On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:
«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.
Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.
Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.
Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom». Łk 6, 20-26
Jezus pokazuje Ci dzisiaj dwie drogi życia. Jedna z nich jest promowana przez świat. Gdy obierze się ten kierunek, to można być: bogatym, sytym, uśmiechniętym i jeszcze otrzymywać wiele pochwał. Wybór takiej drogi wydaje się być bardzo atrakcyjny, a nawet bezkonkurencyjny w dzisiejszych czasach pełnych egoizmu i materializmu.
Przy tej pierwszej opcji teoretycznie blado wypada pójście za Chrystusem, gdzie człowiek może doświadczyć: głodu, płaczu, nienawiści, wykluczenia, obmowy, odrzucenia pełnego pogardy. Myśląc typowo po ludzku, to nie ma głupich, żeby taką drogą iść.
Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia. 1 Kor 1, 18
W historii Kościoła wielu było takich ,,głupich”, którzy wybrali nieatrakcyjną drogę krzyża. Kto wygrał? Życie pokazało i nadal pokazuje, kto jest prawdziwym zwycięzcą. Którą drogą Ty chcesz iść? Dlaczego Bóg dał Ci łaskę czytania tych słów tu i teraz? Czy potrafisz wybrać Jezusa i Jego niemodną drogę? Proś szczerze o tą łaskę. Wiedz także, że największy Twój wróg cały czas będzie zniechęcał Cię i proponował swoje fałszywe ścieżki. Ty trwaj mocno przy Panu i Jego łasce.
Tak mówi Pan: «Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzewu na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, gdy nadejdzie upał, bo zachowa zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców». Jr 17, 5-8
Wiem, że w dzisiejszym świecie trzeba zdobywać wiedzę, kształcić się, pracować i brać odpowiedzialność za wiele spraw. Przy tym wszystkim nigdy nie odwracaj się od Boga i pamiętaj, że w Nim jest całe źródło Twojej siły i motywacji. Ufaj Panu z całego serca i nie poddawaj się. Z Nim przetrwasz największe doświadczenia.
Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie. Ps 1, 1-3
Panie Jezu, strzeż mojego serca, abym nie szedł nigdy za radą występnych, abym nie zasiadał w gronie szyderców, abym dniem i nocą zatapiał się w modlitwie i rozmyślaniu o Twojej odwiecznej miłości.
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=XKp8IioawlQ