozpoczynającą Tydzień Biblijny) zobacz sercem uczniów zdążających do Emaus. Wciąż żywe jest w nich to, co stało się z ich Mistrzem. Rozmawiają o tym…
Popatrz teraz na swoje życie. Gdy wracasz z Eucharystii po usłyszeniu konkretnego obrazu biblijnego, czy czujesz, że to słowo (konkretny obraz) pracuje w Tobie? Czy Pismo święte jest dla Ciebie wciąż aktualne, czy to jakaś prehistoria? Czy rozmawiasz o Bożym słowie z bliskimi?
Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi.
Gdy uda Ci się wejść w żywą relację z Bogiem poprzez Jego słowo, gdy zaczniesz rozmawiać z bliskimi o tym, co Jezus do Ciebie mówi, to nawet nie będziesz wiedział kiedy, On sam dołączy się do Ciebie…
Lecz oczy ich były jakby przesłonięte, tak że Go nie poznali.
Nie zawsze od razu rozpoznasz Jezusa w słowie Bożym. Czasami Twoje oczy będą przesłonięte. Mimo to nie poddawaj się. On będzie z Tobą.
On zaś ich zapytał: «Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze?» Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: «Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało».
Zobacz oburzenie uczniów. Jak można było nie wiedzieć, co stało się w Jerozolimie. Przecież wszyscy tym żyli. Wyobraź sobie, że współczesna żona z dziećmi idzie na Liturgię Wielkiego Piątku. Mąż zostaje w domu. Żona z dziećmi wracają smutni. Przeżywają śmierć Jezusa, a mąż pyta, co Wy tacy smutni jesteście? Słyszy w odpowiedzi: Ty jesteś chyba jedynym, który nie wie, jaki jest dzień i jaki nastrój panuje!
No właśnie… Taka rodzina dałaby znać mężowi/tacie, że on czegoś ważnego nie pojmuje. Zachowuje się jak odmieniec. Dzisiaj niestety bywa odwrotnie. Odmieńcami nazywa się tych, którzy prawdziwie żyją obrazami biblijnymi. Czas to zmienić!
Czy udało Ci się już wejść w sceny spotkań ze Zmartwychwstałym Chrystusem. Czy żyjesz nimi? Czy Twoi bliscy mogli zaobserwować w Tobie to, że spotykasz się regularnie z Jezusem w Eucharystii i słowie Bożym? Czy wracając do domu z kościoła potrafisz opowiadać z wielką radością o tym, że spotkałeś Pana?
Zapytał ich: «Cóż takiego?» Odpowiedzieli Mu: «To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A my spodziewaliśmy się, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Ale po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto, jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje.
Tak, On żyje. Naprawdę żyje w Eucharystii, słowie Bożym i w każdym człowieku, który zaprasza Go do swojego serca…
Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli». Na to On rzekł do nich: «O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy!
O, jesteśmy często nierozumni, gdy nie dowierzamy Bogu i Jego słowu zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie…
Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego.
Cierpliwy jest ten Jezus. Jeszcze raz wszystko tłumaczy, mimo że tłumaczył już trzy lata podczas publicznej działalności. Czy współcześni rodzice/dziadkowie potrafiliby tłumaczyć dzieciom najważniejsze momenty całej Biblii? Czy Ty potrafiłbyś? TAK? Chwała Panu! Nie? To, co robiłeś 30/40/60 lat? Jak budowałeś relację z Jezusem? Jak i gdzie Go poznawałeś? Na czym opierałeś swoją wiarę? Czy tylko na Tradycji?
Kościół właśnie teraz zaprasza Cię w Tygodniu Biblijnym do codziennego rozważania słowa Bożego. Zacznij pokornie karmić nim swoje serce, a będziesz potrafił przekazywać je tym, na których tak bardzo Ci zależy. Żeby nie okazało się kiedyś, że karmiłeś dzieci tylko jedzeniem, pieniędzmi, egoizmem, nauką itp., a zapomniałeś o najważniejszym, Bożym pokarmie.
Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: «Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił».
Jezus z taką mądrością i miłością tłumaczył uczniom, że Ci aż chcieli, żeby został z nimi dłużej. Dlaczego współcześni rodzice, dziadkowie nie potrafią tak tłumaczyć Bożych spraw, żeby ich dzieci nie chciały przerywać tych Bożych opowieści? Dlaczego ciężko przebić się dorosłym przez młodzieżowy świat gier i internetu? Może ktoś, kto tworzy świat wirtualny wkłada w to więcej pasji i serca niż my w wychowanie do wiary. Nie może być tak, że ktoś z motywacji czysto zarobkowej daje z siebie więcej niż my z miłości do Boga.
Wszedł więc, aby zostać wraz z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu.
Słowo Boże najpełniej i najbezpieczniej poznajemy na Eucharystii. Tutaj nasza wiara doznaje niezwykłego nasycenia. W pewnych momentach naprawdę możemy unieść się i zobaczyć całym sercem Boga. I choć takie momenty mogą być tylko chwilowe, to i tak potrafią zmienić całe nasze życie.
I mówili między sobą: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»
Czy Twoje serce pała miłością, gdy jesteś na Mszy świętej, gdy czytasz słowo Boże, gdy rodzice tłumaczą Ci Ewangelię? Proś o taki ogień!
W tej samej godzinie zabrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam zastali zebranych Jedenastu, a z nimi innych, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba. Łk 24, 13-35
Uczniowie zostali tak mocno rozpaleni, że od razu wrócili do pozostałych uczniów, aby podzielić się z nimi Dobrą Nowiną. Ty także możesz dzielić się z innymi spotkaniem z Jezusem, jeśli tylko zaczniesz żywo, z otwartym sercem wchodzić w Boże obrazy z Pisma świętego.
Dałeś mi poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim. Dz 2, 28
Panie Jezu, co ja bym teraz robił w życiu, gdybym nie szedł drogą, którą mi wskazałeś i nadal wskazujesz? Chwała Tobie Panie! Prowadź mnie tą drogą każdego dnia!
Polecam ciekawe załączniki:
oraz
oraz