Otwórz drzwi

Ty bowiem mówisz: „Jestem bogaty” i „wzbogaciłem się”, i „niczego mi nie potrzeba”, a nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi. Radzę ci nabyć u mnie złota w ogniu oczyszczonego, abyś się wzbogacił, i białe szaty, abyś się przyodział, i by nie ujawniła się haniebna twa nagość, oraz balsamu do namaszczenia twych oczu, byś widział.

Ja wszystkich, których kocham, karcę i ćwiczę. Bądź więc gorliwy i nawróć się! Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli ktoś posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną. Zwycięzcy dam zasiąść ze Mną na moim tronie, jak i Ja zwyciężyłem i zasiadłem z mym Ojcem na Jego tronie. Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów». Ap 3, 17-22

Jeśli naprawdę chcesz coś zmienić w swoim życiu, to przeczytaj powyższe zdania słowo po słowie i pozwól im pracować w Twoim sercu i umyśle. Usłysz, co Duch Święty mówi do Ciebie. Odkryj swoją wewnętrzną nagość. Nie bój się uczynić tego dla Jezusa. Pozwól Mu dotknąć wszystkich swoich ran. Nikt nie ma tak kojącego balsamu jak On. Uwierz mi, że tylko w łasce Bożej możesz poczuć się prawdziwie bogatym człowiekiem, który rozumie, co to znaczy być dzieckiem Bożym!

Bóg od samego poczęcia kołacze u drzwi Twojego serca. On będzie to czynił do ostatnich Twoich dni na ziemi. Nawet jak otworzysz Mu pierwsze drzwi, to zauważysz, że można otworzyć Mu kolejne i kolejne. Głębia Twojego serca nie ma granic. Jezus chce być tam w pełni. Nie stawiaj barier odwiecznemu Przyjacielowi, który pragnie towarzyszyć Ci na każdym etapie Twojego życia.
Jeśli zmęczył Cię już ten świat, pęd, przepych, egoizm, materializm itp., to zdobądź się na wysiłek, aby wspiąć się na drzewo jak ewangeliczny Zacheusz. Może samo spojrzenie na Jezusa obudzi w Tobie tęsknotę za głębszymi pragnieniami Twojego serca;

Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A pewien człowiek, imieniem Zacheusz, który był zwierzchnikiem celników i był bardzo bogaty, chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, któż to jest, ale sam nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić.

Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło». Łk 19, 1-10

Usłysz słowa Jezusa: Zejdź prędko. Dziś chcę być w Twoim sercu. Może te słowa sprawią, że pójdziesz za chwilę do spowiedzi i zmienisz całkowicie swój obraz Boga, kościoła i świata. Uwierz w to i nie kalkuluj zbytnio, czy takie życie opłaca się. Zaufaj Panu jak małe dziecko.

Panie Jezu, najlepszy Przyjacielu, dziękuję za to, że codziennie przyjmuje Cię do serca i po prostu latam nad ziemią, chociaż po ludzku jeszcze chodzę 🙂

Polecam głęboki załącznik:

oraz

Dodaj komentarz