W imię Prawdy! C. D. 136

9 stycznia 2024 roku

W tym dniu ważne były dla mnie poniższe treści z Liturgii słowa:

,,Moje serce raduje się w Panu,
dzięki Niemu moc moja wzrasta.
Szeroko otwarłam usta przeciw moim wrogom,
bo cieszyć się mogę Twoją pomocą.
Łuk potężnych się łamie,
a mocą przepasują się słabi.
Syci za chleb się najmują, głodni zaś odpoczywają,
niepłodna rodzi siedmioro, a matka wielu dzieci usycha.
Pan daje śmierć i życie,
wtrąca do Otchłani i z niej wyprowadza.
Pan czyni ubogim lub bogatym,
poniża i wywyższa.
Biedaka z prochu podnosi,
z błota dźwiga nędzarza,
by go wśród książąt posadzić,
i dać mu tron chwały”.
1 Sm 2, 1bcde. 4-5. 6-7. 8abcd

,,Udali się do Kafarnaum. W najbliższy szabat wszedł do synagogi i nauczał. Ludzie byli zdumieni jego nauką, bo nauczał jak ten, który posiada władzę, a nie jak uczeni w Piśmie.
A znalazł się właśnie w tamtejszej synagodze człowiek opętany przez ducha nieczystego. Zakrzyknął on: ,,Hej, Jezusie Nazareński, cóż to mamy ze sobą wspólnego? Przyszedłeś, żeby nas zgubić! Wiem ja dobrze, kim jesteś: Święty Boga!” Wtedy rozkazał mu Jezus surowo: ,,Milcz i wyjdź z niego!”. Duch nieczysty szarpał nim na wszystkie strony, aż w końcu wyszedł z niego z okropnym rykiem. Wszyscy byli przerażeni do tego stopnia, że pytali jeden drugiego: ,,Co to jest? Jakaś nowa nauka głoszona z powagą władcy! Nawet duchom nieczystym rozkazuje, a one go słuchają!” Wieść o Nim rozeszła się natychmiast na wszystkie strony po całej krainie galilejskiej”. Mk 1, 21-28

Podczas modlitwy brewiarzowej ważne były dla mnie poniższe treści:

,,Dlaczego z dala stoisz, o Panie,
ukrywasz się w czasach ucisku?
Gdy występny się pyszni, biedny jest w udręce
i ulega podstępom, które tamten uknuł.
Bo chełpi się grzesznik swą pożądliwością,
bluźni drapieżca i pogardza Panem.
Pyszniąc się mówi występny:
„Nie pomści, nie ma Boga”.
Oto całe jego myślenie.
Drogi jego układają się zawsze pomyślnie;
tak wzniosłe są Twe wyroki, że ich nie pojmuje,
drwi ze wszystkich swoich przeciwników.
A w sercu swym mówi: „Ja się nie zachwieję,
nie zaznam niedoli w najdalszych pokoleniach”.
Jego usta pełne przekleństwa, zdrady i podstępu,
a pod jego językiem złość i krzywda.
Czai się w zasadzkach przy drogach
i zabija niewinnego z ukrycia,
oczy jego wypatrują biedaka.
Zasadza się w kryjówkach, jak lew w jaskini,
czai się, by porwać ubogiego,
porywa go i wciąga w swoje sieci.
Chyli się przyczajony,
od jego ciosu pada ubogi.
Mówi w sercu swoim: „Bóg nie pamięta,
oblicze swe odwrócił, nigdy tego nie ujrzy”.
Powstań, o Panie, wznieś swą rękę, Boże,
nie zapominaj o biednych.
Dlaczego gardzi Bogiem występny
i mówi w swym sercu: „Nie pomści”?
A Ty to widzisz: i trud, i cierpienie,
patrzysz, by wziąć je w swe ręce.
Tobie poleca się biedny,
Tyś opiekunem sieroty.
Skrusz ramię grzesznika i złoczyńcy,
wypleń wszelką nieprawość, by już jej nie było.
Pan jest królem na wieki wieków,
z Jego ziemi zniknęli poganie.
Wejrzałeś, Panie, na pragnienie pokornych,
umocniłeś ich serce, nakłoniłeś ucha,
Abyś strzegł praw sieroty i uciśnionego
i by człowiek, który powstał z ziemi, nie siał już postrachu”. Ps 10

