Jezus przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». Mk 3, 20-21
Pewnie znasz to uczucie miłości, w którym zapomina się o głodzie. Jezus jest wcieloną miłością. Dla Niego pragnienie jedzenia spada na dalszy plan. On sam karmi ludzi miłością. Chrystus dobrze wie, że najgłębszą potrzebą człowieka jest miłość.
Spróbuj wyobrazić sobie Jezusa, który daje ludziom całego siebie. Zobacz jak On karmi ludzi miłością poprzez słowa, dotyk, konkretne postawy i cuda. Poproś Go o to, aby w Tobie czynił tak samo. Oddaj Mu siebie, abyś mógł być prawdziwym narzędziem miłości w rękach Boga.
Muszę zatrzymać się jeszcze nad dzisiejszym czytaniem:
Jeśli bowiem krew kozłów i cielców oraz popiół z krowy, którymi skrapia się zanieczyszczonych, sprawiają oczyszczenie ciała, to o ile bardziej krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego złożył Bogu samego siebie jako nieskalaną ofiarę, oczyści wasze sumienia z martwych uczynków, abyście służyć mogli Bogu żywemu. Hbr 9, 13-14
Chrystus wylewa swoją krew, abyś mógł być oczyszczony z martwych uczynków. To ciekawe stwierdzenie. Otóż są czyny, które uśmiercają serce, dusze, a nawet ciało. Jakże wielkim darem jest możliwość zanurzania się w krwi Chrystusa podczas Eucharystii i sakramentu pokuty i pojednania. Nie trwaj w wewnętrznej martwocie. Zanurzaj się w świętej krwi Chrystusa. Zanurzaj w niej także tych, w których widzisz brak życia. Bóg powołuje Cię do prawdziwej miłości.
Panie, dziękuję za Twoją ofiarę, którą złożyłeś na krzyżu i uobecniasz ją cały czas, abym miał prawdziwe życie i dzielił się nim z innymi.
oraz
https://www.youtube.com/watch?v=ZiQcACg2VHI