Jezus powiedział do Nikodema: «Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony». J 3, 13-17
W dzisiejsze święto Podwyższenia Krzyża Świętego wyobraź sobie Jezusa wywyższonego na krzyżu, który patrzy na Ciebie i na cały świat. Zobacz Jego poranione ciało, cały ból fizyczny i duchowy. Zauważ także strumień miłosierdzia wypływający z Jego ostatniej rany. Tak, jak kiedyś Mojżesz wywyższył miedzianego węża na wysokim palu, tak teraz został wywyższony Syn Boży, aby każdy, kto spojrzy na Niego z wiarą – został uzdrowiony.
Czy przeżyłeś kiedyś takie uzdrawiające spojrzenie? Przypomnij sobie adorację krzyża z Wielkiego Piątku. Może to było podczas jakiegoś nabożeństwa drogi krzyżowej. Klęknij dzisiaj na kilka minut przed wizerunkiem Jezusa ukrzyżowanego. Popatrz z całą wiarą na Niego. Pomilcz, podziękuj i oddaj wszystkie rany. Zanurz je w ranach Chrystusa. On już umarł za Ciebie i tych, którzy zadali Ci ból. Spójrz z miłością Jezusa, na tych którzy są Twoimi nieprzyjaciółmi. Błagaj o głębokie nawrócenie dla siebie i całego świata.
Przybyli zatem ludzie do Mojżesza, mówiąc: «Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże». I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: «Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu». Sporządził więc Mojżesz węża z brązu i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogoś wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża z brązu, zostawał przy życiu. Lb 21, 7-9
Pozwól Jezusowi dotknąć miejsc, które zostały ukąszone. Bóg naprawdę nie chce Twojej śmierci, lecz Twojego szczęścia…
Panie, Ty w pełni uzdrowiłeś historię mojego życia. Tobie oddałem wszystko zło, każdy ból i ranę i jestem pewien, że Twoja miłość i miłosierdzie całkowicie uleczyły moje serce.
Dzisiejsze załączniki dadzą Ci dużo ukojenia:
oraz