Jezus i uczniowie Jego przybyli na drugą stronę jeziora do kraju Gerazeńczyków. Ledwie wysiadł z łodzi, zaraz wyszedł Mu naprzeciw z grobowców człowiek opętany przez ducha nieczystego. Mieszkał on stale w grobowcach i nikt już nawet łańcuchem nie mógł go związać. Często bowiem nakładano mu pęta i łańcuchy; ale łańcuchy kruszył, a pęta rozrywał, i nikt nie zdołał go poskromić. Wciąż dniem i nocą w grobowcach i po górach krzyczał i tłukł się kamieniami. Skoro z daleka ujrzał Jezusa, przybiegł, oddał Mu pokłon i zawołał wniebogłosy: «Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie!» Powiedział mu bowiem: «Wyjdź, duchu nieczysty, z tego człowieka». I zapytał go: «Jak ci na imię?» Odpowiedział Mu: «Na imię mi „Legion”, bo nas jest wielu». I zaczął prosić Go usilnie, żeby ich nie wyganiał z tej okolicy. A pasła się tam na górze wielka trzoda świń. Prosiły Go więc złe duchy: «Poślij nas w świnie, żebyśmy mogli w nie wejść». I pozwolił im. Tak, wyszedłszy, duchy nieczyste weszły w świnie. A trzoda około dwutysięczna ruszyła pędem po urwistym zboczu do jeziora. I potonęły w jeziorze. Gdy wsiadał do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł przy Nim zostać. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: «Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili. Mk 5, 1-13. 18-20
Wyobraź sobie udręczenie tego opętanego człowieka… Jezus dostrzega go z daleka… Przywołuje do siebie demona… Każe ujawnić się… Po czym daje nowe życie człowiekowi, który oddawał się uwłaczającej nieczystości… Taka jest potęga Jezusa… On pierwszy dostrzega cierpienie… Chce uwalniać każdego… Czeka tylko na najlepszy moment, w którym dany cud objawi chwałę Bożą, a dany człowiek będzie gotowy na przemianę życia… Tak też dzieje się w dzisiejszej Ewangelii… Cała miejscowość jest pełna podziwu, a sam uwolniony zaczyna rozgłaszać wielkie dzieła Boga…
Warto zauważyć także pewien szczegół… Opętany przez ducha nieczystego miał w sobie więcej demonów… Podobnie jest z grzechami… Są one bardzo ściśle powiązane ze sobą… Nie ma tak, że grzech nieczystości bierze się z niczego… Dużo wcześniej diabeł osłabia człowieka poprzez grzech lenistwa, kłamstwa, pychy, nieskromnych myśli, braku przebaczenia itd. A potem jest Legion… I człowiek jest spętany tak, jak dzisiejszy człowiek z Ewangelii… Ludzie patrzą, próbują pomóc, nic nie skutkuje… Pozostaje tylko Jezus, który jest ponad demonami i w jednej chwili może dać pełne uzdrowienie… Co nie znaczy, że taka osoba może dalej kolegować się z demonami i swobodnie grzeszyć… Ważne, by po uzdrowieniu przylgnąć całym sercem do Boga i umacniać swoja wiarę we wspólnocie… Diabeł nienawidzi silnej wiary i dziecięcej ufności…
Oddaj Bogu wszystkie swoje zniewolenia, ograniczenia i konkretne grzechy… Zawalcz o swoje zdrowie duchowe… Chodź często do spowiedzi… Nie bój się rozmawiać z księżmi… Pytaj ich często o sprawy duchowe… Oni pomogą Ci zdemaskować podchody złego… Zacznij wreszcie żyć w prawdziwej wolności i dawać z siebie to co najlepsze! Jesteś powołany do pełni życia i głoszenia chwały Bożej!
Dziękuję Ci Panie za łaskę nieustannego uzdrawiania mojego serca… W Tobie jest moja prawdziwa wolność… Prowadź mnie, bym mógł pomagać ludziom odnajdować Twoją łaskę… Uzdrawiaj w sakramentach tych, którzy są na to gotowi… Ukaż im pełnię życia przy Tobie!
Dzisiaj polecam niesamowity film ukazujący zwycięską walkę:
https://www.youtube.com/watch?v=ODXFTHNdPQk