Głębia pokory

Wydaje mi się bowiem, że Bóg nas, apostołów, wyznaczył jako ostatnich, jakby na śmierć skazanych. Staliśmy się bowiem widowiskiem dla świata, aniołów i ludzi; my głupi dla Chrystusa, wy mądrzy w Chrystusie, my niemocni, wy mocni; wy doznajecie szacunku, a my wzgardy. Aż do tej chwili łakniemy i cierpimy pragnienie, brak nam odzieży, jesteśmy policzkowani i skazani na tułaczkę, i utrudzeni pracą rąk własnych. Błogosławimy, gdy nam złorzeczą, znosimy, gdy nas prześladują; dobrym słowem odpowiadamy, gdy nas spotwarzają. Staliśmy się jakby śmieciem tego świata i wzbudzamy odrazę we wszystkich aż do tej chwili. Nie piszę tego, żeby was zawstydzić, lecz aby was napomnieć – jako moje najdroższe dzieci. Choć mielibyście bowiem dziesiątki tysięcy wychowawców w Chrystusie, nie macie wielu ojców; ja to właśnie przez Ewangelię zrodziłem was w Chrystusie Jezusie. 1 Kor 4, 9-15

Czytając powyższe zdania spróbuj wczuć się w pokornego ducha św. Pawła… Zobacz jego uniżenie, gdy mówi, że stał się widowiskiem, a nawet głupcem… Jest skazany na tułaczkę… Doznaje cierpienia… Brakuje mu odzieży… Jest policzkowany… Mimo tego wszystkiego błogosławi prześladowców… Znosi ich cierpliwie… Odpowiada dobrym słowem… Jak dalej zaznacza – nie chce zawstydzić swoich odbiorców, on pragnie po prostu napomnieć ich z miłością… Postaraj się odebrać osobiście to dzisiejsze słowo… Zobacz swoje konkretne zachowania w chwilach poniżeń i prześladowań… Czy posiadasz w sobie tyle dobroci, co św. Paweł?… Czy masz taką miłość?… Czy chcesz stać się ostatnim z miłości do Boga i ludzi?… Proś Boga o taką głęboką pokorę… Paradoksalnie będąc głupcem dla świata możesz osiągnąć wielki pokój serca…
Panie dziękuję Ci za dzisiejsze upomnienie św. Pawła… Proszę Cię o tak wielką łaskę pokory… Uczyń mnie ostatnim, abym był sługą wszystkich…

Dodaj komentarz