,,Ratuj nas, Panie, bo braknie pobożnych,
znikła wierność wśród ludzi.
Wszyscy okłamują swych bliźnich,
z obłudą w sercu mówią podstępnymi wargami.
Niech Pan wygubi wszystkie podstępne wargi
i języki skłonne do zuchwalstwa,
Tych, którzy mówią: „Naszą siłą język,
usta nasze nam służą,
któż jest naszym panem?”
Pan mówi: „Teraz powstanę,
wobec utrapienia pokornych i jęku ubogich,
dam zbawienie temu, który go pożąda”.
Słowa Pana są szczere,
wypróbowane srebro bez domieszki ziemi,
siedmiokroć oczyszczone.
Ty nas zachowasz, Panie,
na wieki nas ustrzeżesz od tego plemienia.
Występni krążą dokoła,
gdy nikczemność bierze górę wśród ludzi”. Ps 12

,,Niejeden słaby potrzebuje pomocy, brak mu sił i obfituje w biedę, lecz gdy tylko oczy Pana łaskawie na niego spojrzą, wydźwignie On go z nędzy i podniesie mu głowę, a wielu zdumieje się tym, co go spotkało.
Dobra i niedole, życie i śmierć, ubóstwo i bogactwo pochodzą od Pana. Dar Pana spocznie na ludziach bogobojnych, a upodobanie Jego na zawsze zapewni im szczęście. Niejeden wzbogacił się mozołem i swoją chciwością, a oto udział jego w nagrodzie: gdy powie: „Znalazłem odpoczynek i teraz mogę żyć z moich dostatków” – nie wie, ile czasu minie, a zostawi je innym i umrze.
Trwaj w przymierzu twoim i bądź mu oddany, a wypełniając je zestarzej się! Niech cię w podziw nie wprawiają czyny grzesznika, ufaj Panu i wytrwaj w twym trudzie, albowiem łatwą jest rzeczą w oczach Pana natychmiast i niespodziewanie wzbogacić ubogiego. Błogosławieństwo Pana nagrodą bogobojnych i prędko zakwitnie Jego błogosławieństwo. Nie mów: „Czego potrzebuję i jakie dobra mam mieć od tej chwili?” Nie mów: „Wystarczam sam sobie i jakież zło może mnie obecnie spotkać?”
W czasie pomyślności zapomina się o przykrościach, a w czasie przykrości nie pamięta się o pomyślności. A dla Pana łatwą jest rzeczą w dzień śmierci oddać człowiekowi według jego postępowania. Godzina nieszczęścia pokrywa zapomnieniem dobrobyt, a przy końcu życia wychodzą na jaw sprawy człowieka. Przed śmiercią nikogo nie nazywaj szczęśliwym, gdyż dopiero w ostatniej chwili poznaje się męża”. Syr 11, 12-28

,,Jak długo, Panie, nie będziesz o mnie pamiętał?
Jak długo będziesz ukrywał przede mną oblicze?
Jak długo będę ból cierpiał w mej duszy,
a w moim sercu codzienną zgryzotę?
Jak długo mój wróg będzie się wynosił nade mnie?
Spojrzyj i wysłuchaj mnie, Panie, mój Boże!
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
By wróg mój nie mówił: „Ja go zwyciężyłem”,
by się nie cieszyli moi przeciwnicy, że się zachwiałem.
Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu,
niech się moje serce cieszy z Twej pomocy.
Będę śpiewał Panu, który obdarzył mnie dobrem”. Ps 13

W imię Prawdy! C. D. 78

20 listopada 2023 roku

Rano modliłem się między innymi słowami z Psalmu 5:

,,Usłysz, Panie, moje słowa,
zważ na moje jęki.
Wytęż słuch na głos mojej modlitwy,
Królu mój i Boże.
Albowiem Ciebie błagam, Panie,
i słyszysz mój głos od rana,
rano przedstawiam Ci prośby i czekam.
Bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość,
zły nie może przebywać u Ciebie,
nie ostoją się przed Tobą nieprawi.
Nienawidzisz wszystkich, którzy zło czynią.
Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie.
Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym.
Ja zaś dzięki obfitości Twojej łaski
wejdę do Twojego domu,
Upadnę przed świętym przybytkiem Twoim
przejęty Twą bojaźnią.
W swej sprawiedliwości prowadź mnie, Panie,
na przekór moim wrogom,
wyrównaj przede mną Twoją drogę.
W ich ustach nie ma szczerości,
ich serce knuje zasadzki;
Gardło ich jest grobem otwartym,
a języki mówią pochlebstwa.
Ale wszyscy, którzy uciekają się do Ciebie,
niech się cieszą i radują na zawsze.
Osłaniaj ich, niech się Tobą weselą
wszyscy, którzy miłują Twe imię.
Bo Ty, Panie, pobłogosławisz sprawiedliwemu,
łaską okryjesz go jak tarczą”.

