Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.
Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» Łk 9, 28b-35
Piotr, Jakub i Jan zostali wyróżnieni przez Jezusa. Zabrał ich na górę Tabor, aby ukazać im swoją chwałę i umocnić ich. Oni jednak snem byli zmorzeni. Dobrze, że w porę ocknęli się i mogli ujrzeć chwałę swojego Nauczyciela.
W tym kontekście popatrz na swoje życie. Kiedy Jezus pragnie zabierać Cię na górę umocnienia? Pewnie to będzie każda Msza święta, adoracja, spowiedź, modlitwa różańcowa, nabożeństwa drogi krzyżowej i gorzkich żali. Czy w tych momentach nie czujesz się zmorzony snem? Albo w ogóle dziwne zmęczenie odciąga Cię od pójścia do kościoła i modlitwy. Obyś nie przespał tych pięknych chwil. Obyś ocknął się w porę i ujrzał chwałę Bożą. Wtedy powierz z miłością: Panie stawiam dla Ciebie namiot w moim sercu i pragnę, abyś był w moim wnętrzu nieustannie. Pragnę adorować Twoje święte Oblicze jaśniejące chwałą.
A gdy słońce chyliło się ku zachodowi, Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność. A kiedy słońce zaszło i nastał mrok nieprzenikniony, ukazał się dym jakby wydobywający się z pieca i ogień niby gorejąca pochodnia i przesunęły się między tymi połowami zwierząt. Wtedy to właśnie Pan zawarł przymierze z Abramem, mówiąc: «Potomstwu twemu daję ten kraj, od Rzeki Egipskiej aż do rzeki wielkiej, rzeki Eufrat». Rdz 15, 12. 17-18
Abram czekał na przyjście Boga i przyjęcie jego ofiary. Bóg nie przyszedł od razu ze znakiem. Najpierw dopuścił głęboki sen Abrama oraz uczucie lęku, a także doświadczenie ciemności. Jednak po ciemności przyszedł czas światła i ukazania chwały Bożej. Podobnie jest w życiu człowieka, który ufa do końca i wie, że po ciemności przyjdzie czas światła.
Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?
Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam,
zmiłuj się nade mną i mnie wysłuchaj.
O Tobie mówi serce moje:
«Szukaj Jego oblicza!»
Będę szukał oblicza Twego, Panie.
Nie zakrywaj przede mną swojej twarzy,
nie odtrącaj w gniewie Twego sługi.
Ty jesteś moją pomocą,
więc mnie nie odrzucaj.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana. Ps 27, 1. 7-9. 14
Naprawdę nie musisz lękać się pana P., wojny, złego ducha i jakiegokolwiek człowieka. Jeśli jesteś w prawdziwej relacji z Jezusem i przyjmujesz Go do serca, to cóż może uczynić Ci człowiek? Twojej duszy nikt nie zabije. Jedynie Ty możesz skazać się na wieczne potępienie przez odwrócenie się od Zbawcy i egoistyczne życie bez respektowania przykazań Bożych. Bój się jedynie o swoją duszę, a nie o ciało. Jeśli całym sobą przylgniesz do Serca Chrystusa i Serca Maryi, to będziesz kochał i czynił to, co się Bogu podoba. Wtedy odejdzie wszelki lęk.
Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone w podobne do swego chwalebnego ciała tą mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować. Przeto, bracia umiłowani, za którymi tęsknię – radości i chwało moja! – tak trwajcie mocno w Panu, umiłowani! Flp 3, 20 – 4, 1
Boże, kochany Ojcze, proszę pokornie, obdarz mnie łaską mocnego trwania w Tobie.
Maryjo, Mamo kochana, proszę, pomóż mi kochać coraz głębiej i głębiej.
Św. Józefie, proszę, opiekuj się mną i prowadź do chwały zbawionych.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
W bonusie zachęcam do modlitwy słowami poniższego Psalmu;
W ucisku wzywałem Pana,
Pan mnie wysłuchał i na wolność wyprowadził.
Niczego się nie boję, bo Pan jest ze mną;
cóż może uczynić mi człowiek?
Pan jest ze mną, mój wspomożyciel,
z góry będę spoglądał na mych wrogów.
Lepiej się uciekać do Pana,
niż pokładać ufność w człowieku.
Lepiej się uciekać do Pana,
niż pokładać ufność w książętach.
Osaczyły mnie wszystkie narody,
lecz w imię Pana je pokonałem.
Ze wszystkich stron mnie okrążyły,
lecz w imię Pana je pokonałem.
Opadły mnie zewsząd jak pszczoły,
paliły, jak ogień pali ciernie,
lecz w imię Pana je pokonałem.
Abym upadł, uderzono mnie i pchnięto,
lecz Pan mnie podtrzymał.
Pan moją mocą i pieśnią,
On stał się moim Zbawcą.
Głosy radości z ocalenia
w namiotach sprawiedliwych:
„Prawica Pańska moc okazała,
prawica Pana wzniesiona wysoko,
prawica Pańska moc okazała!”
Nie umrę, ale żyć będę
i głosić dzieła Pana.
Ciężko mnie Pan ukarał,
ale na śmierć nie wydał.
Otwórzcie mi bramy sprawiedliwości,
wejdę przez nie i podziękuję Panu.
Oto jest brama Pana,
przez nią wejdą sprawiedliwi.
Dziękuję Tobie, żeś mnie wysłuchał
i stałeś się moim Zbawcą.
Kamień odrzucony przez budujących
stał się kamieniem węgielnym.
Stało się to przez Pana
i cudem jest w naszych oczach.
Oto dzień, który Pan uczynił,
radujmy się nim i weselmy.
O Panie, Ty nas wybaw,
pomyślność daj nam, o Panie!
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie,
błogosławimy wam z Pańskiego domu.
Pan jest Bogiem i daje nam światło.
Ustawcie procesję z gałązkami zielonymi
aż do rogów ołtarza.
Jesteś moim Bogiem, podziękować chcę Tobie,
Boże mój, wielbić pragnę Ciebie.
Wysławiajcie Pana, bo jest dobry,
bo Jego łaska trwa na wieki. Ps 118
Dzisiejsze załączniki pomogą Ci wpaść w ramiona Jezusa;
oraz
oraz