„Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha”. Mt 13, 37-43
Wyobraź sobie osobę, która ma w sobie mnóstwo dobra… Zasiał je sam Bóg… Pojawia diabeł, który zasiewa chwasty (lęki, nałogi, zniewolenia, brak wiary, nadziei itp.)… Niestety ta osoba pozwoliła na to pod wpływem otoczenia oraz trudnych relacji z rodzicami i przyjaciółmi… To wszystko zaczyna ją przerastać… Nie potrafi normalnie funkcjonować… Czuje, że nie została powołana do wegetacji, gnicia i w konsekwencji całkowitego wypalenia… Wierzy, że dobro w niej zwycięży i jeszcze zacznie świecić blaskiem Boga… Pojawia się ktoś, kto tchnie w nią iskrę nadziei… Od jednego małego światełka zaczyna się nowe życie…
Tym światłem możesz być właśnie Ty!…
Dzisiaj mogłem po raz kolejny obserwować młodzież oazową, która dawała świadectwo na dniu wspólnoty… Było w nich tyle Bożej miłości… Duch Święty dawał im głęboką radość… Na każdej twarzy widać było szeroki uśmiech… Byli dla mnie swoistymi światełkami, które pokazywały mi działanie Boga… Wierzę, że wrócą do swoich środowisk i rozświetlą swoje domy, klasy, szkoły, ulice i boiska… Wiem, że Pan ich do tego wzywa… Mam głęboką nadzieję, że owocem ich rekolekcji będzie pragnienie częstszej Eucharystii i regularne czytanie Słowa Bożego… Z tym pokarmem nigdy nie zginą…
Dziękuję Ci Panie za światło, które mi dzisiaj dałeś… Wierzę w polską młodzież, a tym samym w przyszłość naszego narodu!