Tego dnia ważne były dla mnie następujące zdania z Liturgii Słowa:

,,Wyszedł grzeszny korzeń – Antioch Epifanes, syn króla Antiocha. Przebywał on w Rzymie jako zakładnik, a zaczął panować w sto trzydziestym siódmym roku panowania greckiego.
W tym to czasie wystąpili spośród Izraela synowie wiarołomni, którzy podburzyli wielu ludzi, mówiąc: «Pójdźmy zawrzeć przymierze z narodami, które mieszkają wokoło nas. Wiele złego bowiem spotkało nas od tego czasu, kiedy się od nich oddaliliśmy». Słowa te w ich mniemaniu uchodziły za dobre. Niektórzy zaś spomiędzy ludu zapalili się do tej sprawy i udali się do króla, a on dał im władzę, żeby wprowadzili pogańskie obyczaje. W Jerozolimie więc wybudowali gimnazjum według pogańskich zwyczajów. Pozbyli się też znaku obrzezania i odpadli od świętego przymierza. Sprzęgli się także z poganami i zaprzedali się im, aby robić to, co złe.
Król napisał zarządzenie dla całego swego państwa: «Wszyscy mają być jednym narodem i niech każdy porzuci swoje obyczaje». Wszystkie narody przyjęły ten rozkaz królewski, a nawet wielu Izraelitom spodobał się ten kult przez niego nakazany. Składali więc ofiary bożkom i znieważali szabat.
W dniu piętnastym miesiąca Kislew sto czterdziestego piątego roku na ołtarzu całopalenia wybudowano ohydę spustoszenia, a w okolicznych miastach judzkich pobudowano także ołtarze – ofiary kadzielne składano nawet przed drzwiami domów i na ulicach. Księgi Prawa, które znaleziono, darto w strzępy i palono w ogniu. Wyrok królewski pozbawiał życia tego, u kogo gdziekolwiek znalazła się Księga Przymierza, albo jeżeli ktoś postępował zgodnie z nakazami Prawa.
Wielu jednak spomiędzy Izraelitów postanowiło sobie, że nie będą jeść nieczystych pokarmów, i mocno trzymało się swego postanowienia. Woleli raczej umrzeć, aniżeli skalać się pokarmem i zbezcześcić święte przymierze. Toteż oddali swe życie. Bardzo wielki gniew Boży zawisł nad Izraelem”. 1 Mch 1, 10-15. 41-43. 54-57. 62-64

,,Gniew mnie ogarnia z powodu grzeszników
porzucających Twe Prawo.
Oplotły mnie więzy grzeszników,
nie zapomniałem o Twoim Prawie.
Wyzwól mnie z ludzkiego ucisku,
a będę strzegł Twoich postanowień.
Zbliżają się niegodziwi moi prześladowcy,
dalecy są oni od Twojego Prawa.
Daleko od występnych jest zbawienie,
bo nie dbają o Twoje ustawy.
Na widok odstępców wstręt mnie ogarnia,
bo słowa Twojego nie strzegą”.
Ps 119, 53 i 61. 134 i 150. 155 i 158

,,Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!»
Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie.
A gdy się przybliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?»
On odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał».
Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła».
Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu”. Łk 18, 38-43

Tego dnia ważne były dla mnie słowa z książki pt. ,,Eucharystia w KL Dachau”:

,,Ponieważ władze obozowe nie dostarczyły na pierwszą Mszę św. hostii i wina, ks. Paweł Prabucki nie mógł sprawować Najświętszej Ofiary i kapłani zebrani w kaplicy wysłuchali jedynie ,,suchej” Mszy Świętej z tekstami liturgicznymi przypadającymi na ten dzień – dzień wspomnienia św. Agnieszki, świętej męczennicy, która oddała swe życie ze względu na Jezusa Chrystusa. Tekst czytany na głos przez ks. Prabuckiego wyciskał łzy z niejednych oczu i przyjmowany był przez słuchających go księży niezwykle żywiołowo, bo odnajdywali w nim podobieństwo do ich aktualnego, trudnego położenia. Celebrans czytał bowiem słowa:

Antyfony na wejście: ,,Czekali na mnie grzesznicy, aby mnie zgubić, a ja pojąłem Twoje nakazy: wiedziałem, że ma granice wszelka doskonałość, polecenie twe sięga najdalej”; modlitwy mszalnej o św. Agnieszce: ,,Wszechmogący, wieczny Boże, który wybierasz co słabe u świata, aby zawstydzić wszystko, co uchodzi za mocne: spraw łaskawie, abyśmy obchodząc uroczystość św. Agnieszki, Dziewicy i Męczenniczki Twojej, doznali jej wstawiennictwa u Ciebie”. A później wspaniałej Lekcji z Księgi Mądrości: ,,Wyznawać Cię będę, Boga, Zbawcę mego. Wyznawać będę imieniu Twemu: boś stał się dla mnie wspomożycielem i obrońcą i wybawiłeś ciało me od zguby, od sidła języka nieprawego i od ust trudniących się kłamstwem, a stałeś się mi wobec otaczających mnie wspomożycielem. I według wielkiego Miłosierdzia Twego imienia uwolniłeś mnie od tych, co ryczeli gotowi na żer, od rąk czyhających na życie moje i od bram udręczenia, które mnie otoczyły, od uduszenia w płomieniu, który mnie ogarnął, a w pośrodku ognia nie spłonęłam. Wybawiłeś mnie od głębokiej przepaści piekła i od splamionego języka, i od słowa kłamliwego, i od króla niegodziwego, i od niesprawiedliwego języka. Dusza moja do śmierci wielbić będzie Pana, bo wybawiasz tych, którzy Tobie ufają i wyzwalasz ich z rąk pogańskich, Pani Boże nasz”.

