4 grudnia 2023 roku
Tego dnia przeczytałem ważne dla mnie słowa z książki pt. ,,Golgota, a życie dzisiejsze”:
,,Jezus więc Sam zbliża do najbliżej stojącego, wyciąga ręce, by Mu je skrępowali, przyczem spokojnie odzywa się:
,,Wyszliście, jako na zbójcę, z kijami, mieczami; gdym codziennie bywał z wami w świątyni, nie ściągnęliście rąk na mnie, ale ta jest godzina ciemności, godzina wasza”.
Zbiry, choć czują z tych słów wyrzut tchórzostwa i nikczemności, jednak z pewną ulgą po poprzednim przerażeniu krępują prędko ręce Jezusa.
Wiążą mocno grubemi powrozami te Boskie ręce, które tyle cudów czyniły, tyle razy błogosławiły, tyle razy ku niebu się wznosiły, by wyjednać łaski, tylu kalekom i chorym zdrowie przywracały, tyle jałmużn rozdawały, tyle kędzierzawych główek niewinnych dziatek gładziły.
Czerada cieszy się, że Jezus się nie broni i nawet zabrania, by Go bronili Apostołowie; cieszą się pachołki, że uniknęli walki, bo już Apostołowie znikają jeden po drugim, Jezus zostaje Sam w ich rękach związany.Prowadzą Go przed sobą do swych panów, od których spodziewają się pochwały i napiwku, że tak sprawnie, bez walki, bez rozgłosu pojmali znienawidzonego Galilejczyka.
Noc była zupełna, cała Jerozolima śpi, już jest po północy, tylko duchy ciemności i ich słudzy czuwają, by Jezusa zgładzić jaknajprędzej, pod osłoną nocy, o ile to tylko będzie możliwe, bo ,,ich jest godzina ciemności”. Wrogowie Jezusa najchętniej korzystają z nocy.
Jedni cieszą się, że Jezusa po ciemku pojmali, drudzy cieszą się, że Jezusa po ciemku osądzą, Judasz cieszy się, że dzięki nocnym ciemnościom udało się mu uciec z pieniędzmi, które tak kochał, że Mistrza za nie sprzedał.
Lecz pieniądze, za cenę życia Bożego zdobyte, wnet go piec zaczną, jak węgle z samego piekła w zanadrze zasypane. Za chwilę powróci z niemi i rzuci je ze zgrozą pod nogi handlarzy Boskiej Krwi, a sam się z rozpaczy powiesi.
I dziś jeszcze wszyscy wrogowie Jezusa najchętniej w nocy pracują na zgubę Królestwa Bożego.W nocy zbierają się na naradę masoni, żydzi, komuniści, socjaliści, by radzić, jak zaprowadzić królestwo szatańskie w miejsce Bożego, bo ich jest godzina ciemności.
Lecz nie tylko wrogowie Jezusa korzystają ze swej ,,godziny ciemności”, bo niestety i katolicy ileż razy tej godziny wyglądają, jak kania wody, bo pod osłoną nocy bawić się, raczej grzeszyć, bo dziś zabawa bez grzechu nie istnieje w ich pojęciu, a noc bardzo sprzyja grzechom. (…)
Tylko ci po nocach się włóczą i bawią, którzy noc w duszy mają, bo tam brak Boga i światła Boskiej łaski”.
Tego dnia modliłem się między innymi słowami z Psalmu 11:
,,Do Pana się uciekam; dlaczego mi mówicie:
„Niby ptak uleć w górę”?
Bo oto grzesznicy łuk napinają
i na cięciwę kładą strzałę,
by w mroku razić prawych sercem.
Gdy walą się fundamenty,
co może zdziałać sprawiedliwy?
Pan w świętym swoim przybytku,
na niebiosach tron Pana.
Oczy Jego patrzą,
spod powiek śledzi synów ludzkich.
Bada Pan sprawiedliwego i występnego,
Jego dusza nie cierpi miłujących nieprawość.
Węgle ogniste i siarkę ześle na grzeszników,
wiatr palący będzie ich udziałem.
Bo Pan jest sprawiedliwy i sprawiedliwość kocha,
ludzie prawi ujrzą Jego oblicze”.