Błogosławione ubóstwo i przeklęte bogactwo

Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni. Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom. Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom». Łk 6, 20-26

Jak czujesz się po powyższych słowach? Jeśli jesteś ubogi, głodujesz, płaczesz i ludzie nienawidzą Cię z powodu Jezusa, to z pewnością doznajesz teraz pociechy. O wiele gorzej mają teraz Ci, którzy są bogaci, syci, śmiejący się i wychwalani przez wszystkich. Do czego zachęca Chrystus w powyższych słowach? Czy nie można śmiać się, mieć bogactwa, być sytym, wychwalanym? Czy mamy dążyć do skrajnego ubóstwa, głodu, płaczu i znienawidzenia przez ludzi? Oczywiście, że NIE.

Jednak prawdą jest, że całkowite pójście za Jezusem i życie Jego Ewangelią zakłada głębokie poczucie ubóstwa, jakiegoś niedostatku, płaczu z powodu wielu niesprawiedliwości oraz nienawiść ze strony ludzi tego świata. Jeśli miłujesz Boga z całego serca oraz dla Niego starasz się kochać ludzi, to nie będziesz milionerem opływającym w zbyteczne rzeczy, tylko postarasz się wspierać tych, którzy mają najmniej. Uczeń Chrystusa będzie znał zarówno głód fizyczny, jak i duchowy. Fizyczny będzie spowodowany tym, że niejednokrotnie sam czegoś nie zje, żeby podzielić się z uboższym. Duchowy zaś z powodu nieustannego pragnienia większej bliskości Boga. W jego życiu pojawi się nie raz płacz nad własnymi i cudzymi grzechami. W końcu znajdą się ludzie, którzy będą prześladować go za gorliwe dążenie do świętości, które jest dla wielu osób wyrzutem sumienia.

Wiem, że ta poprzeczka wydaje się być zbyt wysoka. Otóż wcale tak nie jest. Jeśli wchodzisz w żywą, prawdziwą relację z Jezusem, to w sercu czujesz głęboki pokój i idziesz Jego śladami dzień za dniem.

Zadajcie więc śmierć temu, co przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem. Z ich powodu nadchodzi gniew Boży na synów buntu. I wy niegdyś tak postępowaliście, kiedy tym żyliście. A teraz i wy odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebną mowę wychodzącą z ust waszych. Kol 3, 5-8

Panie, wiem, że przede mną daleka droga do pełnego życia według Twoich słów. Ufam, że dzięki Twojej łasce każdego dnia będę coraz bliżej Ciebie.

Dodaj komentarz