Wtedy także:

Odśpiewano modlitwy za cały Kościół Boży, za Papieża i cały lud Boży. Tysiąc kapłanów modliło się, aby Pan Bóg uwolnił od błędów, oddalił choroby, usunął głód, więźniom zerwał pęta, tułaczom dał powrót szczęśliwy. Zaiste! Jedyna to w swoim rodzaju ,,Ecclesia Dei” – Zgromadzenie Boże, cierpiące dla wszystkich i modlące się za wszystkich.

Na zakończenie tej wspólnej modlitwy, jak zanotował w swych wspomnieniach cytowany już wielokrotnie ks. Adma Kozłowiecki:

Zaśpiewaliśmy z głębi serca: ,,Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat”, (…) ciesząc się, że nasz Mistrz jest wśród nas, i że władze hitlerowskie otwierając nam kaplicę i dając możliwość odprawienia Mszy św. miały o jednego Więźnia w obozie więcej, niż to wykazywały oficjalne spisy kancelaryjne. Tego więźnia się obawiali, z Nim walczyli na każdym kroku, a On był tutaj za elektrycznym płotem, wpośród wież najeżonych karabinami maszynowymi. Było to coś więcej, niż dopuszczenie do nas delegacji Czerwonego Krzyża”.

W imię Prawdy! C. D. 49

26 września 2023 roku

Tego dnia ważne były dla mnie słowa z książki pt. ,,Nie poprawiać Pana Boga”:

,,Ubodzy Duchem stale radzą się Boga. Ojcze mój lub tatusiu Dobry – jak mawiała św. Teresa – jakbyś na moim miejscu postąpił?
A ponieważ tyle na świecie fałszu, tyle matactw, tyle zakłamania poprzerastało dusze ludzkie, takie pognębienie prawdy – więc jej tu nie szukajmy – gdyż mądrość ludzka na to się wysila , by nawet zła bronić – dlatego człowiek, który chce zdobyć cnotę, charakter i być świętym i dobrym musi stale opierać się na Mądrości Boga.  Bóg zawsze chętnie doradzi, tylko Go stale pytać na modlitwie, a wtedy modlitwa nie będzie ciężką, nudną i tylko na czas klęczenia przeznaczoną, ale stałym oddechem duszy, której powietrzem jest prawda, zawarta w Mądrości Bożej”.

Zwróciłem szczególną uwagę także na słowa z Psalm 13 w Liturgii Godzin:

,,Jak długo, Panie, nie będziesz o mnie pamiętał?
Jak długo będziesz ukrywał przede mną oblicze?
Jak długo będę ból cierpiał w mej duszy,
a w moim sercu codzienną zgryzotę?
Jak długo mój wróg będzie się wynosił nade mnie?
Spojrzyj i wysłuchaj mnie, Panie, mój Boże!
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
By wróg mój nie mówił: „Ja go zwyciężyłem”,
by się nie cieszyli moi przeciwnicy, że się zachwiałem.
Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu,
niech się moje serce cieszy z Twej pomocy.
Będę śpiewał Panu, który obdarzył mnie dobrem”.

27 września 2023 roku

Tego dnia poruszyły moje serce słowa z Psalmu 27:

,,Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
Gdy mnie osaczają złoczyńcy,
którzy chcą mnie pożreć,
Oni sami, moi wrogowie i nieprzyjaciele,
chwieją się i padają.
Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu.
Choćby napadnięto mnie zbrojnie,
nawet wtedy ufność swą zachowam.
O jedno tylko Pana proszę i o to zabiegam,
żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu
po wszystkie dni mego życia,
Abym kosztował słodyczy Pana,
stale się radował Jego świątynią.
W namiocie swoim mnie ukryje
w chwili nieszczęścia,
Schowa w głębi przybytku,
na skałę mnie wydźwignie.
Teraz wysoko podnoszę głowę nad nieprzyjaciół,
którzy mnie osaczają.
Złożę w Jego przybytku radosne ofiary,
zaśpiewam i zagram psalm Panu”.

Ciąg dalszy nastąpi…