Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz». J 10, 11-16
Kochany jest nasz Pasterz, który oddał za nas życie. Nie uciekł przed niebezpieczeństwem. Dał się cały zniszczyć, aby każda owca miała życie wieczne. Któż zdoła pojąć miłość Dobrego Pasterza? On nie spocznie dopóki nie odnajdzie wszystkich zagubionych owiec. Żeby tylko te owce pozwoliły odnaleźć się. Nie wiem, jaką owcą jesteś. Może trwasz w ramionach Pasterza, a może siedzisz w jakichś ciemnościach, krzakach, zaroślach i nie umiesz wydostać się. Wołaj do Pasterza. On przyjdzie sam lub w jakiejś Bożej osobie.
UPOMINANIE ZE ŁZAMI
Paweł z Miletu posłał do Efezu i wezwał starszych Kościoła. A gdy do niego przybyli, przemówił do nich: «Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.
Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata w dzień i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski, władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi». Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem z nimi wszystkimi. Dz 20, 17-18a. 28-32. 36
Biedni są ci, którzy rozpraszają owczarnię Pasterza. Ci, którzy dali się zwieść wilkom drapieżnym i sami wprowadzają zamęt przez: zazdrość, chciwość, gniew i nienawiść. Oni potrzebują jeszcze więcej miłości od Pasterza i Jego owiec, aby otrząsnęli się z błędnej drogi, która prowadzi ich do śmierci wiecznej. Takie owce jak najszybciej powinny rzucić się w ramiona miłosiernego Pasterza. Oby tylko nie zabrakło tych, którzy będą ciepło, z miłością i ze łzami napominać i mówić do zagubionych o pragnieniach Dobrego Pasterza.
NIC NAS NIE ODŁĄCZY OD MIŁOŚCI BOGA
Bracia: Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby także wraz z Nim wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?
Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: «Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce na rzeź przeznaczone». Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co jest wysoko, ani co głęboko, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Rz 8, 31b-39
Wczoraj Jezus podwójnie zapewniał, że nic nas nie może wyrwać z rąk Dobrego Pasterza, a dzisiaj takie piękne słowa, że nic nas nie może odłączyć od miłości Boga. Bóg jest Miłością. On nie może zaprzeć się siebie i przestać kochać. Jak jednak człowiek odpowiada na Bożą miłość? Każdy człowiek buduje osobistą relację z Dobrym Pasterzem i albo odwzajemnia bezinteresowną miłość albo zadaje ogromny ból Bogu poprzez swoją niewdzięczność.
Dobry Pasterzu, dziękuję za oddanie za mnie życia i uratowanie mnie. Kocham Cię Boże i pragnę kochać coraz mocniej. Proszę pokornie o łaskę całkowitego przylgnięcia do Twego Serca.
Maryjo, Matko Pięknej Miłości, proszę przytul mnie do Twego Serca i pomóż mi wtulać się w Serce Boga.
Św. Józefie, dziękuję za twoją opiekę i prowadzenie mnie w drodze do wieczności.
Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.
PS Kto znajdzie czas, aby posłuchać Boga Ojca w dzisiejszym załączniku, ten otworzy się na łaskę niezwykłej relacji z Bogiem.