On wszystko wie

Jezus powiedział do swoich uczniów: Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Mt 6, 7-8

Czego w tej chwili najbardziej potrzebujesz? O co usilnie modlisz się? Czy masz wewnętrzne przekonanie, że Bóg słucha Twoich modlitw? Jezus mówi, że Bóg Ojciec zna Twoje potrzeby, zanim Ty o nich pomyślisz. Czy rozumiesz to stwierdzenie? On wszystko wie i zatroszczy się o Ciebie. Ty jedynie staraj się gorliwie współpracować z Nim w duchu i w czynie. Gorliwie idź przez życie i ufaj, że Pan da Ci wszystko to, co jest najpotrzebniejsze.

W chwili ciszy pomyślałem sobie, czego ja najbardziej potrzebuję. Po czym stwierdziłem, że Bóg codziennie zaspokaja moje największe pragnienie. On po prostu daje mi Siebie w Komunii świętej. Nie pragnę nic więcej. Przyjmując Go do serca mam zapewnioną potrzebę bezpieczeństwa (teraz i na wieki) i miłości. Z Nim jestem także zdolny do składania swojego życia w darze dla ludzi. To spalanie się jest niesamowitym obdarowaniem najpierw mojego wnętrza, a potem dopiero innych.

Nie sil się dzisiaj zbytnio po to, żeby wypowiedzieć Bogu wszystkie prośby i intencje. Nie napinaj się, że coś zapomnisz i nie dopowiesz. Zacznij od dostrzeżenia tego, co już masz i bądź zawsze wdzięczny. Pan zatroszczy się o Twoje najważniejsze potrzeby (duchowe, fizyczne i psychiczne). Bądź tylko blisko Niego w Eucharystii, a Twoje serce stale będzie wypełnione miłością.

Niech zawstydzą się wszyscy,
którzy czczą posągi
i chlubią się bożkami.
Niech wszystkie bóstwa
hołd Mu oddają. Ps 97, 7

Popatrz dzisiaj sercem na osoby, które próbują napełnić swoje serce bożkami: pieniędzy, gadżetów, pasji, znajomości, kariery itp. Oni wyglądają niczym kukły, które są wypchane łatwopalnym sianem. Mam nadzieję, że nie należysz do nich. Jeśli tak, to czym prędzej obudź się i idź do spowiedzi, aby wybrać Boga żywego na swojego jedynego Pana i Zbawiciela. Oby Twój wstyd był tylko przez chwilę na spowiedzi, a nie na wieki w piekle.

Panie, dziękuję za dzisiejsze słowo, w którym przypominasz mi, że troszczysz się o mnie i wiesz, czego mi potrzeba. Dziękuję także za dostrzeżenie tego, że już jestem obdarowany najmocniej jak tylko się da na ziemi. Mam Ciebie w dłoniach i w sercu każdego dnia. Czy można pragnąć więcej?

Dzisiejszy dodatek będzie dla Ciebie miłym prezentem 😉

Dodaj komentarz