Jego dotyk uzdrowienia

Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im. Mk 1, 29-31

Spróbuj wyobrazić sobie subtelny dotyk Jezusa, który uzdrawia z gorączki teściową Szymona. Tym razem nie wygląda to na jakieś spektakularne uzdrowienie z wielkiej choroby lub kalectwa. Ta gorączka może symbolizować chociażby jakąś małą słabość lub bezsilność ciała. Po dotyku Chrystusa ciało otrzymuje jakby na nowo swoją witalność.

Jak wygląda stan Twojego zdrowia fizycznego, psychicznego i duchowego? Może podobnie do dzisiejszej ewangelicznej chorej kobiety wewnętrznie jesteś rozłożony na łopatki poprzez chorobę duszy lub ciała. Pozwól dzisiaj Jezusowi, aby dotknął Twojego ciała, serca, duszy i każdego bolącego miejsca. Módl się żarliwie w imię Jezusa Chrystusa o łaskę zdrowia. Niech z Twoich ust płyną spontanicznie słowa modlitwy o uzdrowienie Ciebie albo bliskiej Ci osoby. Uwierz w wszechmoc Boga. Jemu naprawdę zależy na Twoim zdrowiu.

Oczywiście niezależnie od efektu modlitwy postanów, że od tej chwili idziesz gorliwie przez życie według woli Bożej i nie robisz sobie żadnych wyskoków w stylu letniego chrześcijanina. Bądź gorącym katolikiem, który niezależnie od efektów idzie odważnie za swoim Panem i głosi Jego Ewangelię wszędzie tam, gdzie jest.

Twoim mocnym świadectwem będzie zarówno doświadczenie łaski uzdrowienia jak i mocne trwanie przy Bogu mimo braku uzdrowienia. Bądź spokojny, Stwórca wszystko widzi i w swoim czasie otrzymasz nieopisaną nagrodę.

On leczy złamanych na duchu
i przewiązuje ich rany. Ps 147, 3

Panie Jezu, dziękuję za każdy dotyk Twojego uzdrowienia. Ty stale podtrzymujesz moje słabe ciało i duszę. Przy Tobie jestem spokojny i wiem, że nie muszę lękać się chorób. Wiem, że Ty jesteś ze mną w zdrowiu i w chorobie!

Jezus wziął na siebie nasze słabości
i dźwigał nasze choroby. Por. Mt 8, 17

Panie, daj mi siłę do niesienia nie tylko moich słabości i chorób, ale także tych, którym duchowo towarzyszę. Dźwigaj przeze mnie osoby, które nie mają już siły.

oraz

Dodaj komentarz