Boży gwałtownicy

Jezus powiedział do tłumów: «Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu, a zdobywają je ludzie gwałtowni. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie uznać, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. Kto ma uszy, niechaj słucha!» Mt 11, 11-15

Czy należysz do grona Bożych gwałtowników, którzy zdobywają królestwo niebieskie? Powiesz może, a co to za pytanie. To mocne pytanie ma poruszyć Twoje serce i odsłonić, ile w nim jest walki o prawdę, dobro, miłość i odrzucenie choćby najmniejszego grzechu. Jeśli w głębi siebie nie walczysz o czystość serca (poprzez codzienny rachunek sumienia, częstą spowiedź i Komunię świętą, pogłębianie wiary, a przede wszystkim poprzez codzienną pokorną prośbę do Boga przez Maryję o czystość serca), to jesteś daleko od Bożego królestwa i niewiele jest w Tobie z gwałtownika, o którym mówi Jezus.

Gdy nie pójdziesz drogą świętości, to zostanie Ci droga letniości, czyli bylejakości. Nie muszę chyba pisać o tym, jak cierpi Jezus, który jest najczystszą miłością, gdy widzi i słucha modlitw osób nie otwierających swojego serca w pełni albo w ogóle bez większego zaangażowania. Droga letniości nie jest miła Bogu. Odrzuć ją i idź odważnie za swoim Panem. Patrz także na świętych, którzy przecierali przed Tobą szlak. Proś ich o wstawiennictwo. NIE LĘKAJ SIĘ!

Ja, Pan, twój Bóg, ująłem twą prawicę, mówiąc ci: «Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą». Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Ja cię wspomagam – mówi Pan – odkupicielem twoim – Święty Izraela. Oto Ja przemieniam cię w młockarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: ty zmłócisz i pokruszysz góry, zamienisz pagórki w drobną sieczkę; ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie. Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w Świętym Izraela.

Nędzni i biedni szukają wody, a jej nie ma! Ich język wysechł już z pragnienia. Ja, Pan, wysłucham ich, nie opuszczę ich Ja, Bóg Izraela. Każę wytrysnąć strumieniom na nagich wzgórzach i źródłom wód pośrodku nizin. Zamienię pustynię w pojezierze, a wyschniętą ziemię w wodotryski. Na pustyni zasadzę cedry, akacje, mirty i oliwki; rozkrzewię na pustkowiu cyprysy, wiązy i bukszpan obok siebie. Ażeby zobaczyli i poznali, rozważyli i pojęli wszyscy, że ręka Pańska to uczyniła, że Święty Izraela tego dokonał. Iz 41, 13-20

Gdyby ktoś jeszcze miał jakieś lęki i obawy, że sobie nie poradzi na drodze do świętości, to niech często przypomina sobie powyższe słowa. Bóg naprawdę przychodzi z pomocą tym, którzy w Nim pokładają nadzieję. To On czyni ich odważnymi i mocnymi w każdym czasie ich życia. Bóg pięknie posługuje się wybranymi gwałtownikami Bożymi, aby pomagać tym, którzy wysychają z braku prawdziwej miłości. Przedziwnie króluje łaska Boża w sercach tych, którzy otworzą się na nią. Oni naprawdę mają nowe serca, które niczym z pustyni zamieniają się w piękne ogrody nawodnione łaską…

Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę. Ps 145, 11

Panie Jezu, proszę Cię, tchnij swego Ducha w serca tych, którzy pragną świętości, aby poszli za Tobą całym sercem i zaprosili innych na tą najpiękniejszą drogę w życiu.
Maryjo, Królowo Świętych, prowadź nas odważnie w podejmowaniu radykalnych, ewangelicznych decyzji każdego dnia.
Św. Józefie, dziękuję za Twoje otwarcie na łaskę Bożą i przykład prawdziwego męstwa. Prowadź nas ku szczytom świętości.

Wszystkim czytającym ten wpis NIECH BŁOGOSŁAWI BÓG WSZECHMOGĄCY OJCIEC I SYN + I DUCH ŚWIĘTY.

Dodaj komentarz