Ofiaruj serce

Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: «Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste». Łk 11, 37-41

Wyobraź sobie powyższą scenę. Zobacz zdecydowaną reakcję Jezusa wobec faryzeuszy. Usłysz zachętę do dawania darów najpierw ze swojego wnętrza, a potem dopiero z tego, co jest na zewnątrz.

Pomyśl przez chwilę nad swoimi ofiarami dla Boga. Stań w prawdzie. Odpowiedz sobie w cichości serca, ile dajesz Jezusowi. Może być tak, że np. w tygodniu dajesz Chrystusowi godzinę na Msze świętą, ok. 50 minut na 7 lub 14 pacierzy (w pośpiechu) no i symboliczną złotówkę na tacę. Czy podoba się Bogu taka minimalistyczna ofiara ze swojego czasu i portfela? Nie mi to oceniać. Chwała Panu, jeśli dajesz chociaż tyle. Są i tacy, którzy w ciągu tygodnia nie mają czasu na Mszę, pacierz i materialną ofiarę.

Myślę jednak, że warto cały czas wzrastać w dawaniu z siebie więcej w relacji ze swoim Panem i Zbawicielem. Przecież sam Chrystus mówił, żeby nieustannie modlić się. Z przykazań wiemy, że Boga powinniśmy kochać całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił. Jeśli tak byłoby u większości ludzi, to świat naprawdę szybko zacząłby zmieniać się na lepsze.

Zacznij od siebie. Pójdź na Mszę świętą częściej niż tylko w niedzielę. Sięgnij w ciągu tygodnia po Pismo święte. Nie ograniczaj modlitwy do pacierza. Próbuj modlić się także na różańcu, koronce, czy też modlitwą Anioł Pański. Daj z siebie więcej, a może otrzymasz więcej. W tym wszystkim pamiętaj o sercu. Niech czas ofiarowany Bogu nie będzie pustym, rutynowym klepaniem słów, o których nawet nie myślisz. Włącz w to wszystko szczere i otwarte serce!

Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się oni wymówić od winy, ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych, stali się głupimi. «I zamienili chwałę» niezniszczalnego Boga «na podobizny» i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów.

Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Rz 1, 20-25

Nie życzę sobie i Tobie bezrozumnego i zaćmionego serca. To jest wielki dramat dla coraz większej liczby ludzi. Świat zewnętrzny tak bardzo kusi i przyciąga, że wiele osób nie potrafi oprzeć się swoim zachciankom. Silni są jedynie Ci, którzy mają głęboką relację z Bogiem. To w Nim oni odnajdują źródło pokoju, szczęścia i najgłębszego zaspokojenia pragnień.

Panie Jezu, oddaję Ci całe swoje serce. Bądź uwielbiony na zawsze w moim wnętrzu. To w nim pragnę oddawać Ci chwałę każdego dnia tyle razy, ile tylko pomyślę o Tobie. Wiem, że z takiego wewnętrznego ofiarowania siebie wypłynie także moja hojność na zewnątrz.

oraz

Dodaj komentarz